Kappa 2.4 20v - naprawa układu wydechowego

bajaderka
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 22
Rejestracja: 27 sie 2012, 16:00
Lokalizacja: Kraków

Kappa 2.4 20v - naprawa układu wydechowego

Post autor: bajaderka » 28 sty 2013, 17:30

Przez jakiś czas zająłem się w naszym Kapiszonie konserwacją wydechu i podwozia.

Powodem było urwanie rury wydechowej - w przedniej sekcji, tej zaraz za kolektorem wydechowym. Zanim to się stało, zauważyłem całkiem skorodowane mocowanie tej sekcji, o tutaj:
Obrazek
a zapewne "zaliczenie" krawężnika rozpoczęło cały proces (rura odpadła nie bezpośrednio przy uderzeniu, tylko kilka dni potem, a w tym czasie hałas silnika stopniowo się powiększał).

Wyszło ładnie, póki co jest dobrze. Opiszę co i jak, problemy które rozwiązałem, wstawię zdjęcia. Może komuś się to przyda, a może ktoś zauważy błędy i podpowie mi co mogę poprawić.

Przednia sekcja ma z przodu otwór na sondę lambda, jakiś inny zaślepiony otwór (pewnie pomiarowy do analizy spalin przed katalizatorem), oraz giętki przegub. W oryginalnej wersji nie jest to plecionka, tylko puszka, widoczna z resztą na tym zdjęciu, z drucianą watą (jakby stalowa myjka do szorowania garnków). Jest dwuwarstwowa - jedna rura w drugiej.

Jest zamocowana w trzech miejscach:
1) z przodu łączy się z kolektorem wydechowym (płaskie pierścienie dociskane dwoma śrubami)
2) przed elementem elastycznym jest obejma, która przez simerblok mocuje do obudowy skrzyni biegów (to miałem zupełnie skorodowane)
Obrazek
3) z tyłu łączy się z katalizatorem również przez płaski pierścień
Mniej więcej w środku, przed środkowym mocowaniem, jest bardzo solidna stalowa osłona, przykręcona do miski olejowej i skrzyni biegów. Jednak nie jest ona zespolona na sztywno z rurą.

Pęknięcie nastąpiło zaraz za tym środkowym mocowaniem, przed elastyczną puszką. Więc pewnie uszkodzenie mocowania miało tutaj znaczenie.

Przyjąłem sobie następujący zakres prac:
-rozmontowanie całego wydechu
-oddanie do reperacji pękniętej sekcji (sam nie mam jak spawać)
-zebranie rdzy i zabezpieczenie wydechu farbą żaroodporną
-oczyszczenie z rdzy i pomalowanie zardzewiałych fragmentów podwozia
-złożenie wszystkiego

Demontaż

Układ wydechowy w mojej kappie ma 5 sekcji:
1) kolektor wydechowy (tego nie ruszałem)
2) przednia sekcja (która mi pękła)
3) katalizator
4) sekcja z tłumikiem wysokotonowym
5) sekcja z tłumikiem basowym i rurą wydechową

przednia sekcja oraz katalizator zachowały się jako oryginalne, z przed 14 lat. Same rury są z porządnej blachy. Ogólnie nie były mocno zardzewiałe, a jeżeli już to nie w głąb. Ale miejscami ruda panoszyła się całymi połaciami. Najgorzej było przy złączach.

Większość śrub była przerdzewiała i niemożliwa do odkręcenia, mimo pukania i moczenia w WD40 musiałem je poprzecinać szlifierką. Niestety - w wielu przypadkach wydostanie fragmentów śrub z kołnierzy mocujących nie było możliwe, więc czekało mnie potem rozwiercanie tych kołnierzy. Sprawa męcząca i niewdzięczna, bo bez specjalistycznego zamocowania nie udało mi się wywiercić otworów centralnie - mimo zapunktowania zawsze potem wiertło schodziło.

