Krótka charakterystyka VIS-a
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
Mam dokładnie taką samą sytuację jak kolega wujaszek, po zakupie rok temu kappy 2.0 VIS dodam, że auto jest naprawde w pięknym stanie i silnik również, nacieszyłem się działaniem vis-a niecały miesiąc od zakupu, od tamtego czasu walczę z tym i nie mogę rozwiązać tej zagadki, wymieniłem komplet uszczelek pod kolektor ssący (oryginał i drogie), zamieniłem "gruszkę" co zmienia położenie kolektora ssącego, wymieniłem elektrozawór (ten na prawym nadkolu) wymieniłem przewody i opaski podciśnieniowe w całym visie, oglądnąłem dokładnie zbiorniczek wyrównawczy po zdemontowaniu prawego nadkola w poszukiwaniu nieszczelności, wymieniłem nawet niepotrzebnie sondę lambda i przepływomierz (oryginały ok 1000zł), przy okazji zrobiłem planowanie głowicy (uszczelka lekko puszczała) uszczelniacze zaworów itp. Wpakowałem w to wszystko ok 3000 zł a "klepnięcia" nadal brak, a było bardzo wyraźne. Sprawdzając na postoju wygląda to tak: po odpaleniu silnika dzwigienka się przestawia (tak jest chyba prawidłowo) po mocnym wdepnięciu pedału gazu (ok 6000 obr/min) dźwigienka widocznie przestawia dolot w kolektorze ssącym, po zgaszeniu silnika słychać po chwili puknięcie "gruszki", dźwigienka wraca na swoje miejsce. Został mi tylko do sprawdzenia (wymiany) owy przekaźnik o jakim mówicie, znajdujący się gdzieś pod wycieraczkami (chętnie bym się do niego dostał). Kolego Wujaszek moge Cię pocieszyć, że niezbyt mądrego zabiegu z katalizatorem również dokonałem i nic to nie dało ale napewno zrobiłem to po zaniku "kopnięcia" vis z nadzieją, że może oberwała sie w nim jakaś ceramika i jest lekko przytkany ale oczywiście tak nie było, po czym wróciłem do mojego sprawnego katalizatora. Te poszukiwania zaniku vis (który niby na postoju działa) kosztowały mnie sporo kasy i czasu ale nie przestaje, bo szkoda mi tego auta silnik generalnie chodzi jak żyleta i ma niewiele przejechane. W pale mi się nie mieści, że tyle rzeczy przerobiłem i nadal lipsztyk. Czekam aż mi ktoś coś podpowie albo sam na coś wpadne. Pytanie mam takie, czy jest możliwe aby ten przekaźnik gdzieś na podszybiu to powodował???
Re: Krótka charakterystyka VIS-a
zagladalem do swojego kolektora i na wylaczonym silniku jest dlugi dolot ,
a ze grucha miala ulamany krocic ,to caly czas dolot byl dlugi ,a powyzej 4000rpm dostawal wyraznego kopa ,
strach pomyslec jakby kopal na krotkim dolocie,
jezeli nie masz kopyta na wysokich obrotach to moze ci wariator siada ,a nie dolot
a ze grucha miala ulamany krocic ,to caly czas dolot byl dlugi ,a powyzej 4000rpm dostawal wyraznego kopa ,
strach pomyslec jakby kopal na krotkim dolocie,
jezeli nie masz kopyta na wysokich obrotach to moze ci wariator siada ,a nie dolot
- Przemek
- Klubowicz
- Posty: 929
- Rejestracja: 06 paź 2006, 0:00
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
Wobec tego co opisujesz pozostaje jeszcze jedna możliwość: VIS działa ale nie przestawia klapek w kolektorze. Problem polega na tym, że w złożonym silniku widzisz jedynie dźwigienki na ośkach klapek przestawiających kolektory, lecz ich obrót nie jest jednoznaczny z obrotem samych klapek. Są one osadzone na tych ośkach i skręcone śrubkami i z czasem to połączenie zawodzi - klapki (wykonane z metalu podobnego do tego z którego wykonuje się np. gaźniki, a więc raczej miękkiego) wycierają się i wówczas ośki obracaję się lecz klapki już nie (jedna, dwie, trzy lub cztery) i VIS wówczas przestaje działać...
