Lancia Klub Polska

Cześć ludu pracy.

Zima w tym sezonie jest u nas mierna, ale już musiałem odkuwać pióra wycieraczek od szyby. Jest to dość upierdliwe, bo nadmuch nie dość że ma drobne opóźnienie, to jeszcze dmucha powyżej "czarnego" na którym leżą pióra, a tam w dodatku gromadzą się masy śniegu i lodu.

Przyszło mi do głowy, że można by zastosować patent widywany podobno w Thesis, czyli elektryczne podgrzewanie miejsca postoju wycieraczek podpięte pod grzanie szyby tylnej. Chyba najlepiej jest do montażu zdjąć przednią szybę, ale szczęśliwie w tym roku będę ją wymieniał. Czy ktoś, kto bawił się osobiście w wymianę tej szyby kojarzy jak wygląda miejsce pod tą czarną częścią?
Ja wiem ze można sobie podłożyć tekturkę, ale wolę nie ryzykować że oprócz lodu do zdrapania będzie jeszcze przymarznięty papier.
Podobne grzałki chętnie bym założył pod dyszami spryskiwaczy, również tymi w zderzaku. Tam jednak wiem co i jak.


Rzecz druga jest już bardziej normalna - czy ktoś kojarzy czy jest możliwość założenia w Kappie jakiegoś mocniejszego alternatora (jakiego)? Teraz mam nówkę (no prawie, bo siedzi od czasu remontu), ale jest to oryginał, a oryginał ma tę "wadę" że przy nominalnych jałowych 750RPM wszystko troszkę przygasa. Widać to nie tylko po wskazówce woltomierza na desce (już szczególnie jak się tylna szyba grzeje) ale i w podświetleniu wszelkich lampek. Na starym altku było to samo. Nie wiem czy jest to powód do zmartwień na przyszłość (wrażliwa włoska elektronika), ale raz że głupio to wygląda a dwa, że np. w starym Civicu tego fenomenu nie było.
Ktoś się bawił w taką poprawkę?

A jaki masz teraz alternator (Bosch 120A, Magneti-marelli 100A czy inny), u mnie w dieslach siedzi ten drugi i na wolnych (800rpm) jest te 14V, może w benzynie jest inne przełożenie (choć wątpię)?
Co do wycieraczek to faktycznie upierdliwie czasami jest to oblodzenie, tylko nie wiem co by tam można było poprawić. Nie ma chyba szyb z grzałką do kappy?

Altek jest boszowski. przełożenie podejrzewam identyczne. Jak lekko podbiję do 900RPM to wszystko jest ok, ale na tych 750 widać nawet spadki napięcia wywołane kierunkowskazem, co mnie zwyczajnie irytuje.

Szyb z grzałką do Kappy nie ma. Dlatego mam zamiar pod tym czarnym obszarem zamocować jeden dłuższy albo dwa krótsze druty oporowe tak dobrane, żeby nie grzały za mocno, ale jednak troszeczkę mocniej niz te druciki na tylnej szybie. Alternatywnie można dobrać jakieś odpowiednie obudowy i przykleić takie gadżety na szybie ciut poniżej miejsca spoczynku wycieraczek, takie wyjście jest chyba lepsze na wypadek awarii. W razie czego pod szybę będzie trudno sięgnąć.

Co do mocy grzania to w lusterkach Iveco są tak mocne grzałki, że paruje śnieg na obudowie, a w dni deszczowe lusterka są suche. Nie żartuję.

Te druty grzejne to miałyby być od środka czy od zewnątrz?
Tak czy owak to chyba trudno byłoby coś ładnego i nieodstraszającego wymodzić
Z mocą też lepiej nie przesadzać, bo jeszcze szyba pęknie of tak miejscowego grzania, na szczęście teraz odwilż
A może jakiś nadmuch z komory silnikowej

Wiesz, podejrzewam że w tym starym Civicu ('91, jeszcze kwadratowy) tak właśnie było. Pamiętam że spod maski przy szybie uchodziło ciepłe powietrze i latem to mnie strasznie wkurzało. Nie dość że brakowało tam klimy, to jeszcze nawiew pobierał powietrze właśnie pod szybą, więc na postoju zaciągał gorąc - trzeba było chociaż się turlać aby to zniwelować. Poza tym tam wycieraczki spoczywały w miejscu grzanym przez nawiew szyby, a do tego można je było zostawić odchylone, w Kappie to nie przejdzie. W każdym razie problemu nie było w ogóle.

