Nuova Delta - brak ładowania

Radinho · Post autor: **Radinho** » 11 lut 2006, 9:37

I kolejna wpadka mojej nastolatki. Zaczyna miewać humory i potrzebuje wydatków typu "kieszonkowe"

Ale do rzeczy. W drodze do pracy zauważyłem, że świeci się kontrolka ładowania, no więc chcąc nie chcąc zajechałem do mechanika i zostawiłem.

Do wymiany - regulator ładowania, przewinięcie uzwojenia, jakieś diody, wzbudzenie (co to jest? - byłbym wdzięczny za odpowiedż) + robota.

Powód - alternator złapał podczas odwilży troche wody. Problem polega na tym, że nie ma tam osłony od dołu, która by chroniła przed przypadkowym silniejszym zachlapaniem (kałuże podczas odwilży).

Próbował może ktoś na własną rękę jakoś to lepiej zabezpieczyć?

Post autor: **sloneczna** » 11 lut 2006, 9:46

Dziwna diagnoza ,to cały alternator 120zł -używany.
Radzę Ci WD 40 i jak zapalisz silnik psikaj w kratki alternatora .
Czasem pomaga w takich przypadkach.

Post autor: **mario09** » 11 lut 2006, 10:23

Pod tym adresem masz ciekawa debata dwoch fachowcow z naszego forum na temat alternatora (strona 2 i 3 sa najciekawsze).
Co do pryskanie czegokolwiek do alternatora to byl bym ostrozny. Sadze(ale to tylko moje skromne zdanie), ze po takim zabiegu to zwarcie w srodku jest murowane.

Post autor: **TADEO** » 11 lut 2006, 11:02

ja w taki sam sposob zalatwilem swoj alternator wjechalem w kalorze i zapalila sie kontrolka od razu wiedzialem alternator padl. wieczorem przyjechal kuzyn wyjelismy go i peknieta obudowa alternatora nic nie da rady bylo zrobic wymiana obudowy byla o 80 zl tansza jak nowy alternator wiedz kupilem nowy dalem ok 400 zl stary mam na zapas

pozdrawiam tadek

Post autor: **Kubek** » 11 lut 2006, 12:18

skoro on tylko zamokl to ja bym go porzadnie wysuszyl i powinien chulac ?

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 11 lut 2006, 12:21

Tylko się zastanawiam jak on chce przewinąć uzwojenie, koszt naprawy z podzespołami max 150 zł, ja dałem 93 zł + 20 zł za części i zlutowanie

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 11 lut 2006, 16:26

Witam!
Od kilku dni zapala sie kontrolka ladowania,
czasami swieci bardzo slabo,
a czasami mocno lub gasnie i wszystko jest ok.
Co moze byc tego przyczyna?
Alternator mial wymieniane lozyska i nie zauwazam spadku napiecia,
gdy zaczyna sie palic kontrolka ladowania.

Pozdrawiam

Post autor: **wujek** » 11 lut 2006, 22:03

Witam,
Karol - prawdopodobie kończą się szczotki (część regulatora - idzie je wymienić lub cały regulator). Jeżli nie to ( bo też mozliwe) to alternator do sprawdzenia u elektryka.

Panowie, nie psikajcie niczym palnym do alternatora - w przypadku wadliwych styków wewnątrz (iskrzące szczotki lub połączenia uzwojeń, diod) możecie w pięknym, elektrycznym stylu puścić auto z dymem.
W alternatorach (zamocowanie do silnika w dolnej strefie, od strony kabiny) pękają obudowy, ale też potrafi "spuchnąć" stojan (efekt rdzy).

Radinho - opisany zakres naprawy wskazuje na mocno wypracowany alternator - stojan (przewinięcie uzwojenia), diody, regulator, wzbudzenie (wirnik), pewnie łożyska i pierścienie ślizgowe (to, po czym szczotki regulatora podają prąd wzbudzenia na wirnik) - to przecież cały alternator.
Pozdrawiam

Radinho · Post autor: **Radinho** » 12 lut 2006, 12:47

"wujek" pisze: Radinho - opisany zakres naprawy wskazuje na mocno wypracowany alternator - stojan (przewinięcie uzwojenia), diody, regulator, wzbudzenie (wirnik), pewnie łożyska i pierścienie ślizgowe (to, po czym szczotki regulatora podają prąd wzbudzenia na wirnik) - to przecież cały alternator.
Pozdrawiam

Dokladnie tak bylo, jak piszesz Wujku - tzn. mechanik powiedzial, ze alternator byl mocno spracowany (bylyjakies male zwarcia) a podczas wjechania w kaluze dostal jeszcze zbyt duzo wody i stad awaria.

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 12 lut 2006, 13:00

Napisz proszę ile cię ta przyjemność kosztowała, bo rozumiem że masz już altka na miejscu

Radinho · Post autor: **Radinho** » 12 lut 2006, 13:20

300 PLN...