Kappa - problem z zawieszeniem

ridersm
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 45
Rejestracja: 11 mar 2014, 1:59
Imię: Michał
Lokalizacja: Wieliczka

Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: ridersm » 31 lip 2014, 1:33

Cześć panowie. Podobnych tematów trochę było ale żaden nie pomógł mi w odnalezieniu usterki. Bardzo potrzebuje waszej pomocy. Tylko wy mi zostaliście. Jeżeli wam nie uda się mi pomóc, to chyba zakończę swoją przygodę z Lancią.
Do rzeczy. Od kiedy kupiłem swoją kappę(zrobiłem już jakieś 50kkm) mam problem z poważnymi uderzeniami(nie potrafię już tego nazwać stukami) w przednim zawieszeniu. Od razu zaznaczam że oczekuję odpowiedzi od osób które na prawdę coś wiedzą i mogą doradzić. Sam jestem z zawodu mechanikiem i na co dzień pracuję w zawodzie lecz to co dzieje się z moim samochodem przechodzi ludzkie pojęcie. "stuki " o których mówię nie są zawsze i nie na każdej nierówności. Pojawiają się w takich sytuacjach jak:
1.)Koleiny poprzeczne które są gęsto rozmieszczone na drodze(nie każde, po prostu wiem już na której drodze w okolicy będzie stukało a na której nie). W tej sytuacji stuka z dużą częstotliwością czyli słychać że na każdej nierówności.
2.) Studzienki lub dziury (zawsze). W tej sytuacji słychać stuki w momencie kiedy koło wpadnie, oraz kiedy zawieszenie wróci do pozycji wyjściowej(dwa stuki jeden po drugim)
3.) Co ciekawe- łaty na asfalcie(słychać tylko jeden stuk, kiedy koło na nią wjedzie)
4.) Nawet kiedy na pierwszym biegu bez gazu jadę pod dom po nierównym wyjazdku (słychać częste stuki ale ciszej)
5.) Poprzeczna nierówność przy zmianie asfaltu (Jedno mocne uderzenie)

Teraz może powiem co słychać. Są to bardzo mocne, głośne i donośne uderzenia, które przenosi tak że wydaje się że słychać w okolicach przednich kopuł. Czasem nawet deska przez to zaskrzypi (patrz punkt 5).
Jednoczenie czuję to pod nogami co najciekawsze. Tak jakby ktoś mi pukał od spodu w podłogę.

Teraz co zrobione.
1.) Przy wymianie sprzęgła i dwumasu po demontażu sanek wszystko dokładnie oglądnięte. Robiliśmy to w trójkę(każdy z nas jest mechanikiem) i nic nie wypatrzyliśmy poza tym co od razu wymieniłem.
2.) Kompletne wahacze. (2X Duży silentblok, mały tzw cukierek, sworzeń) Wszystko nowe
3.) Amortyzatory przód nowe (wiadomo z odbojami i osłonami)
4.) Poduszki amortyzatorów są wzorowe. Tym bardziej że samochód ma przejechane 200 tyś I TYLE MA. Jednak dowiadując się że już w ogóle nie można dostać nowych dla pewności przerobiłem je trochę po swojemu(spędziłem przy tym trochę czasu) tak aby mieć pewność że tam nic nie stuknie. Dorobiłem tuleje gumowe wszędzie tam gdzie elementy metalowe mogły by o siebie uderzać.
5.) Łożyska pod poduszką w stanie wzorowym, uzupełniłem tylko smar.
6.) Łączniki stabilizatora dwa nowe(od razu cheftnięte do drązka) Dla pewności jeździłem też bez łączników i to samo.
7.) Gumy stabilizatora nowe
8.) Gałki i drążki kierownicze jeszcze oryginały we wzorowym stanie
9.) Sprawdzone półosie i przeguby (przy wymianie rozrządu,napędu osprzętu, mieszków i smarowaniu)
10.) Sprawdzone łożyska w kołach.
11.) Jeździłem po ww nierównościach z lewą nogą na hamulcu i to samo więc zaciski można wykluczyć (tym bardziej że je sprawdzałem i są igła)
12.) Sprawdzałem jeszcze sanki czy nie ma gdzieś jakichś niedociągnięć po wymianie sprzęgła tym bardziej że czuję ten stuk tak jakby pod nogami. Wszystko ok.