Wydaje mi się, że w Kappie właśnie ciepłe powietrze spod maski nie uchodzi na szybę zbyt chętnie (jest ścianka z uszczelką), a nawet jeśli to przelatuje raczej ponad nimi. Grzałki chciałem umieścić pod szybą, ale ze względu na dostęp jest to raczej głupie. Moc nie za wielka, tam nie ma się woda gotować (:D) tylko lód ma się stopić. Na tylnej szybie nie ma jakoś kłopotu z naprężeniami i pękaniem, nigdy chyba nawet nie wyczułem tego ciepła ręką a lód schodzi cały pod byle dotykiem.
Styl stylem, odpowiednia obudowa i tak jest konieczna, a poza tym to miejsce jest bardzo schowane i całkiem dosłownie "nie widzę problemu" . Jakiś wąski plastikowy pasek z drutem wewnątrz, kabelkiem na zewnątrz i przyklejony centymetr lub dwa pod wycieraczką. Jak jeszcze będzie wypolerowany tak jak szyba to na czarnym tle będzie ledwo widoczny.
Widzisz? Dzięki takim uwagą klaruje mi się pomysł.

A może spróbować zamówić gdzieś (lub zrobić) folię grzejną samoprzylepną - coś podobnego do grzania lusterek? oczywiście w odp. wymiarach, i przykleić u dołu szyby od wewnątrz...?
Sam twardo myślę nad czymś takim, ale bardziej w kontekście kompletnie "trafionego" grzania tylnej szyby w Becie... Choć nie mam znów też zbyt wielkiego ciśnienia, bo jeździć Nią zamierzam głównie w sezonie letnim...
Natomiast do Kappy - z Jej genialnymi wycieraczkami byłoby jak znalazł...

Dlatego szukam fotek Kappy po wycięciu szyby czołowej. Jeśli do przestrzeni pod tym czarnym można dojść bez demontażu podszybia albo kokpitu w środku to świetnie, ale jeśli nie to jednak wolę montaż zewnętrzny. Będzie też chyba szybciej działał.

W Orlenie stosowany był przewód grzewczy do rurociągów, może by zastosować coś takiego. Jutro postaram się zrobić fotki pod szybą, wtedy może coś wpadnie sensownego do głowy.

A rozważałeś podgrzewane pióra wycieraczek? Jest coś takiego, choć nie wiem, czy jest to w stanie rozmrozić lód na szybie i czy do Kapusty podejdzie...

Nie chcę mocować niczego do ramion, a do piór już szczególnie bo jest ryzyko że nie będą dobrze przylegać. W Iveco mam dysze spryskiwaczy na piórach i rurki idące po ramionach są widoczne z daleka, więc takie cuś w Kappie odpada. Poza tym grzanie potrzebne jest tylko na pozycji spoczynku, resztę szyby ładnie grzeje nawiew.

Mariusz, nie za duży kaliber to będzie?

Z tym przewodem to temat do przemyśleń, trza by dobrać odpowiedni wariant
no ale na mnie to nie licz, elektryczna noga jestem no chyba, że 230V

Co do alternatora to trzeba by było zobaczyć czy w Lybrach w 2.4jtd tak samo się zachowuje alternator czy też może jakiś lepszy, poprawiony jest, bo powinien pasować, chyba

Wracając do tematu - ja założyłem 120A (w Kappie pasuje bez żadnych przeróbek), i przez dwa lata czasu napięcie mam 14,4 bez obciążenia, a pod obciążeniem przy skrajnie dużym poborze mocy spada do 13,9 V (czyli jeszcze ma trochę rezerwy). Aku też dałem nowy, nieraz był żyłowany dużymi prądami długich rozruchów bo coś z paliwem mi szwankowało, a aku dalej śmiga jak nowy.
Oczywiście przy okazji było czyszczenie wszystkich styków masowych.

Podobny eksperyment zrobiłem w VW, zamiast altka 50A dałem 75A i wtedy skończyły się problemy. Aku choć został stary sześcioletni(!), po tygodniu nowych warunków odzyskał wigor i wróciły mu siły.

Przypadkiem oryginalny altek w Kappie nie ma 120A? Bo tak stoi na obudowie i pracuje to to jak wspomniałem - widać spadki (delikatne przygasanie podświetlenia) na biegu jałowym . Może dałeś 140A?