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
Co do wariatora to raczej małe szanse, generalnie z tego co wiem to się w tych silnikach nie zdarzało a już napewno nie przy przebiegu 140 tys km (wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że udało mi się je kupić z takim przebiegiem we włoszech) poza tym wariator raczej by klepał na zimno a ten silnik ma moc i nie klepie, ciągnie równo ale już bez tego klepnięcia vis-u jakie było na samym początku.
Do kolegi Przemka: w takim razie sugerujesz wymianę kolektora ssącego? Czy spotkałeś się już z takim rozwiązaniem jakie opisujesz? Przyznam, że Twoja teoria mnie zaskoczyła, nie wpadłbym na to...
Do kolegi Przemka: w takim razie sugerujesz wymianę kolektora ssącego? Czy spotkałeś się już z takim rozwiązaniem jakie opisujesz? Przyznam, że Twoja teoria mnie zaskoczyła, nie wpadłbym na to...
Re: Krótka charakterystyka VIS-a
w tym kolektorze nie ma zadnych klapek ,tylko zagiete rury ,ktore sie przesuwaja i sa z tworzywa sztucznego
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
też mi się tak wydawało, że to tworzywo sztuczne (napewno czarny kolor) ale głowy nie daje, najlepiej byłoby chyba zmienić kolektor żeby to sprawdzić w sumie tworzywo też mogłoby sie wyrobić, uszczelki pod moim kolektorem mają dosłownie 5 dni i przejechałem nim kilka kilometrów więc nie musiałbym raczej kupować nowych, teoria jest ciekawa, jest właśnie kolektor do kupienia za 100 zł od 2.4 są takie same z tego co wiem, mogę kupić w sumie 100 zł do całej kwoty jaką już wywaliłem nie zrobi większej różnicy ale jak się to mówi potrzebuje drugiej opinii, a może nawet trzeciej i czwartej, jak myślicie? a tak apropos to fakt nie ma tam żadnych klapek tylko zagięte rury, które obracają się jednocześnie...czy możliwe, że się nie obracają mimo, że dzwigienka od siłownika zmienia położenie?
- Przemek
- Klubowicz
- Posty: 929
- Rejestracja: 06 paź 2006, 0:00
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
Powiem tak - dokładnie taką sytuację miałem w Themie 2.0 16V V.I.S. i tu właśnie przy pomocy takich klapek jest przełączany kolektor długi/krótki. Jest to jak najbardziej do naprawienia. Jednak jakie są rozwiązania V.I.S.-a w twoim aucie tego nie wiem ale proponuję pójść tym tropem.
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
nie wiem jak zbudowany jest kolektor w themah ale wyobrażam sobie z Twojego opisu, że każda z klapek dolotu jest sterowana oddzielnie, jeśli się myle to mnie poprawcie ale w kappach jest to napewno cały jeden element który zmienia pozycję przez siłowniczek od vis-u, przypominam sobie też, że po zdemontowaniu kolektora ssącego bawiłem się dzwigienką i dolot bardzo ładnie zmieniał pozycję, mechanizm chodził jak masełko więc raczej teorie z wyrobieniem się osiek/ośki biorę pod uwagę na samym końcu, zastanawia mnie tylko jeszcze ten przekaźnik pod wycieraczkami, czy jest możliwe aby pod obciążeniem nie dawał prądu lub wystarczająco dużo prądu do elektrozaworu, a na postoju tak? może podczas podczas jazdy i drgań coś tam nie kontaktuje? wie ktoś może jakie oznaczenie ma ten przekaźnik?
Re: Krótka charakterystyka VIS-a
jak sie odkreci przepustnice i zaswieci do srodka latarka - to przy ruszaniu dzwigienka dokladnie widac ,czy sie dolot przelacza ,czy nie ,
mozna nawet zaobserwowac ,czy rury lacza sie szczelnie ,
jezeli jala to tak jak ma dzialac ,to nie ma sensu kupowanie drugiego kolektora
mozna nawet zaobserwowac ,czy rury lacza sie szczelnie ,
jezeli jala to tak jak ma dzialac ,to nie ma sensu kupowanie drugiego kolektora
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
mądra wskazówka, napewno sprawdzę to na dniach, dzisiaj robiłem ponownie test, o który prosił kolega Wujaszek tzn jazda z odłączoną wtyczką elektrozaworu i z załączoną (po wypięciu wtyczki dzwigienka idzie do góry, po zapięciu na dół) efekt ten sam czyli bez różnicy, silnik pracuje bardzo ładnie ale brak magicznego klepnięcia w dalszym ciągu, auto jeździ jak super sprawne 2.0 ale bez VIS, czy wgranie nowego softa może coś pomoże? a może ten przekaźnik co idzie do elektrozaworu dziwnym trafem nie domaga pod obciążeniem...dodam że u mnie to "klepnięcie" nie zanikło jednego dnia, to było tak że przez kilka dni raz działało a raz nie, potem przestało i po jakimś miesiącu wracałem po pracy i o dziwo znowu poczułem na 1,2,3 biegu i to był koniec mojej radości, do dzisiaj nad tym główkuję...