Poradziłem sobie więc pilnikiem - gdy rozwierciłem otwór do ok 6 mm, okrągłym pilnikiem obrabiałem go tak, aby możliwie skorygować środek i potem rozwiercałem dalej na większe średnice. Dobrze działa taki okrągły pilnik do ostrzenia łańcuchów (można go kupić w Castoramie)

Najgorzej było z mocowaniem z samego przodu. Okazało się, że kolektor ma w sobie śruby, które poprzez rozklepanie w gnieździe są w nim zamocowane na stałe (wystają w dół, gdzie nakłada się kołnierz sekcji i nakręca nakrętki). Ponieważ tych nakrętek nie udało się odkręcić, więc po obcięciu śrub trzeba było rozwiercić ich pozostałości w kolektorze. Udało się jako tako:
Obrazek
To widok od dołu, widać ciekawy 5-cio krotny "kwiatek", miejsce gdzie zbiega się odprowadzenie spalin z cylindrów.

Najpierw nie mogłem sobie poradzić z demontażem sekcji wydechu z gumowych wieszaków. Poczytałem inne fora - bardzo skuteczne okazało się mydło w płynie! Chlapie się mydłem do wieszaka, suwa nim żeby rozprowadzić ten śliski środek po całej powierzchni i wtedy można go wycisnąć. Trzeba dość mocno, ale daje radę samą ręką bez użycia narzędzi.

Naprawa głównych uszkodzeń
Pękniętą sekcję zaniosłem do warsztatu Rurdech na ulicy Lindego (Kraków). Fachowiec wyraźnie wolał, żebym przybył z całym samochodem - bo nie wiadomo jak to dokładnie pospawać żeby było równo. Tylko że bez układu wydechowego jeździ się głośno, poza tym jest to zabronione. Musiałbym przywieźć auto na lawecie. Ale ponieważ sekcja miała w sobie przegub, a poza tym pęknięte miejsce było na prostym odcinku, podjął się spróbować spawania "na oko". Zespawali ładnie, wzięli 50 zł.

Następnie wyszczotkowałem do czysta tą rurę, a miejsca gdzie była rdza oraz spaw owinąłem siatką z włókna i zapaćkałem cementem do naprawy tłumików. Uznałem takie zabezpieczenie za celowe, bo rozgrzany spaw i okolice były silnie utlenione i przewidywałem, że mogą szybko rdzewieć. Tak to wyszło (po zespawaniu i wyczyszczeniu, jeszcze bez siatki):
Obrazek

Czyszczenie reszty

Od wewnątrz żadnego śladu rdzy - wszystko pięknie, tylko upaćkane sadzą ze spalin.

Kolejne sekcje wydechu, osłony oraz ramę podwozia czyściłem szczotką z drutu na szlifierkę kątową.
Poradzę każdemu - jeżeli tylko macie inną możliwość nie róbcie tego! Praca wyjątkowo powolna, żmudna i niebezpieczna. Gdy czyściłem belkę mocowania silnika, szczotka trafiła na nierówność i szlifierka szarpnęła mocno uderzając mnie obracającą szczotką w twarz. Dobrze, że miałem okulary ochronne, skończyło się na otarciach.
Poza tym czyszczenie szczotką oprócz rdzy zbiera także zdrowy materiał. Lepiej śrutowanie albo piaskowanie, które jest bardziej selektywne i potrafi wybić rdzę nawet z wklęsłych miejsc. Jedną z sekcji (tę z tłumikiem wysokotonowym) zawiozłem do lakierni Colorex na ulicy Gryczanej w Krakowie, gdzie mi ją wyczyścili i nawet polakierowali lakierem żaroodpornym - całość za 100 zł. W tym koszt malowania jest wyższy niż czyszczenia, więc jeżeli ktoś chce tylko czyścić, to pewnie za 150 zł wyśrutowali by wszystkie elementy.

Dziś podwozie robiłbym sam (porządna konserwacja podwozia z piaskowaniem kosztuje ponad 1000 zł), ale wszystko co się da, zawiózłbym do lakierni. Raz że ominęłaby mnie niewdzięczna praca, dwa - moja skuteczność zarówno czyszczenia jak i lakierowania jest nieporównywalnie niższa niż profesjonalne śrutowanie i lakiernia proszkowa. Nie wszystko lepiej robić samemu, zwłaszcza, gdy brak fachowego sprzętu.

