Delta III - slabo wyciszone drzwi kierowcy

Pigul20
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 9
Rejestracja: 05 cze 2018, 20:39
Imię: Paweł

Delta III - slabo wyciszone drzwi kierowcy

Post autor: Pigul20 » 11 lut 2019, 20:50

Witam wszystkich. Czy ma ktoś podobny problem?
Przez drzwi kierowcy słychać wszystkie dźwięki, cały chalas z zewnątrz. A przy szybszej jeździe, powyżej 90 słychać szumy, świsty tak jakby drzwi albo szyba były minimalnie niedomknięte.
Nie słychać tego od strony pasażera.
Przesunąłem już trochę rygiel drzwi żeby mocniej się zamykały, ale nic nie pomogło. Szyba wyglada na dobrze domkniętą.
Macie może jakieś pomysły co z tym zrobić?
Może ktoś ma, miał to samo i udało mu się z tym uporać?
Jest to trochę irytujące wiec proszę o pomoc.

ceva
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 165
Rejestracja: 26 kwie 2018, 18:42
Imię: Wojtek
Lokalizacja: Sierpc

Re: Delta III - slabo wyciszone drzwi kierowcy

Post autor: ceva » 11 lut 2019, 22:40

Z szumem dochodzącym z okolic szyby kierowcy (słupek A i B) miałem do czynienia w Nuova Bravo, podobno TTTM. W Delcie cisza, jeśli chodzi o podobne dźwięki, no może czasem przy silniej wiejącym bocznym wietrze coś a'la szum, świst słychać, ale nie jest to poziom dźwięku z kategorii uciążliwych. Odnośnie dźwięku ulicy przedostającego się przez drzwi sprawdź czy pod "tapicerką" drzwi masz białe piankowe poszycie zamykające komorę drzwi. Mimo że jest cienkie to w pewnym stopniu izoluje wnętrze od zewnętrznego hałasu. A jak chcesz się go pozbyć w większym stopniu, to proponuję wygłuszyć drzwi, ja to zrobiłem i po pierwsze cicho, po drugie bas z głośnika fabrycznego swoim natężeniem mnie zadziwia.
Lancia Delta III T-jet 120 KM ORO

Pigul20
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 9
Rejestracja: 05 cze 2018, 20:39
Imię: Paweł

Re: Delta III - slabo wyciszone drzwi kierowcy

Post autor: Pigul20 » 12 lut 2019, 8:33

Przeszło mi przez myśli wygłuszenie drzwi. Będę się musiał nad tym poważnie zastanowić.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nadwozie i wnętrze”