Lybra SW - wymiana tylnych amortyzatorów

[Rutuś]

Kilka dni temu kupowałem części w LT i mogę potwierdzić że pan Marcin Gruchała jest osobą kompetentną w tym co robi

[elbarto]

to mamy takie samo wrazenie, Pan marcin jest bardzo wporzadku i sensownie doradza.
amortyzatory kupuje gdzieindziej, bo za to samo co oni sprzedają płacę znacznie taniej.
tzn na komplecie zaoszczędzę około 80 zł, albo więcej.

zaraz będę pisał w sprawie sprezyn i poduch.

No i operacja przelozenia nivomat / normalne w przyszłym tygodniu własnymi siłami.
coprawda jescze działa, ale już widzę że to nie to. ale przebieg licznikowy ~250 000 więc ma prawo;)

[Sharuga]

to mamy takie samo wrazenie, Pan marcin jest bardzo wporzadku i sensownie doradza.
amortyzatory kupuje gdzieindziej, bo za to samo co oni sprzedają płacę znacznie taniej.
tzn na komplecie zaoszczędzę około 80 zł, albo więcej.

Zgadza się, cen na amory nie mają konkurencyjnych. Ja kupiłem raczej z trochę z małej lojalności Załatwił mi szybko sprawę zamówienia, pochodził za tulejami belki itd., to już nie kombinowałem, tylko zamówiłem wszystko co mi było potrzebne, nie przeliczając na poszczególne elementy.

[elbarto]

witam,
jestem właśnie po zakończonej, samodzielnej wymianie amortyzatorów, i sprężyn.
mam nadzieje że to co napiszę będzie przydatne dla wszystkich szukających informacji na ten temat a szczególnie dla tych, którzy mają w lybrach samo poziomujące się zawieszenie. [nivomatic]


więc jedziemy:

- tylne zawieszenie działało jescze [nawet się poziomowało], ale aut stało już niżej, i ewidentnie zrobiło się bujające;)
- nivomatic ma w porównaniu do standardowego inne elementy:
1: amortyzatory
2: sprężyny.
tyle.
wszystko inne jest kompatybilne: poduszki amortyzatorów i sprężyn, otwory,wymiary wszelakie i tak dalej.
więc bez obaw.

- amortyzatory kupimy wszędzie, o tym jest we wcześniejszych postach.
Kupiłem KYB, bo robią tego sporo, i opinie są pozytywne.
nie są potrzebne odboje, i inne elementy - w amortyzator wbudowana jest osłona i odbój, dostajemy też podkładkę i dwie nakrętki, na górne mocowanie amora.
- sprężyn nigdzie chyba nie dostaniemy - firmowych.
tutaj przychodzi z pomocą niezawodny autosklep24 - płaciłem 180 zł, za sprężyne, ale mówili że to cena promocyjna. z tego co piszą, robione są dla nich na zamówienie, i jakościowo są BDB - czas pokaże, ale wyglądają bardzo przyzwoicie.
- amortyzatory kosztowały mnie niecałe 170 zł / szt. - trochę po znajomości, ale gdyby ktoś był zainteresowany - proszę pisać, pomogę.

wymiana:
naj gorsza jest tak jak opisał kolega w pierwszym poscie robota przy tapicerce.
ja odkręciłem 2 mocowania siatki bagazowej przy oparciu kanapy, wypiołem plastikowe zabezpieczenia, wyciągnąłem z auta osłonę zapasu, i ten element tapicerki element trzymany przez wczesniej wspomniane elementy.
wyciągnąłem zabezpieczenia [żepy] i wykręciłem po 1 srubie z góry, trzymającej plastiki razem z tapicerką.
nie wypinałem kostek trzymających np plastiki przy tylnim progu, tylko odchyliłem boczki, tak by dostać się do mocowań amora po złożeniu oparcia kanapy i oczywiście rozpięcia zabezpieczeń od osłon ala-filcowych. to wystarczy. może nie mamy mnustwo miejsca, ale wystarczy;)

podnosimy tył ałta, sciągamy oba koła.
same amory wyciąga się bardzo fajnie, więc jeśli ktoś ma tylko je do wymiany, to:
1: odkręca górne mocowania,
2: odkręca jedną śrubę w dolnym mocowaniu amortyzatora,
i mamy amora na wieszchu. po wyciągnięciu starego warto oczyścić gniazdo amortyzatora.
moje stare nivomatic, dość mocno siedziały, więc trzeba było je podważyć np kluczem. ale to dojdziecie sami jakoś co z tym zrobić najlepiej.
składamy w odwrotnej kolejności i prawdę mówiąc dłużej trwa podnoszenie auta na lewarkach i podstawianie koziolkow czy innych takich niż sama wymiana - 15 min na stronę to myślę bardzo realny czas, z dokręceniem wszystkiego. oczywiście, jeśli uda nam się odkręcić śruby bez problemów.

