Lancia Klub Polska

Ktoś ma doświadczenie w tej kwestii ? Patrzę na to jak jest zabudowany i szczerze nie wiem co ruszyć, aby go wyciagnac. Dostęp jest beznadziejny. A muszę się tego w końcu podjąć bo już co chwile mi tylko cyka rozrusznik. Zabieram się od ponad roku,bo tak mnie ten widok zniechęca.

Widzę że nikt chyba tego nie robił i tylko się cieszyć bo robota parszywa.

Mi się udało, znalazłem miejsce, aby go wyciagnac, zdjalem filtr oleju, jego wymiennik (chłodnice) i jakieś 2 śruby od przewodów gumowo aluminiowych. Dostęp do śrub rozrusznika tragiczny. Okazało się, że winowajca problemów była prawdopodobnie niedokrecona nakrętka przewodu na rozruszniku. A przewody zasilające jakoś dziwnie słabo były dokrecone, ale trzymaly.

Mimo, że pewnie oryginalny by bez problemu dalej działał to zaryzykowalem i założyłem nowy polskiej produkcji firmy AS, właściwie to nie ma za bardzo wyboru na polskim rynku. Albo regenerowane, ktorym nie ufam, albo brak rozrusznikow typu valeo. Obym się nie zawiódł na polskiej jakości. Kręci zdecydowanie lepiej niż ten co miałem,ale skoro było niedokrecone to średnie to porównanie.

Wiesiu o której chłodnicy mówisz? Czyli wchodziłeś "od spodu" ?
Mam ten sam problem,moja czasem zakręci po 50ciu próbach. I tak jak na fotkach montaż w 3.0 z automatem poprzeczny. W pozostałych chyba jest "normalnie".
Jeszcze tam nie dotarłem,ale kompletnie go nie widzę.
Pełno rur,ciasno jak szlag,jakieś od klimy podłączki itp. i do tego mam ciaśniej bo w gazie...Masakra

Od spodu nie umiała rozrusznika w 3.0.

Jeśli chodzi o chłodnice to miałem na myśli to co jest pod filtrem oleju, bo to chłodzi olej w silniku.

Też miałem w gazie, ale rozrusznik nie ma związku z gazem.

Dostęp do rozrusznika jest parszywy. Jak znajdziesz filtr oleju to znajdziesz też rozrusznik tylko trochę głębiej (wyżej) zajrzyj patrząc od dołu auta.

No zgadza się "od spodu" czyli "od dołu" auta. Rozrusznik wymieniony lecz problemem tu nie był sam rozrusznik tylko przepalona izolacja i aluminiowa separacja od kolektora wydechowego. Jej brak spowodował nadpalenie przewodu do stycznika i tak już przejścia dobrego nie było. Teraz przewód jest puszczony "na około" trzeba było go trochę przedłużyć. Właściwie całą wiązkę...