... na początek fotka temperatury paska z dnia dzisiejszego. Temperatura zewnętrzna -13 stopni i wszystko wróciło do normy auto grzeje jak w lipcu. Dodam, że rano przejeżdżam około 13 kilometrów. Passat ogólnie nie ma problemów z grzaniem tak samo jak wszystkie porzednie a trochę ich już było .....kond243 pisze: ↑27 lut 2018, 3:24 Zastanawia mnie jedna sprawa. Czemu po zamontowaniu chłodnicy powietrznej w volvo temperatura płynu jest o prawie 40stopni mniejsza niż przy wymienniku ciepła. I czemu fabryka zastosowała w Kappie 20vt jak i Thesis 2.4 20v normalne chlodnice a nie wymiennik ciepła.. Sam w mojej Teresie wyżuciłem wymiennik ciepła na rzecz chłodnicy z 2.4jtd20v. Mając jeszcze Kappe Vis i wymieniając olej to z visa po przebiegu 8tyś km olej ten wygląda dużo gorzej niż olej z Teresy po tym samym przebiegu. . A vis go bardziej przepala.Przy -18 stopniach 1.9 jtd w Grande Punto nie ma problemu z nagrzaniem się. A co do Passata to ten typ tak ma. Touran z zepsutym webastem nie złapał temperatury wiekszej jak 50stopni. Podróż do Krk i z powrotem czyli 80km. Te silniki na dużym mrozie mają problem z nagrzaniem się. Większość mocno obciążonych silników ma chłodnice oleju powietrzną a nie wymiennik ciepła.
Nie wiem dlaczego w Kappie nie montowano wymienników ciepła ale pewnie z tych powodów, o których już napisałem to jest z racji większej niezależności skrzyń ASB z chłodnicami powietrznymi a w przypadku silników dodatkowy odbiór ciepła z wymiennika ciepła oleju i alternatora wymaga jednak rozbudowania system chłodzenia silnika.
Co do oleju to jego ocena w trakcie wymiany jest bardzo subiektywna, zarówno jego kolor jak i konsystencja nie świadczy o niczym o ile oczywiście wymiana przeprowadzona jest w oznaczonych przez producenta okresach wymiany.
Każdy konstruktor silnika przperowadza wszystkie obliczenia parametrów jego pracy w tym obliczenia w zakresie obciążeń cieplnych. Najogólnie mówiąc wynikiem tych obliczeń i optymalizacji jest wykres parametrów momentu obrotowego i mocy w funkcji obrotów. Jak wiesz każda maszyna energetyczna ma tym większą sprawność energetyczną im wyższa jest jej temperatura pracy. Tak samo jest w przypadku silników i przekładni wliczając ASB. Każda ingerencja a taką jest montaż większej chłodnicy oleju zaburza proces pracy silnika czy tego chcesz czy też nie. Twoje intencje są jak najbardziej sensowne wszak w efekcie otrzymujesz niższą temperaturę oleju chroniąc go przed przepalaniem przy okazji chroniąc silnik przed nadmierną temperaturą. Jednak jak wszystko na tym świecie ma swoje plusy i minusy. Kosztem takich działań jest obniżenie sprawności silnika czego oczywiście w żaden sposób nie odczujesz ot po prostu parę stopni niższej temperatury silnika czy przekładni oznacza zmniejszenie sprawności o jakieś 1,5% a zużycie paliwa o 2% i o czym tu rozmawiać, tematu nie ma efekt został osiągnięty zawory skrzyni, koła zębate itd mają niższą temperaturę a więc są trwalsze i mniej awaryjne.
Jak już napisałem Twoje działanie jest właściwe i wynika przede wszystkim z dbałości o swój samochód/silnik co jest jak najbardziej pozytywnym i godnym naśladowania działaniem.
Tak tylko na marginesie oderwanie od obliczeń i teorii jest wskazane i konieczne w budowaniu rzeczywistej podpartej doświadczeniem wiedzy na temat maszyn energetycznych i ich cieplnych obciążeń. Dla przykładu kiedyś wydawało mi się, że jeśli w silniku S38 "Komara" dorzucę trzeci pierścień tłokowy to zwiększę kompresję w cylindrze i na zupełnym luzie zacznę wyprzedzać wszystkich użytkowników czeskich "Jawek".
Zgadnij czym to się skończyło? Jaki element teorii udowodniłem takim działaniem?
Pozdrawiam.
. Dokładnie tak było, w zasadzie nawet zwykły rozpędzony pierwszokomunijny składak potrafił wyprzedzić mojego "Komara". To był blamaż i wielki wstyd ....