wymiana sprężyn, to nieco więcej zabawy.
ja zaopatrzyłem się w ściągacze. ale niestety, za długie, nie było jak zapiąć szczególnie nowych dłuższych i twardszych sprężyn. mocno myślałem co tu zrobić, przespałerm się z tematem,
i dzisiaj, odkręciłem śrubę na wahaczu, w którym osadzamy sprężynę, tą, przy kole, trzymającą wahacz z piastą koła że tak powiem.

cały wahacz opada w dół i sprężyna stara spokojnie wypada.
śruba jest mocno dokręcona i pewnie zapieczona. ja się trochę na machałem by ją odkręcić, warto zaopatrzyć się w jakiś szuwaks, na rdzę i smarujący/penetrujący. i delikatnie, bo ukręcić można pewnie. wahacz ma z przodu wspawaną nakrętkę. więc wykręcamy od tyłu. idzie ciężko, ale jak ujuż się spocimy i kilka razy pomyślimy, kim była mama tej nakrętki, jej babcia, i co byśmy zrobili, gdyby ...... :-)
to powinno nam się udać wyciągnąć śrubę z wahacza i tuleii,
a wtedy..... wahacz poprzeczny ze sprężyną nam odskakuje uwalniając starą sprężynę.
wyciągamy więc stary złom, czyścimy mocowania sprężyn, dolną gumę najlepiej wsadzamy do nowej sprężyny, bo tak nam się dobrze ułoży, i wkładamy sprężynę między wachacz a górne gniazdo w belce.
następnie, staramy się ułożyć to jak się da najlepiej,
i podstawiamy pod wahacz lewarek. lewarkiem, czy podnośnikiem, jak kto woli - najlepiej hydraulicznym, podciągamy wsadzoną sprężynę, tak by wahacz edoszedł do piasty koła.
tu istotna uwaga. musimy mieć odpowiedni podnośnik, nie za wysoki w pozycji minimalnej, ale o wmiare wysokim tłoczysku,, bo gdy będzie za wysoki, to się na siłujemy by go wcisnąć pod podnoszony element, i wsadzić lewarek, gdy będzie za niski, po pełnym wysunięciu, to znowu nie dociągnie nam wahacza i sprężyny.
tak czy inaczej - dacie sobie radę jak będziecie już w tym momencie i będziecie wiedzieć, co macie robić.
tą metodą dociągamy i centrujemy otwór tuleii met.gum. z wahaczem, wciskamy śrubę, możemy ją młotkiem puknąć, by nam się dobrze ustawiła - tutaj już każdy musi zobaczyć, czy oba otwory - przedni i tylny - prawidłowo się ustawiły.
wcześniej, możemy wsadzić amortyzator, i go wstępnie skręcić z góry i dołu - on nam przytrzyma całą konstrukcję, co pozwoli na ewentualne manipulacje i wyciągnięcie podnośnika w celu np ponownego podstawienia itp.
tak czy inaczej - skręcamy to co rozkręciliśmy, wkładamy amortyzator, dokręcamy, jescze raz sprawdzamy wszystkie śruby, i .... gotowe;)

dzisiaj, zajęło mi to 2 godziny, w tym podniesienie auta, podstawienie, odkręcenie kół, itp itd.

efekt sprawdzę jutro, chociaż już widzę że auto inaczej siedzi, jest twardsze, i tak dalej.

tak, rozpisałem się, może nie dokońca konkretnie, ale mam nadzieje, że każdy kto będzie chciał samemu podziałać, będzie z tego czerpał.
sorry za błędy, i inne takie. padam już.


gdyby były pytania - piszcie.

[vincenzo]

orientujecie się może czy można w łatwy samodzielny sposób sprawdzić czy ma się Nivo czy nie ?

[elbarto]

nivo poznasz po stosunkowo cienkich sprezynach i wiekszych lagach amortyzatora. normalny amor ma srednice ja wiem, z 5 cm, a nivo jest 2 razy większy. mniej więcej.
w

zmieniając temat: w moich nivomaticach największym problemem były dolne tulejki ktore stukaly. poprostu gumy były już wybite i waliły na nierownosciach. same amory nie ciekly, poziomowaly sie po zaladowaniu, może już nie tak idealnie jak nowe, ale poziomowaly.

[dr_scott]

Odgrzebię trochę temat, bo nie chcę zakładać nowego wątku.

Mam zawiechę na nivomatach z tyłu. Po czym poznać, że te amorki mają już dosyć??
Z tego co zauważyłem, to strasznie buja tyłem przy lekkich ruchach kierownicą podczas jazdy. Samopoziomowania nie sprawdzałem, ale pewnie jeszcze działa, tylko, że całość i tak siedzi niżej niż powinna.

Chciałbym coś z tym zrobić, ale ostatecznością byłaby wymiana na zwyczajne amory i sprężyny. Najlepiej założył bym nowe nivomaty, ale pewnie nie da się ich już kupić?? Ewentualnie przeróbka nivomatów z jakiegoś innego auta o podobnych parametrach (Volvo?) gdzie takie amory są dość dostępne. Czy ktoś rozeznawał już temat?
Proszę ewentualnie wszelkie materiały na temat nivo z Lybry (rysunki, wymiary i inne parametry amorów i sprężyn)

Dzięki. pozdrawiam