Thesis 2.0T - jaki olej

[Lupin]

Poproszę o złoty szpadel za odkopanie tematu nieaktywnego 3 lata A teraz do rzeczy. Według książki serwisowej załączonej do samochodu jasno wynika, że producent zaleca olej o lepkości 10w60 (konkretnie selenie racing 10w60). W opisie można znaleźć, że dotyczy to sportowej odmiany jazdy. Intous wspomniał, że zalewa 5w50 i wszystko jest ok. Teoretycznie rzecz biorąc można zalać 5w50 zamiast 10w60 i przez cały rok cieszyć się dobrą ochroną silnika. Zastanawia mnie tylko jak wygląda sprawa ochrony turbiny oraz trwałości filmu olejowego przy rozkręcaniu silnika do 6 tys obrotów. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy tak kręcą swoje silniki, ale możliwość dalej pozostaje. Zostaje kwestia zimy i płynności oleju w niskiej temperaturze. Tutaj z pomocą przychodzą pełne syntetyki na pazie PAO i Estrów dla, których niska temperatura to nie problem. Na rynku dostępnych jest wiele olejów 10w60 jako alternatywa dla seleni racing (która super rewelacyjna nie jest). Kilka przykładów olejów zalecanych dla tego konkretnego silnika: Motul x-power 10w60, Liqui Moly synthoil gt1 10w60, Shell Helix Ultra Racing 10w60, Valvoline vr1 10w60(niestety półsyntetyk). W zestawieniu pomijam oleje często podrabiane jak castrol czy mobil1. Podsumowując.
Czym zalewacie swoje 2.0t na chwilę obecną? I czy warto przejść na 5w50 jako całoroczna alternatywa?

[AUFER]

Ze swojego doświadczenia, wszystkie jakie miałem Thesisy zawsze zalewałem 10w60 Valvoline VR1 Racing, nigdy przez czas użytkowania aut nic złego nie zauważyłem.
Najważniejsze to chyba nie czym zalewamy, tylko by pilnować stanu oleju i nie pałować na zimny.
Także kolego Motul, Shell czy Valvoline myślę, że różnicy nie odczujesz.
Ja się jakoś przyzwyczaiłem do Valvoline i cały
czas kupuje, wygodne bańki 5l okolo 130zł + filr oleju MANN W7003.

[Lupin]

Aufer dziękuje uprzejmie za info. Brałem pod uwage Valvoline do momentu aż dowiedziałem się, że to nie jest w pełni syntetyk. Jezeli mówisz, że wszystko jest ok to może faktycznie warto przetestować:-)
P.S.
Filtr mann jest oki (sam stosuje tylko manna lub knechta), ale jak dobrze zagadasz w aso to oryginal jest za 50 złociszy

[FXX]

Poproszę o złoty szpadel za odkopanie tematu nieaktywnego 3 lata A teraz do rzeczy. Według książki serwisowej załączonej do samochodu jasno wynika, że producent zaleca olej o lepkości 10w60 (konkretnie selenie racing 10w60). W opisie można znaleźć, że dotyczy to sportowej odmiany jazdy. Intous wspomniał, że zalewa 5w50 i wszystko jest ok. Teoretycznie rzecz biorąc można zalać 5w50 zamiast 10w60 i przez cały rok cieszyć się dobrą ochroną silnika. Zastanawia mnie tylko jak wygląda sprawa ochrony turbiny oraz trwałości filmu olejowego przy rozkręcaniu silnika do 6 tys obrotów. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy tak kręcą swoje silniki, ale możliwość dalej pozostaje. Zostaje kwestia zimy i płynności oleju w niskiej temperaturze. Tutaj z pomocą przychodzą pełne syntetyki na pazie PAO i Estrów dla, których niska temperatura to nie problem. Na rynku dostępnych jest wiele olejów 10w60 jako alternatywa dla seleni racing (która super rewelacyjna nie jest). Kilka przykładów olejów zalecanych dla tego konkretnego silnika: Motul x-power 10w60, Liqui Moly synthoil gt1 10w60, Shell Helix Ultra Racing 10w60, Valvoline vr1 10w60(niestety półsyntetyk). W zestawieniu pomijam oleje często podrabiane jak castrol czy mobil1. Podsumowując.
Czym zalewacie swoje 2.0t na chwilę obecną? I czy warto przejść na 5w50 jako całoroczna alternatywa?

Idę o zakład, że 95% z Was nie jeździ tak sportowo jak zakłada producent przy zaleceniu oleju 10W60.
Dlatego przy zwykłym kręcenia silnika do 6 tysięcy co jakiś czas to nawet dobry 5W40 spokojnie da radę.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

[markat]

ogólnie na filtrów i olejów to temat rzeka, z doświadczenia wiem że najlepiej jest się stosować do zaleceń producenta, nie zawsze zamiana np z 10w40 czy 10w60 n a 5w40 czy na odwrót jest korzystna, nie bez powodów producent podczas konstrukcji silnika zaleca olej o danych parametrach, tego się trzymajmy, z pełną odpowiedzialnością mogę polecić filtry hengst, mann, (stosowane w wielu przypadkach na pierwszy montaż) nie stosujmy najtańszych zamienników, nie warto... co do wyboru oleju kierujcie się specyfikacją a nie marką... to że będzie droższy nie znaczy że będzie lepszy, niestety ale w wielu przypadkach nie tylko w motoryzacji płaci się za markę (nazwę) a nie za jakość...

[AUFER]

Czyli tak jak napisałem, nie jest aż tak ważne co lejemy, ale jaki mamy stan na bagnecie i pilnujemy zmiany średnio co 10-15tys km.

[ArtoKucior]

Czyli tak jak napisałem, nie jest aż tak ważne co lejemy, ale jaki mamy stan na bagnecie i pilnujemy zmiany średnio co 10-15tys km.

...lub zawsze przed zimą Ja tak zawsze robiłem do tej pory w swoich autach mimo, że przebieg roczny mam pomiędzy 5 a 10 tyś km...

[Lupin]

FXX
Masz racje, ale wątek odkopalem z myślą o osobach, które pozwalają sie rozwinąć silnikowi w pełnym zakresie obrotów
Markat
Z tym przeplacaniem za markę to sie zgodzę, chociaż sa wyjątki (np. Penrite tam płacisz za olej nie za markę).
Aufer
Przy troche ostrzejszej jeździe niektóre oleje juz nie trzymają swoich właściwości po 8tys. a co dopiero po 15:-P (mowie o drogich olejach). Jezeli jeździ sie "normalnie" to faktycznie do 15tys. moze dojechać, ale chyba najbardziej optymalny interwał to 10tys. I jeszcze szybkie pytanie do Ciebie. Nie "boli" Cie to ze valvo to pol syntetyk?