Kappa - alarm wyje po nocach

tony
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 381
Rejestracja: 24 cze 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa...ale nie mam swojego miejsca...

Kappa - alarm wyje po nocach

Post autor: tony » 11 wrz 2007, 8:55

Temat postu jest może zabawny ale problem jest na serio......

otóż moja Kappa od pewnego czasu wyje w nocy do księżyca jak pies:/ a dokładnie alarm.
Wycie załącza się zwykle w ciągu 1-2óch godzin od zaparkowania auta,jeden cykl(ok 1min).Co ciekawe tylko w nocy,w ciągu dnia nigdy nie wyje.
Alarm jest seryjny(chyba)
Myślałem ze to może wina aku,ale ten jest prawie nowy.

Ponieważ ten alarm jest wyjątkowo głośny(najgłośniejszy na osiedlu),
chciałbym coś z tym zrobić zanim sąsiedzi dokonają na Lancii samosądu:P

Awatar użytkownika
Duch-Dziadka
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5269
Rejestracja: 13 maja 2007, 0:00
Lokalizacja: Czarnków/Poznań

hmmm...

Post autor: Duch-Dziadka » 11 wrz 2007, 9:31

...moze to dzieciaki po nocach łażą i i podziwaja Twoja fure i przy okazji nie moga sie powstrzymać i dotykaja... :D albo jakies gorace sasiadki ktore chca Cie zobaczyc w nocy w pizamie w oknie...

...a tak powaznie jesli nie ma alarmu zwiazanego z ruchem pojazdu...to moze cos wilgotnieje...jesli masz alaram zwiazany z ruchem pojazdu i wstrzasem...to stawiam ze albo kot albo ptak albo przejezdzajacy obok autobus czy ciezarowka...
...ja mialem tak we Fiacie Marea Weekend...wył jak kojot nawet w dzien kiedy obok przejezdzala ciezarowka...pozniej w serwisie cos pogrzebali ze auto bylo mniej czule na wszelaki ruch i nastał spokoj... :D
Giulietta Veloce 2016r

tony
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 381
Rejestracja: 24 cze 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa...ale nie mam swojego miejsca...

alarm wariat?

Post autor: tony » 11 wrz 2007, 23:44

>>gorace sasiadki ktore chca Cie zobaczyc w nocy w pizamie w oknie... <<
Dobra sąsiadka nie jest zła:P

Autko stoi na zamkniętym parkingu(ochrona)więc można wykluczyć osoby "postronne"Dodatkowo to 3cie piętro i garaż zabudowany(wielopoziomowy,z pustymi oknami.
Kilka dni wcześniej(w piątek chyba)postawiłem bryczkę pod oknami w zatoczce,tak dla testu.Też wył ok 45min od zaparkowania,jednak w okolicy ok
300m nie było nikogo ani niczego.Nic też nie jechało(a i tak najbliższa ulica(prócz osiedlówki po której nikt nie śmiga o 3ciej w nocy).

A może to ma coś wspólnego ze spadkiem temperatury ?

A może nie ma z kim pogadać?

tony
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 381
Rejestracja: 24 cze 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa...ale nie mam swojego miejsca...

Problem rozwiązany

Post autor: tony » 17 wrz 2007, 12:54

Skierowałem czujniki od alarmu na boki(były na tylną szybę )i przestało wyć.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe”