Dedra - elektronika

Post autor: **Kubek** » 20 mar 2006, 15:00

A ja wymenilem ten czujnik od wentylator i lipa dalej sie nie wlacza, !! sam wentylator dziala bo go na sztywno wlaczylem, termostat tez wykrecilem i wrzucilem do gara i sie otwiera bardzo dobrze !

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 20 mar 2006, 16:12

"Jaqob" pisze:A ja wymenilem ten czujnik od wentylator i lipa dalej sie nie wlacza, !! sam wentylator dziala bo go na sztywno wlaczylem, termostat tez wykrecilem i wrzucilem do gara i sie otwiera bardzo dobrze !

mam dokladnie to samo juz kiedys o tym pisalem,ciagle z tym walcze ale nie popuszcze tego wentylatora,te roczniki chyba tak maja bo jeszcze ktos jak pamietam ma identycznie to samo co my

Post autor: **Kubek** » 20 mar 2006, 16:22

Tak nomads pisal o tym samym

Ten wentylator mi sie wkoncu wlaczyl ale przy jakis 105 Stopniach, niepotrzebnie pewnie wymienialem ten czujnik bo ten stary pewnie tez by sie przy tylu wlaczyl

Tez w sumie ja nie mam tam wlanej wody do chlodnicy tylko plyn a te plyny tz maja znacznie wyzsza temperature wrzenia wiec termostat otwiera sie troche pozniej.

Post autor: **mario09** » 20 mar 2006, 16:51

"Jaqob" pisze:Tak nomads pisal o tym samym

Ten wentylator mi sie wkoncu wlaczyl ale przy jakis 105 Stopniach, niepotrzebnie pewnie wymienialem ten czujnik bo ten stary pewnie tez by sie przy tylu wlaczyl

Tez w sumie ja nie mam tam wlanej wody do chlodnicy tylko plyn a te plyny tz maja znacznie wyzsza temperature wrzenia wiec termostat otwiera sie troche pozniej.

No to pozostaja dwa wyjscia:
Jesli wymieniles czujnik i nie pomaga (tzn, went. zalacza nadal przy zbyt wysokiej temp.) to albo masz za slaby obieg plynu chlodzacego(moze przytkana chlodnica, badz slabo wydajna pompa) albo zegar zafalszowuje Ci wynik pomiaru. Nie ma innej rady.

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 20 mar 2006, 17:46

Ja odpowietrzylem uklad odpowietrznikiem na chlodnicy i teraz zalacza sie przy 101 stopniach,ale dostrzeglem inny objaw.Jak zgasze silnik ,to chlodnica momentalnie robi sie prawie zimna ,moze z 10 stopni ma,tak jakby sie woda cofnela z chlodnicy ale to jest niemozliwe,a temperatura rosnie na zegarze do prawie 110 stopni bo bierze pomiar z czujnika na silniku miedzy swiecami,a wentylator sie nie zalaczy bo termowlacznik ma na chlodnicy ktora jest prawie zimna.

Czy ktos moze mi wyjasnic ten dziwaczny uklad wodny

Post autor: **makek** » 20 mar 2006, 21:22

"Jaqob" pisze:Tak nomads pisal o tym samym

Tez w sumie ja nie mam tam wlanej wody do chlodnicy tylko plyn a te plyny tz maja znacznie wyzsza temperature wrzenia wiec termostat otwiera sie troche pozniej.

Rodzaj przepływającego płynu (temp. wrzenia) nie ma wpływu na opóznienie otwierania termostatu, nawet w strumieniu powietrza termostat się otworzy i to w temp. na którą jest przewidziany. Jeśli tak nie jest = usterka

Grześko.
To że chłodnica szybciej stygnie to normalne, ten wymiennik ma oddawać ciepło, natomiast silnik po wylączeniu oddaje ciepło i tak gorącemu płynowi (wodzie) i jak wiadomo rzadsze (cieplejsze) zbiera się u góry, właśnie tam gdzie jest czujnik.

pew · Post autor: **pew** » 27 mar 2006, 10:51

Ciekawa sprawa - wymieniłem termostat na mocniejszy, ustawiłem go na 88C (wcześniej był na 70C - jak wszyscy twierdzą - za mało) i silnik zupełnie inaczej pracuje. Wcześniej na zimnym silniku miał potężny ciąg na niskich obrotach (z wyjątkiem 2-biegu), potem zaczynał zdychać, turbodziura i znów skakał do przodu jak odpalała turbina (3000 obrotów). W tej chwili silnik cały czas trzyma te 90 stopni ale przyspieszenie jest wyraźnie słabsze na niskich obrotach ale ciągnie do przodu równo i dość mocno przez cały zakres obrotów aż do startu turbiny, którą też słabiej czuć, nie ma za to prawie turbodziury - nie wiem co mi się bardziej podoba ...