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
Panowie a jak to jest z lybra 1,8?
Kiedys mi tak fajnie wlasnie autko kopało, w sumie nadal kopie...nie czuje jakby spadku mocy, ale ten temat mi dal troche do myslenia...bo brakuje mi jednego...SWISZCZENIA:D
Czy vis jakkolwiek swiszczy?
Mialem zabawe z uszczelka pod glowica, rozrzadem, wariatorem, do tego sprzeglo..i w calym tym balaganie zapomnialem zupelnie o tym, dodam ze ten swist to nie byla nieszczelnosc , raczej cos ala "turbinka", i teraz sam juz nie wiem ....
Jak sprawdzic w lybrze 1,8 czy VIS dziala?
Czy krecac na postoju wyrzej cos powinno sie przestawiac?
Kiedys mi tak fajnie wlasnie autko kopało, w sumie nadal kopie...nie czuje jakby spadku mocy, ale ten temat mi dal troche do myslenia...bo brakuje mi jednego...SWISZCZENIA:D
Czy vis jakkolwiek swiszczy?
Mialem zabawe z uszczelka pod glowica, rozrzadem, wariatorem, do tego sprzeglo..i w calym tym balaganie zapomnialem zupelnie o tym, dodam ze ten swist to nie byla nieszczelnosc , raczej cos ala "turbinka", i teraz sam juz nie wiem ....
Jak sprawdzic w lybrze 1,8 czy VIS dziala?
Czy krecac na postoju wyrzej cos powinno sie przestawiac?
QV...soon:)
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
nie odpowiem Ci, nie znam tego silnika w lybrach ale podejżewam, że jeśli jest tam vis to działa na podobnej zasadzie i schemacie
Re: Krótka charakterystyka VIS-a
lybra 1.8 to ma chyba 130KM ,
alfa 1.6 120KM nie ma visa ,a alfa 1.8 144KM ma visa ,
lybra moze wogole go nie miec
alfa 1.6 120KM nie ma visa ,a alfa 1.8 144KM ma visa ,
lybra moze wogole go nie miec
Odp: Krótka charakterystyka VIS-a
No co zauwazylem to oznaczenie 1,8 nie jest 1,8 VIS jeno 1,8 VVT..., Ale gdzie nie czytam to zawsze pisze zeten 1,8 ma VIS... to wkoncu ma czy nie ma:D bo juz zgłupiałem
I raz jeszcze pytam czy VIS swiszczy w jakikolwiek sposób?
I raz jeszcze pytam czy VIS swiszczy w jakikolwiek sposób?
QV...soon:)
Re: Krótka charakterystyka VIS-a
jeszcze jedno przyszło mi do głowy, może u mnie nie domaga elektrozawór wariatora, bo sam wariator chyba nie, z tego co wiem to padnięty wariator "klepie" i silnik pracuje jak diesel, poza tym dzisiaj zrobiłem krótki test, odłączyłem wtyczke od elektrozaworu wariatora i po przejechaniu nie zauważyłem żadnej róznicy, czy czasem po odłączeniu tej wtyczki auto nie powinno stracic trochę na mocy? u mnie nie ma właśnie tego charakterystycznego przyspieszenia o co podejżewałem VIS ale tam wszystlko wygląda na sprawne, więc czy czasem przez niesprawny elektrozawór wariatora lub jakiś brak napięcia na nim nie zmieniają się fazy rozrządu? i stąd ten brak przyspieszenia??? co wy na to? dodam, że po podpięciu do kompa wyskakuje błąd sondy lambda, a przecież została wymienona na nową oryginalną, wariator umieszczony jest na wałku ssącym? to by było chyba logiczne..