Najgorszą kwestią jest to że w żaden sposób nie da się wywołać tego stuku na sucho (na kanale podnośniku itp).
Samochód był już na serwisie. Panowie nie byli w stanie nic znaleźć po czterech godzinach poszukiwań.
Był też na 3 stacjach diagnostycznych z której jedna jest przyjaciela i trzepaliśmy samochód 3 godziny i nic.
Jeździłem do innych znajomych warsztatów by koledzy mi pomogli. NIC
Od razu podkreślam że maglownicę wykluczam ze względu na przebieg, na to że nie ma ani milimetra luzu w układzie kierowniczym, i ze względu na to że nie jest nic odczuwalne na kierownicy.
Samochód nigdy nie był nigdzie uderzony, więc jakieś pęknięcia czy niedociągnięcia blacharzy można wykluczyć.
Jeżeli chodzi o stan blacharki to egzemplarz jest wzorowy, pomimo że 99r.
Stuk jest tak koszmarny że podgłośnienie radia nie pomaga.
Jest to naprawdę trudny przypadek, a borykam się już z tym problemem prawie dwa lata. Samochodem pomykam na co dzień i po prostu już mam dość. Powoli przychodzi mi na myśl żeby się jej pozbyć choć bardzo tego nie chce.
Mam nadzieję że ktoś z was ogarnął podobny temat. Chciałbym usłyszeć propozycję co to może być, lub w jaki sposób mogę na "sucho" wywołać stuk.
Do samochodu w ciągu roku dołożyłem już ponad 10tyś, kupując wszystko co się da z oryginału. Pieszczę ją jak dziecko. Chciałbym żeby teraz się odwdzięczyła a jak tylko do niej wsiądę i ruszę, to mnie szlak trafia. Najbardziej mnie drażni jak czytam jak inni się wypowiadają o swoich kappach jakie są wygodne i ciche. A ja do mojej wstydzę się kogokolwiek brać bo tak się tłucze. Proszę, kto ma jakiś pomysł niech mi pomoże.
PS. Podziwiam tych którzy przeczytali to całe ale myślę że przypadek jest taki, że wszyscy będziemy mieli satysfakcję jak uda się znaleźć przyczynę. Pozdrawiam

ap2
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 98
Rejestracja: 11 sty 2008, 0:00
Lokalizacja: Oświęcim

Re: KAPPA Problem z zawieszeniem. POWAŻNY. POMOCY!

Post autor: ap2 » 31 lip 2014, 7:28

Miałem podobną sytuację w AR 156, 2.4 JTD. Może u Ciebie będzie podobnie.

Sprawdź, czy w okolicach którejkolwiek z poduszek silnika nie ma w odległości 5mm jakiegoś elementu zawieszenia. W AR, po lewej stronie odstęp pomiędzy przegubem wewnętrznym a obejmą wahacza dolnego wynosi jakieś 5-7 mm.
Też mi tak wybiórczo stukało - raczej 'waliło'.
Problem rozwiązałem przy zmianie oleju jak zobaczyłem, że na przegubie jest jaśniejsze miejsce - jakby o coś ocierało. Wymieniłem poduszkę i spokój... Po prostu na większych dziurach silnik opadał za bardzo i przegub uderzał w wahacz.
Jak nigdy poczułem się wtedy bohaterem w moim garażu, bo bym się takich cudów nigdy nie spodziewał...

pzdr,
ap2

Lewutek
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 664
Rejestracja: 28 mar 2005, 0:00
Lokalizacja: "Wincentowo" ... świętokrzyskie

Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: Lewutek » 31 lip 2014, 8:38

CZE ...

Jeśli masz takie "walenie" to musi ono zostawiać ślady ... do żywego/gołego metalu ... takich odrapań do błyszczącego metalu szukaj

ridersm
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 45
Rejestracja: 11 mar 2014, 1:59
Imię: Michał
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: ridersm » 31 lip 2014, 9:16

ap2 Myślę że Twoja podpowiedź jej ukierunkowana w dobrą stronę. Co prawda na takie rzeczy było patrzone już po jakieś 10 razy, no ale jeszcze raz dobrze się przyjrzeć nie zaszkodzi. Tyle że z tego co mi się widzi to ani blisko poduszki nic nie ma ani blisko przegubu. Lewutek A co do otarć, to od jakiegoś czasu ich właśnie szukam i jeszcze żadnego nie znalazłem. Tak czy tak muszę jeszcze sprawdzić w okolicach poduszek wszystko. Poazdrawiam ! Czekam cierpliwie na odpowiedzi.