Zniszczone mocowanie odtworzyłem, kupując oryginalne części, albo reperując stare. Kupiłem dwie objemki na rurę za 15 zł. Niestety powinny być dwie różne, ale jednego rodzaju nie ma już na stanie, więc przerobiłem jedną ucinając fragment, tak aby pasowała do drugiej. W innym elemencie mocowania, guma w simebloku rozsypała się, a oryginalna część kosztowała ponad 100 zł (za kawałek kutej blaszki z gumką!) więc "uszyłem" coś na miarę, wstawiając dopasowany w sklepie motoryzacyjnym simerblock z zawieszenia jakiegoś opla za kilka zł. Wszystko ładnie pasowało.

Wyczyszczone elementy wydechu i osłony pomalowałem srebrzanką do tłumików żaroodporną (bosal, do 600 stopni), a stalowe elementy podwozia, wieszaki, mocowania linek itd. cortaninem (nawet po czyszczeniu w dołeczkach zostały drobiny rdzy), podkładem chlorokauczukowym i hammerite. Nic nie jest wieczne, ale mam nadzieję, że te zabiegi pozwolą mieć spokój z rdzą pod autem na jakiś czas.

Obrazek

Uwagi do montażu
-wymieniłem wieszaki gumowe, bo stara guma już robiła się krucha
-sekcje tłumika skręcałem używając pasty uszczelniającej marki Bosal (wszyscy ją polecali, duża tubka kosztowała 13 zł). Pierwszą sekcję do kolektora oraz katalizator mocuje się przykręcając do siebie płasko kołnierze, w środek pomiędzy kołnierze idzie płaska podkładka.
Obrazek
Sekcje z tłumikami mają złącza z powierzchnią stożka i pomiędzy kołnierze idzie stalowy pierścień

-większość osłon mocuje się nakrętkami z gwintem M6, a elementy tłumika łączami z gwintem M8. gwint M10 użyty do mocowań pod silnikiem jest nietypowy - to drobnozwojowy M10x1,25 (podstawowy z szeregu jest M10x1,5). Wymieniając nakrętki trzeba o tym pamiętać, bo łatwo zniszczyć oryginalne gwinty używając zwykłych śrub, które na pierwszych obrotach luźno wchodzą
-wszystkie śruby i nakrętki zastosowane do mocowań, zastąpiłem nowymi ze stali kwasoodpornej. Są oczywiście droższe, ale nie ma ich przecież zbyt wiele. Poza tym jeżeli mogłem, przycinałem śrubę na wymiar złącza i stosowałem nakrętki kołpakowe (widoczne na zdjęciu). Mam nadzieję, że ten zabieg pozwoli w przyszłości zachować lepszą kondycję złącz i ułatwi demontaż czy ewentualne naprawy.

W końcu wszystko znów razem:
Obrazek

Uruchomienie
Pierwszą niespodzianką był rozładowany akumulator. No tak - remont auta przeciągnął się znacznie ponad plan i samochód stał z włączonym alarmem. Kupiłem prostownik, naładowałem bojąc się, czy zasiarczony akumulator nie będzie już tylko na śmietnik. Niestety zasiarczenie swoją drogą, ale po zbadaniu specjalistycznym miernikiem okazało się, że akumulator ma zwarte dwie sekcje (albo zniszczoną przegrodę pomiędzy sekcjami) więc i tak musiałem kupić nowy.
Na nowym akumulatorze odpaliłem bez problemu.

Byłem uczulony na wszelkie nieszczelności układu wydechowego, bo wiem, że mała nieszczelność potrafi szybko wydmuchać dużą dziurę.
Po zapchaniu rury wydechowej szmatą okazało się, że wszystko pod spodem syczy :(. Poprawiłem starannie te złącza, gdzie dmuchały uciekające spaliny, ale nic to nie dało - syczenie i pęd spalin wyraźnie wyczuwalny dłonią był obecny na zgniotach elementów tłumików. Nie byłem w stanie zgasić silnika na biegu jałowym.

Po konsultacji z fachowcem okazało się, że takie małe psykania to norma, żebym się tym nie przejmował. Jak nie ma większego dmuchania, skręciłem mocno na paście, to jest ok.

