Lancia Klub Polska

Temat trochę banalny i nastawiony na dyskusję/wymianę doświadczeń. W dodatku dość uniwersalny bo dający się zastosować do większości aut jakie użytkownicy forum posiadają (lwia część tych aut posiada żeliwny blok silnika i głowicę ze stopów lekkich).

Lada dzień mój samochód dostanie nowy termostat. Niejako przy okazji chcę wymienić płyn chłodniczy. Z racji tego, że samochód jest trochę wiekowy to chciałbym wypłukać syf z układu chłodzenia.
Oto moje pytania:
1. Czym płukać układ?
2. Jaki płyn zastosować?
3. Czy płyny znanych producentów różnią się od tanich płynów które najczęściej można spotkać w sklepach motoryzacyjnych?
4. Jak często wymieniać płyn chłodniczy?



"... I guess it's just the way I'm wired."
www.delta-HF.blogspot.com

dawidson pisze:Temat trochę banalny i nastawiony na dyskusję/wymianę doświadczeń. W dodatku dość uniwersalny bo dający się zastosować do większości aut jakie użytkownicy forum posiadają (lwia część tych aut posiada żeliwny blok silnika i głowicę ze stopów lekkich).

Lada dzień mój samochód dostanie nowy termostat. Niejako przy okazji chcę wymienić płyn chłodniczy. Z racji tego, że samochód jest trochę wiekowy to chciałbym wypłukać syf z układu chłodzenia.
Oto moje pytania:
1. Czym płukać układ?
2. Jaki płyn zastosować?
3. Czy płyny znanych producentów różnią się od tanich płynów które najczęściej można spotkać w sklepach motoryzacyjnych?
4. Jak często wymieniać płyn chłodniczy?



"... I guess it's just the way I'm wired."
http://www.delta-HF.blogspot.com

... temat wcale nie jest banalny. Jeśli mowa o doświadczeniu to z mojego najtaniej płukanie wychodzi po prostu tak zwaną "wodą z kranu". Odpinam węże z chłodnicy i wszelkie inne a następnie "kranówą" z węża ogrodowego płukam wszelkie eelementy chłodzenia silnika. Następnie kompresorem wydmuchuję wodę i zalewam "świeżym" płynem. Częstotliwość wymiany uzależniam od tego czy w układzie chłodzenia jest "żeliwo lub stal" czy też wyłącznie aluminium i plastik. Jeśli jest "żeliwo i stal" to wymieniam nie rzadziej niż trzy lata (inhibitory korozji) a jeśli ich nie ma to nie wymieniam w ogóle.
Pozdrawiam

adamM20 pisze: ... temat wcale nie jest banalny. Jeśli mowa o doświadczeniu to z mojego najtaniej płukanie wychodzi po prostu tak zwaną "wodą z kranu". Odpinam węże z chłodnicy i wszelkie inne a następnie "kranówą" z węża ogrodowego płukam wszelkie eelementy chłodzenia silnika. Następnie kompresorem wydmuchuję wodę i zalewam "świeżym" płynem. Częstotliwość wymiany uzależniam od tego czy w układzie chłodzenia jest "żeliwo lub stal" czy też wyłącznie aluminium i plastik. Jeśli jest "żeliwo i stal" to wymieniam nie rzadziej niż trzy lata (inhibitory korozji) a jeśli ich nie ma to nie wymieniam w ogóle.
Pozdrawiam

Dokładnie Natomiast termostat do 16VT to jakby nie było problem jedyny, który jako tako działa to BEHR kiedyś założyłem Vernet i była katastrofa otwierał się już przy 60 stopniach.