Delta III - brak reakcji pedału gazu na przyspieszanie

[Kubad]

Witam, mam taki mały problem , z moją piękną Lancią ( SILNIKA 2.0 165KM , Diesel , przebieg 150 tys , 2009 r , wycięty filtr DPF ) . Teraz opisze problem: Jadąc autostrada ze stałą prędkością 140/150 km nie na tempomacie po 2 h jazdy nagle przestał działać pedał gazu w ogóle nie reagował , dojechaliśmy do stacji wyłączyliśmy go na 15 min i ponownie ruszyliśmy ( pedał gazu działał ) i po 15/20 minutach jadąc 140/150 km znów przestał działać ( nie świeciły się kontrolki ) . Maksymalna prędkość na maxa wciśniętym gazie to 90 km nie przekraczając 2000 obrotów. Jak dojechaliśmy do domu to od razu pojechaliśmy do mechanika , podłączył do kompa i nie wykazał żadnych błędów . Pytanie do was , co o tym myślicie ?? co to może być ?? . Jutro mam umówiona wizytę w ASO w Katowicach i myślę że mi pomogą ale wcześniej chciałem was zapytać drodzy grupowicze . Pozdrawiam

[faraon]

Podobne objawy miałem z uszkodzonym czujnikiem ciśnienia paliwa na listwie CR. A może tylko coś tam nie kontaktuje (wtyczka).

Zaznaczam, że mówię o podobnych objawach a nie o diagnozie Twojej usterki.

[volf]

Twierdzenie, ze pedał gazu nie działa jest raczej niewłaściwe a sam opis problemu zbyt lakoniczny i mało techniczny.
Problem albo z układem doładowania albo z paliwowym, najlepiej testować auto kompem w trakcie występowania usterki.

[Tomzik]

Miałem coś podobnego, ale u mnie również silnik trudno odpalał i dziwnie pracował. Maks. prędkość 130, pod lekką górkę już zwalniał.

Popatrzyłem na wykres ciśnienia doładowania i ładowało gdzieś do połowy maks.

Pierwsze objawy były takie, że po wciśnięciu pedału gazu do oporu auto "zastanawiało się" kilka sekund, ale w końcu normalnie przyspieszało.

Okazało się, że w wyniku pęknięcia rolki napinacza rozrząd się nieco przestawił. Pęknięta rolka powodowała tarcie o inny element i stąd silnik wydawał dziwne odgłosy i rozrusznik miał problem z rozpędzeniem silnika, aby ten odpalił. Szczęściem - nic się nie stało w silniku, wymiana paska, rolki i napinacza załatwiła sprawę.

Jeśli masz wyświetlacz rekonfigurowalny - sprawdź może jak zachowuje się doładowanie - czy idzie na full czy nie - zawsze to jakaś mała wskazówka.

[BootError]

Miałem dokładnie taki sam objaw jak opisujesz Kubad kiedy jeszcze jeździłem Grande Punto tylko u mnie zapaliła się marchewa a u Ciebie nie. To było podczas wypadu na narty ze cztery lata temu. Była mroźna zima więc postanowiłem zatankować jakiś olej napędowy "arktyczny" na stacji Moya (nie wiem co mnie podkusiło). Dopóki jechałem "z cegłą pod pedałem gazu" wszystko było OK ale jak w Katowicach wjechaliśmy na A4 i trochę docisnąłem to pojawił się komunikat "sprawdź silnik" i włączył się tryb awaryjny (anemiczne przyspieszanie, max obroty 2000/min, tak jakby padła turbina). Dojazd do najbliższej stacji paliw z V max 90 (z górki to nawet 120), wyłączenie silnika, odłączenie klemy z akumulatora na chwilę, ponowne uruchomienie i kamień spadł z serca bo silnik już działał normalnie. Marchewka zgasła po kilku minutach jazdy. Niestety dopóki nie wyjeździłem całego zbiornika sytuacja powtórzyła się jeszcze trzykrotnie. Po zatankowaniu ON Ultimate czyli tego co zawsze wlewam na BP nigdy więcej mnie to już nie spotkało. Wygląda na to, że na Moyej przesadzili z dodatkami uszlachetniającymi do paliwa i jakiś czujnik układu CR wychwycił to jako anomalię i zagrożenie dla silnika. Może u Ciebie też to wina paliwa?