Zastanawiam się nad jakąś końcówką na rurę wydechową. Żonie nie podoba się brzydka rura (w dodatku jest trochę pogięta :) ) ale nie zrozumcie mnie źle - nie chcę nic sportowego, żaden tuning, tylko po prostu ładną klasyczną tanią końcówkę, pasującą do eleganckiego charakteru Kappy, ktoś może coś polecić?

Następna naprawa w planach to uporanie się z nienormalnie dużym spalaniem, potem piszcząca rolka napinacza paska alternatora.

conq

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: conq » 30 sty 2013, 18:40

Super opis, wygląda to naprawdę porządnie. Mogę zapytać o przybliżony sumaryczny koszt?

Awatar użytkownika
faraon
Moderator Globalny
Moderator Globalny
Posty: 7276
Rejestracja: 09 gru 2009, 21:50
Skype: nie używam
Imię: Andrzej
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: faraon » 30 sty 2013, 19:18

bajaderka ....

Nie masz parcia na zrobienie na co najmniej takim samym poziomie kolejnego/-nych wydechu/-ów w moim/-ich aucie/autach :?: :?: ;)
Samochodem kieruje głowa. Ręce i nogi to tylko robole ...
Niewidomy może jeździć samochodem ..... - jako pasażer ....

ZAPRASZAM DO SKLEPIKU KLUBOWEGO - TAKICH GADŻETÓW NIE KUPISZ NIGDZIE :!: :!: :!: <<<- klik

Kappa Coupe 3.0 24v automat nr 191 - 1997 - KLIK
FIAT Croma II; 2.4 M-Jet automat - 2008 - KLIK
była =>Kappa SW 2.0 20v + LPG - 1997 - KLIK
była =>Delta HPE 1,6 + LPG Vialle - 1999 - KLIK
Były: Syrena 105 (1974, 1979); PF 125p (1980, 1987); Polonez (1989); MB W123 (1983); Palio weekend (1998); IVECO TD (1998)

Awatar użytkownika
Wilkin
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 5284
Rejestracja: 02 lis 2009, 21:40
Imię: Grzesiek
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: Wilkin » 01 lut 2013, 21:09

faraon pisze:bajaderka ....

Nie masz parcia na zrobienie na co najmniej takim samym poziomie kolejnego/-nych wydechu/-ów w moim/-ich aucie/autach :?: :?: ;)
Leniuszek :nono:
byłe: Delta II 1.6 16V Hpe,Kappa 2.0 20V "Litwin" ,Kappa 2.0 20V "Przemytnik",Delta II bi-colore 2.0 16V Vice miss Sypniewo,Ypsilon 1.3 JTD bi-colore Miss Topornia,Kappa 3.0 Coupe Aut 2vice Zwierzyń, Kappa 2.0 20 VT. Alfa 166 3.0 sportronic.
Obecne
Kappa 3.0 sportronic,Kappa 3.0 SW sportronic, Gamma 2.5 Aut.Tipo 1.4 T-jet SW.Ford expedition 5.4. Volt,126p.
Tak z grubsza ;)

Awatar użytkownika
faraon
Moderator Globalny
Moderator Globalny
Posty: 7276
Rejestracja: 09 gru 2009, 21:50
Skype: nie używam
Imię: Andrzej
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: faraon » 01 lut 2013, 22:43

Wilkin pisze:Leniuszek :nono:
:cisza: :cisza: : oops :
Samochodem kieruje głowa. Ręce i nogi to tylko robole ...
Niewidomy może jeździć samochodem ..... - jako pasażer ....

