Delta II - silniczek wycieraczki tylnej
: 11 sie 2019, 21:56
Mam problem z silniczkiem - pewnego dnia przestała działać.
Ostatnio reanimowałem go, oczywiście pełno rdzy i sy..u w środku, po rozkręceniu mechanizmu.
Niestety przy zakładaniu klapki połamałem króciec do podłączania wężyka, próbowałem to jakoś skleić, ale bez efektu. A na deser przy zakładaniu ramienia wycieraczki odłamałem ten plastikowy wypust, w którym umieszczono dyszę spryskiwacza. Wygląda to jakby ten wypust był na stałe zintegrowany z ośką, na którą nakłada się ramię wycieraczki. Ten króciec z drugiej strony zresztą też.
Kupiłem używany silniczek i chyba przez nieuwagę przy rozpakowywaniu lub też podczas transportu w tym egzemplarzu również odłamała się końcówka z dyszą, ale udało mi się ją przykleić dość precyzyjnie.
Po zamontowaniu silniczka okazało się, że płyn "psika" na szybę, ale też prawie tyle samo w tym samym czasie kapie sobie do klapy bagażnika tym króćcem, do którego podłącza się wężyk. Wygląda to na jakąś "cofkę" - połączenie wężyka potraktowałem dodatkową opaską skręcaną i dzieje się to samo.
Myślicie, że cofka może być spowodowana jednak nie do końca dokładnym i szczelnym spasowaniem ułamanej końcówki z dyszą czy też problem może tkwić w czym innym?
Nie chciałbym otwierać mechanizmu, żeby znów nie odłamać króćca...
Ktoś kiedyś rozbierał ten mechanizm na czynniki pierwsze?
W moim oryginalnym silniczku na ośce, u "nasady", znalazłem podkładkę i jakiś oring, które przykrywa plastikowa okrągła osłona (ta, która przechodzi bezpośrednio przez szybę w gumowej uszczelce) - może w tym oringu tkwi problem?
Niestety nie ma już za bardzo takich silniczków, żeby kupił jeszcze jeden lub najlepiej nowy. Jest 1szt używana na allegro, ale bez końcówki z dyszą, być może to starszy typ, bo w Eperze jest modyfikacja z opisem "ZASTOS. NOWE RAMIĘ WYCIER.SZYBY TYLNEJ BEZ SPRYSKIWACZY PRZENIESIONYCH NA KONIEC WAŁKA WKLĘSŁEGO NOWEGO SILN."
Ogólnie widzę, że to auto przeżyło już swoje czasy i zaczyna się robić problem z wieloma częściami
Ostatnio reanimowałem go, oczywiście pełno rdzy i sy..u w środku, po rozkręceniu mechanizmu.
Niestety przy zakładaniu klapki połamałem króciec do podłączania wężyka, próbowałem to jakoś skleić, ale bez efektu. A na deser przy zakładaniu ramienia wycieraczki odłamałem ten plastikowy wypust, w którym umieszczono dyszę spryskiwacza. Wygląda to jakby ten wypust był na stałe zintegrowany z ośką, na którą nakłada się ramię wycieraczki. Ten króciec z drugiej strony zresztą też.
Kupiłem używany silniczek i chyba przez nieuwagę przy rozpakowywaniu lub też podczas transportu w tym egzemplarzu również odłamała się końcówka z dyszą, ale udało mi się ją przykleić dość precyzyjnie.
Po zamontowaniu silniczka okazało się, że płyn "psika" na szybę, ale też prawie tyle samo w tym samym czasie kapie sobie do klapy bagażnika tym króćcem, do którego podłącza się wężyk. Wygląda to na jakąś "cofkę" - połączenie wężyka potraktowałem dodatkową opaską skręcaną i dzieje się to samo.
Myślicie, że cofka może być spowodowana jednak nie do końca dokładnym i szczelnym spasowaniem ułamanej końcówki z dyszą czy też problem może tkwić w czym innym?
Nie chciałbym otwierać mechanizmu, żeby znów nie odłamać króćca...
Ktoś kiedyś rozbierał ten mechanizm na czynniki pierwsze?
W moim oryginalnym silniczku na ośce, u "nasady", znalazłem podkładkę i jakiś oring, które przykrywa plastikowa okrągła osłona (ta, która przechodzi bezpośrednio przez szybę w gumowej uszczelce) - może w tym oringu tkwi problem?
Niestety nie ma już za bardzo takich silniczków, żeby kupił jeszcze jeden lub najlepiej nowy. Jest 1szt używana na allegro, ale bez końcówki z dyszą, być może to starszy typ, bo w Eperze jest modyfikacja z opisem "ZASTOS. NOWE RAMIĘ WYCIER.SZYBY TYLNEJ BEZ SPRYSKIWACZY PRZENIESIONYCH NA KONIEC WAŁKA WKLĘSŁEGO NOWEGO SILN."
Ogólnie widzę, że to auto przeżyło już swoje czasy i zaczyna się robić problem z wieloma częściami