Lancia Klub Polska

Jeśli chodzi o żarówkę podświetlania tablicy rejestracyjnej to nic podejrzanego nie zauważyłem...

Szkoda, że ten błąd czerwony na wyświetlaczu mignie tak szybko, że nie zdążę nigdy dostrzec co to jest...

U mnie też czasem coś mignie, pewnie kontrolka ladowania. Na postoju raz mi się zapaliła i zgasla. Przy przyspieszaniu na jedynce jak zimny tez mrugnie raz i potem spokój. Alternator ok alternator tez. Nie wiem o co chodzi.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

Ja mam to samo. Tylko na zimnym, występuje do 1-2 min po odpaleniu a potem spokój. Jak nie mignie w tym czasie, to nie miga wcale.

Rozważam czy wymiana akumulatora może wnieść jakąkolwiek zmianę na plus. Zresztą od kilku dni jak temperatura rano oscyluje w granicach 5 stopni to mam wrażenie że troszkę ciężej kręci (ale odpala za pierwszym razem).

W końcu przyuważyłem ten natychmiastowo gasnący błąd - jednak w polu powiadomień pojawia się akumulator. I natychmiast znika.

Nie wiem, ja mam akumulator wymieniany rok temu, Varta Silver Dynamic. Mam też alternator po regeneracji.

Obstawiam zatem jakiś przewód masowy, który nie styka jak należy...

Sam nie wiem czy jest sens zmieniać aku. Auto z 2010 roku w benzynie 1.4 120 Tjet. Nigdy nie było problemu z odpalaniem. Ale im ostatnio jest chłodniej wieczorami to rano czuć, że ma mniej siły zakręcić. Ale pali za pierwszym razem. Dopytałem i Centra Futura 62 Ah to koszt 340 zł. Kupić nie problem tylko czy jest sens...

przemekbial pisze:Sam nie wiem czy jest sens zmieniać aku. Auto z 2010 roku w benzynie 1.4 120 Tjet. Nigdy nie było problemu z odpalaniem. Ale im ostatnio jest chłodniej wieczorami to rano czuć, że ma mniej siły zakręcić. Ale pali za pierwszym razem. Dopytałem i Centra Futura 62 Ah to koszt 340 zł. Kupić nie problem tylko czy jest sens...

Jak mówią niektórzy kupić nie kupić potargować można , ale tak na poważnie to napewno masz jakiś sklep lub warsztat w którym sprawdzą przed zakupem czy bateria jest ok..

Dzisiaj zaczęło mi mrugać mocno i cały czas - czyżby z powodu mżawki i ogólnie panującej wilgoci?

Najbardziej oczywiście wyświetlacz klimy, ale też kątem oka widziałem jak przygasa niemal całkiem i od razu "rozbłyskuje" wyświetlacz radia.

Akurat jechałem po żonę do pracy i stałem chwilę na parkingu, więc mogłem poeksperymentować.

Zwiększanie głośności w radiu nie powodowało zmian, ale np. jak włączyłem grzanie obu foteli to zaczęło mrugać jeszcze "wścieklej". Po kolei dodawałem obciążenie - dorzuciłem ogrzewanie tylnej szyby, potem światła mijania i przeciwmgielne przód/tył. Jak do tego mrugnąłem długimi to radio na moment ucichło (ale wyświetlacz nie zgasł, choć widać było, że podświetlanie też mruga) a w polu powiadomień pojawił się wielki czerwony akumulator. Ale to tak na sekundkę.

Co ciekawe jak włączyłem lampkę sufitową to pięknie mrugała (oczywiście bardzo delikatnie, ale zauważalnie), przy włączaniu kolejnego obciążenia coraz bardziej widocznie.

Czyli ewidentnie gdzieś prąd "siada". Jeśli akumulator mam roczny (a już bardzo dawno zauważyłem takie mruganie) a alternator jest po regeneracji (wymiana łożysk i regulatora napięcia) to co się dzieje? Czyżby naprawdę gdzieś na masie dobrego styku nie było?