ZAPRASZAM DO SKLEPIKU KLUBOWEGO - TAKICH GADŻETÓW NIE KUPISZ NIGDZIE :!: :!: :!: <<<- klik

Kappa Coupe 3.0 24v automat nr 191 - 1997 - KLIK
FIAT Croma II; 2.4 M-Jet automat - 2008 - KLIK
była =>Kappa SW 2.0 20v + LPG - 1997 - KLIK
była =>Delta HPE 1,6 + LPG Vialle - 1999 - KLIK
Były: Syrena 105 (1974, 1979); PF 125p (1980, 1987); Polonez (1989); MB W123 (1983); Palio weekend (1998); IVECO TD (1998)

Awatar użytkownika
marboy
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 664
Rejestracja: 20 gru 2009, 10:46
Imię: Marcin
Lokalizacja: częstochowa

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: marboy » 01 lut 2013, 23:11

fantastyczna robota : ok2 : jestem pełen podziwu : ok2 :
lancia kappa 2.4 lx blue apollo
lancia thesis 2.0 t grigio botticelli

Awatar użytkownika
Mariusz91
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2735
Rejestracja: 08 cze 2007, 0:00
Skype: Mariusz8.32
Imię: Mariusz
Lokalizacja: Kraków

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: Mariusz91 » 01 lut 2013, 23:56

bajaderka pisze:...Zastanawiam się nad jakąś końcówką na rurę wydechową...
Ja u siebie zamontowałem takie coś. Wszystkim się podoba i generalnie wioską nie zalatuje, a bardzo ciężko było mi coś wybrać, bo wybór jest ogromny.

Dziewiąty post ze zdjęciam KLIK

bajaderka
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 22
Rejestracja: 27 sie 2012, 16:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: bajaderka » 02 lut 2013, 17:02

conq pisze:Super opis, wygląda to naprawdę porządnie. Mogę zapytać o przybliżony sumaryczny koszt?
Dzięki!

No podliczmy:
-zespawanie rury przez fachowca: 50 zł
-lakier do tłumików 40 zł
-pasta do montażu tłumików 13 zł
-nowe wieszaki wydechu (gumowe) 32 zł
-nowe elementy mocowania 50 zł (w tym 2x15 zł za kute objemki, i 20 zł za simerblock od opla)
-śrutowanie i lakierowanie segmentu przez zakład 100 zł
-śruby ze stali kwasowej ok. 40 zł
-podkład, lakier hammerite, odrdzewiacz 30 zł (szacuję to co zużyłem, bo mi zostało i mogę resztę wykorzystać)
-zużyte tarcze, szczotki na szlifierkę, krążki itp. 20 zł
-środek konserwujący do profili zamkniętych 20 zł
-zespawanie przez fachowca osłony kolektora 10 zł
Czyli to razem daje kwotę... ok 400 zł

Do tego do garażu jeździłem chyba z 15 razy na sesje średnio po 3 godziny. I tak jak wspomniałem, choć większość pracy była przyjemnością, to niektóre rzeczy przykrą koniecznością (no tak jak chyba ze wszystkim :) )
faraon pisze: Nie masz parcia na zrobienie na co najmniej takim samym poziomie kolejnego/-nych wydechu/-ów w moim/-ich aucie/autach :?: :?: ;)
niestety, ale na pewno nie. Wolałbym unikać takich prac przy swoim, przyznam że czyszczenie tych elementów mnie trochę przerosło. Następnym razem część prac zrobię sam, a część czyszczenia i lakierowania zlecę w zakładzie. Poza tym warunki takie sobie - mam co prawda dostęp do garażu z kanałem, ale kilka kilometrów od domu (tam cały czas auto stało), więc nie mogłem robić kiedy akurat była wolna chwila, tylko gdy miałem pół dnia. Ale miło, że się podoba :) Twoje pytanie to miła forma uznania dla mnie, dzięki.

Natomiast trochę eksperymentowałem, dużo rzeczy robiłem po raz pierwszy. Zobaczymy więc po czasie, czy rzeczywiście jest tak porządnie jak wygląda. Nie wiem, jak z czasem będą się zachowywać śruby z kwasówki, nie wiem czy porządnie to odtłuściłem, czy ten konkretnie lakier do tłumików który użyłem nie odpadnie szybko albo nie wyjdzie rdza z pod niego itd. Jak zajrzę na wiosnę pod auto, to napiszę co i jak.
Mariusz91 pisze:
bajaderka pisze:...Zastanawiam się nad jakąś końcówką na rurę wydechową...
Ja u siebie zamontowałem takie coś[...]
O właśnie, dokładnie coś takiego mam na myśli! Wygląda naprawdę dobrze, nie kłuje w oczy chromowym świecidełkiem :P
Wiem, że wybór jest ogromny i np. na allegro kupię tego tysiące. Ale pamiętasz może sklep czy sprzedawcę u którego to znalazłeś?