Awatar użytkownika
KrissEB
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 753
Rejestracja: 01 kwie 2012, 0:55
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: Kraków, Bełchatów

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: KrissEB » 31 lip 2014, 9:23

Widać że już mocno przepatrzyłeś aut to podrzucę jeszcze opcje mniej możliwe ale ...
Skoro czujesz te stuki też na podłodze to może warto sprawdzić katalizator/tłumiki czy czasem nie uderzają o podłogę.
Były: Skoda Favorit 1.3 92'
         Skoda Felicja 1.3 95'
         Lancia Kappa 2.0t 16v 96'
         Lancia Y10 1,1 Avenue 92'
         Lancia Y 1,2 - 60 KM 98'
Są:
  Lancia Beta H.P.Executive 2.0 IE 82'- w trakcie remontu
  Lancia Zeta 2.0 Turbo - 147 KM 95'

Awatar użytkownika
volf
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3997
Rejestracja: 07 sty 2007, 0:00
Lokalizacja: powiat Bełchatów

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: volf » 31 lip 2014, 11:05

Czy jeździłeś dla porównania inną Kappą?
KAPPA TDS & JTD

Awatar użytkownika
Borek
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3050
Rejestracja: 12 maja 2012, 7:51
Lokalizacja: Łódź

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: Borek » 31 lip 2014, 13:55

Nie no, Volf, tak opisywanych numerów to nawet ja nie miałem, a mi krzywa tylna belka naparzała w podłogę czy tam w bak i to bardzo mocno.

Trop silnika jest niezły, ale trzeba obejrzeć całą zawieszoną masę a nie tylko przy poduszkach.

Natomiast co do diagnostyki... Piszesz o mocnym stukaniu, które jest wywoływane np. studzienkami, łatami, dziurami, ale szarpaki diagnostyczne nie dają rady tego wywołać. Wydaje mi się, że takie szarpaki mogą wywołać ruch pionowy zawieszenia oraz ruch poprzeczny (ta taka ruchoma płytka), natomiast nigdy nie widziałem zestawu imitującego wzdłużny ruch koła. Tak, ja wiem że w sprawnym zawiasie koło nie porusza się w przód i w tył - dlatego właśnie gdyby nagle zaczęło, to teoretycznie może to generować nielichy hałas.

Kiedyś najechałem sprawną Hondą na solidną łatę na S7 pod Wawą - jechałem 80km/h zgodnie ze znakiem. Nie bujnęło autem w górę, ale okropnie mocno łupnęło, a schowek u pasażera wręcz się wyłamał z zawiasu. Żadnych objawów potem nie było, dopiero po 1000km coś zaczęło jęczeć tak jak często padające w tym wozie dolne sworznie. Na warsztacie wyszło jednak, że dolne są w porządku, natomiast uszkodzone były gniazda sworzni w wahaczach górnych (w starym Civicu jest takie zawieszenie z dolnymi i górnymi wahaczami). Mechanik powiedział mi, że tak się kończy szybkie wjeżdżanie na krawężniki. ;)
Drop a gear and disappear!

skyblu
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2755
Rejestracja: 19 paź 2007, 0:00
Lokalizacja: Pruszków -Kanie

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: skyblu » 31 lip 2014, 17:25

Może jak wyżej poduszka silnika:
w mojej skręt w lewo powodował walnie, nic tylko przegub, po otwarciu maski
mechanik usiadł na belce i wypatrzył poduszkę prawą, która dawała takie dźwięki, moze to :-P
wymienił i cicho jak makiem

pozdrawiam :D
LANCIA KAPPA JTD sedan-była
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz

Awatar użytkownika
volf
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3997
Rejestracja: 07 sty 2007, 0:00
Lokalizacja: powiat Bełchatów

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: volf » 31 lip 2014, 22:11

Borek nie chodzi mi o to, że w kappie jakoś szczególnie wali, ale poprzeczne nierówności czy pęknięcia asfaltu to słychać i czuć prawie w każdym aucie (i to zarówno na przedniej jak i tylnej osi).
Dobrze byłoby porównać z innym egzemplarzem, byłby jakiś punkt odniesienia.
Nie wiemy też do czego (jakiego auta) autor tematu się odnosi, np. w Thesis pewnie jest lepiej :D
KAPPA TDS & JTD

ridersm
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 45
Rejestracja: 11 mar 2014, 1:59
Imię: Michał
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: ridersm » 31 lip 2014, 22:17