Ja bym powiedział, że objawy wskazują na alternator, choć może te typy (samochodu) tak mają i nie pomoże nawet nowy alternator. Po drugie-samo mruganie wyświetlaczy niczym złym chyba nie grozi...
Co do zmiany akumulatora to nowy jest zawsze lepszy od starego, bo lepiej/stabilniej trzyma napięcie czy szybciej przyjmuje ładunek i być może na nowym te efekty pulsacji napięcia nie występują lub są ograniczone.
Oczywiście trudno oczekiwać by roczny akumulator wymagał wymiany ale sprawdzić go by nie zaszkodziło:)

Kurcze, sprawdzali przy mnie ten alternator po regeneracji i dokulał się do ponad 100A, sam nie wiem...

Jeszcze raz go wybebeszać to masakra.

Panowie, akumulator służy TYLKO do rozruchu. Po uruchomieniu silnika korzystacie z prądu który generuje alternator. Tomzik, sprawdzałeś jaki masz prąd ładowania? Fakt, że altek był naprawiany wcale nie świadczy o tym, że naprawa została wykonana dobrze. Ewidentnie masz za mało prądu czyli winny może okazać się regulator napięcia w alternatorze.

Akurat regulator był wymieniany przy mnie - po regeneracji (wymianie łozysk) przy odbiorze poszliśmy na stanowisko kontrolne i... alternator się nie chciał wzbudzić. Wymieniono mi zatem regulator na nowy i sprawdzono altek na stanowisku kontrolnym przy mnie.

Altek dobił do ponad 100A, zatem nie mam za bardzo podstaw podejrzewać, że nadal jest skopany, choć w sumie objawy by na to wskazywały...

Co ciekawe dzisiaj odpaliłem i jechalem do pracy - zero problemów, nic nie mrugało, nawet jak odpaliłem podgrzenianie krzeseł... Może coś podeschło w garażu przez noc?

A jednak na powrocie z roboty, mimo braku deszczu - znów mrugało...

Jest coraz gorzej, chwilami nie działa już pilot od drzwi a wyświetlacze mrugają jak wściekłe, albo wszystko "przysiada" po uruchomieniu kierunkowskazu.

Dziś np. po przekręceniu stacyjki wyświetlacz na zegarach ledwo się tlił, silnik odpalił bez problemu ale wywaliło błąd korektora skrętu i kontroli wspomagania (choć wspomaganie było). Po odpaleniu wyświetlacz zaskoczył. Co śmieszniejsze - podjechałem kawałek (kilkaset metrów), zgasiłem auto, po czym przekręciłem znów kluczyk i jak gdyby nigdy nic - zero błędów, wyświetlacz świeci normalnie. Auto reagowało normalnie na pilota. Potem znów odpaliłem i pojchałem jakieś 5km do domu - bez problemu, nawet wyświetlacze nie mrugały...

Akumulator miał po 3 minutach od wyłączenia silnika 12,8V. Przy odpalonym silniku i włączonym dużym obciążeniu napięcie zmierzone to tylko 12,2V, ale miałem krótkie, długie, przeciwmgielne przód/tył, podgrzewanie szyby tylnej, podgrzewanie siedzeń i dmuchawę na full. Niby mało... Wyświetlacze nie mrugały jak na złość, ale lampka sufitowa bardzo delikatnie pulsowała wydaje mi się "do rytmu" z silnikiem... Po kolejnym odłączaniu źródeł obciążenia napięcie przekroczyło 13V po czym zatrzymało się w okolicach 13,6V na włączonych światłach mijania.

Miałem w zeszły weekend odwieźć ją do mechaniora, ale staruszka zażądała kolejnej naprawy (jakaś rolka wyje) i znów szukanie elektrycznego licha się przesuwa.

Ale wydaje mi się, że to nie akumulator...

Wyglada na alternator. Ja mam zerowe zaufanie do regenerowanych, w moim Fiacie Coupe 20VT mam tak, ze po nagrzaniu siada ładowanie i wcale kontrolka sie nie zapala. Kup nowy alternator i z głowy.

Też obstawiam altka.Miałem podobnie w lybrze i dopiero kiedy wziął go porządny fachowiec wykrył przebicie na uzwojeniu po wymianie którego chodził do końca.Wcześniej też był wymieniany regulator i niby na teście chodził a po zamontowaniu nie.Co do regeneracji ja mam dobre wspomnienia jednak pod warunkiem,że zrobi to dobry serwis i na oryginalnych częściach.Od siebie polecam firmę w Poznaniu bendix serwis.
pozd Jenks