Awatar użytkownika
Borek
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3050
Rejestracja: 12 maja 2012, 7:51
Lokalizacja: Łódź

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: Borek » 02 lut 2013, 21:30

bajaderka pisze:Nie wiem, jak z czasem będą się zachowywać śruby z kwasówki, nie wiem czy porządnie to odtłuściłem, czy ten konkretnie lakier do tłumików który użyłem nie odpadnie szybko albo nie wyjdzie rdza z pod niego itd. Jak zajrzę na wiosnę pod auto, to napiszę co i jak.
Zrób tak, bardzo mi się przyda opinia "po czasie". Jakoś w lecie zabieram się za swój wydech, bo już raz mi pękła rura (zaspawałem), a do tego wciąż mam wrażenie że gdzieś jest chyba przedmuch i na lato zabieram się za remont. Wrażenie nawet nie po odgłosie, ale dmucha ciepłem pod progiem u kierowcy, a tak chyba nie powinno być. :D
Drop a gear and disappear!

fotisk
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 617
Rejestracja: 14 paź 2009, 23:25
Lokalizacja: Łódź

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: fotisk » 11 lut 2013, 22:40

Borek,
to polecę Tobie i innym coś innego: jeżdżę na gazie i w wakacje 2011 wymieniałem tłumik środkowy i końcowy na tłumik z Ostrowa. Do dnia dzisiejszego nie mam śladu rdzy... z powodu polakierowania newralgicznych miejsc i możliwie wnętrza... cynkiem w sprayu firmy retech (chyba). zużyłem z pół puszki 400ml i nadal jestem zadowolony.
Pozdrawiam

Fotisk
Kappa 2.0 Łódź

Zapraszam do mojego sklepu http://www.nielsen.sklep.pl - dla forumowiczów 10% rabat...

stachoo
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 30
Rejestracja: 18 mar 2014, 7:44
Lokalizacja: Toruń

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: stachoo » 14 cze 2016, 12:44

Witam.

Pozwolę się podpiąć pod temat.
Jestem aktualnie na etapie remontu układu wydechowego i mam pytanko techniczne.
Czy w poliftowych Kapiszonach były różnice w wydechu tj. inny kolektor wydechowy, inne umiejscowienie sondy lambda? U mnie jest ona w przedniej części, zaraz za połączeniem z kolektorem, a z tego co pokazuje Eper, powinna być raczej z tyłu, przed katalizatorem. Kolektor wydechowy natomiast różni się od "używek" miejscem połączenia wszystkich rur. Czy tak było w oryginale, czy też ktoś już może kombinował.
W razie potrzeby wrzucę fotki.
Pozdrawiam
Będę wdzięczny za podpowiedź.
Kappa 2.4 20V 2000r.

Awatar użytkownika
Maniak
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 4037
Rejestracja: 21 sty 2014, 21:25
Imię: Mariusz
Lokalizacja: Staroźreby

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: Maniak » 14 cze 2016, 17:33

Portki wydechu różnią się na 100% a co do umiejscowienia sondy to już nie pamiętam, być może też.
Pozdrawiam brać klubowiczów : ok2 :
Kappa 2.0, 2.4, 3.0, 2.4TD WSZYSTKIE CZĘŚCI!
Tel. 606 692 044 Jak by co było trzeba.
Piaskowanie i zabezpieczenia antykorozyjne.

stachoo
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 30
Rejestracja: 18 mar 2014, 7:44
Lokalizacja: Toruń

Re: Kappa 2.4 20V - naprawa układu wydechowego

Post autor: stachoo » 15 cze 2016, 9:12

Dzięki za odp.
No właśnie zdaje się, że jedyna różnica polega na położeniu sondy. Mam takową używkę w garści. Mimo wszystko chyba zbyt krótki będzie przewód sondy.
Kappa 2.4 20V 2000r.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zrób to sam”