KrissEB pisze:Widać że już mocno przepatrzyłeś aut to podrzucę jeszcze opcje mniej możliwe ale ...
Skoro czujesz te stuki też na podłodze to może warto sprawdzić katalizator/tłumiki czy czasem nie uderzają o podłogę.
Oczywiście masz rację. Ale było to sprawdzone jako pierwsze po odczuciu stuku na nogach.
[/quote]
skyblu pisze:Może jak wyżej poduszka silnika:
w mojej skręt w lewo powodował walnie, nic tylko przegub, po otwarciu maski
mechanik usiadł na belce i wypatrzył poduszkę prawą, która dawała takie dźwięki, moze to :-P
wymienił i cicho jak makiem

pozdrawiam :D
Dziś przepatrzyłem wszystko dokładnie w okolicach poduszek,łap silnika i ogólnie do okoła całej jednostki napędowej.
Nigdzie nie ma śladów i nigdzie nie jest nic na tyle blisko żeby się dotytkało.

ridersm
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 45
Rejestracja: 11 mar 2014, 1:59
Imię: Michał
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: ridersm » 31 lip 2014, 22:27

volf pisze:Czy jeździłeś dla porównania inną Kappą?
Niestety nie miałem okazji bo nie znam nikogo co posiada taki samochód. Ale to co dzieje się w moim to nie jest normalne. Tego jestem pewien. Uwierzcie mi że to jest naprawdę poważny dźwięk. Jadąc po nierównościach masz dokładnie takie wrażenie jakby w silentblokach w waHaczach nie było w ogóle gumy. Auto się trzepie, nie jest wygodne i się tŁucze. Poważnie! A przecież wszystko jest zrobione. A najgorsze jest to, że jest to z obydwóch stron i wydaje się że ewidentnie w centrum zawieszenia. Temat jest bardzo nietypowy choćby dlatego że jest wybredna na nierówności. Nie ma zasady. Niektóre drogi są nierówne i jadę nimi co dzień i nie stuknie. Na innych jest na polu bitwy. A prędkość nie ma znaczenia bo na niektórych drogach krzywych przy dużej prędkości jest cisza, a nie raz na pierwszym biegu kosmos. Ewidentnie wybiera sobie drogi na których się tłucze.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2014, 10:14 przez Dudi, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Ort.

Awatar użytkownika
Borek
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3050
Rejestracja: 12 maja 2012, 7:51
Lokalizacja: Łódź

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: Borek » 31 lip 2014, 22:30

Może napisz w swoim profilu z jakich okolic jesteś, to się ktoś z Kappą migiem znajdzie. ;)
Drop a gear and disappear!

ridersm
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 45
Rejestracja: 11 mar 2014, 1:59
Imię: Michał
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: ridersm » 31 lip 2014, 23:14

Uzupełniłem. Jestem z Wikeliczki.

ridersm
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 45
Rejestracja: 11 mar 2014, 1:59
Imię: Michał
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: ridersm » 01 sie 2014, 1:13

Najlepszym sposobem byłaby jazda ze stetoskopem, ale wszystkie dostępne na rynku są krótkie, i musiałbym murzyna pod autem podwiesić. Może znacie jakiś sposób żeby zrobić elektroniczny stetoskop i np odsłuch podłączyć do głośników w samochodzie? Wtedy mogł bym jeździć i tylko przekładać koniec stetoskopu na inne elementy i później bym wiedział gdzie leży przyczyna

Awatar użytkownika
Bichoń
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5036
Rejestracja: 09 sie 2007, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Kappa - problem z zawieszeniem

Post autor: Bichoń » 01 sie 2014, 8:15

ridersm pisze:Uzupełniłem. Jestem z Wikeliczki.
Jeżeli chcesz się przejechać inną kappą, to nie jestem aż tak zajęty, żebym nie znalazł z pół godzinki na przejażdżkę. Ostrzegam tylko, że u mnie też coś się tłucze, tylko dla odmiany z tyłu. I też żaden mechanik przez 5 lat nie doszedł co to :-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zawieszenie i hamulce”