Lancia Y10 do przygarnięcia - PILNE

Moderator: stabraf

Rafako

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: Rafako » 11 sty 2011, 21:21

Tak czy owak, Oli się podoba, ja jestem tym "sceptycznym" ale...

...14 letnie Polo 6N, które odkupiłem od siebie z firmy było zeżarte bardziej niż to i jakoś udało się wyprowadzić na prostą, więc może warto :?:
Serdecznie pozdrawiam.

Awatar użytkownika
jakubg
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5640
Rejestracja: 22 sty 2008, 0:00
Lokalizacja: Brodnica/Ciche
Kontakt:

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: jakubg » 11 sty 2011, 21:40

Rafako pisze:Tak czy owak, Oli się podoba, ja jestem tym "sceptycznym" ale...

...14 letnie Polo 6N, które odkupiłem od siebie z firmy było zeżarte bardziej niż to i jakoś udało się wyprowadzić na prostą, więc może warto :?:
Serdecznie pozdrawiam.
Warto! Y10 ma swój urok.
Są: Lancia Musa 1,3 M-jet'06;Ypsilon 1.4 16V'04;Kappa 2.4jtd '99;Kappa 2.4TDS SW '98;Delta 1.6 GT i.e. '89
Były:Kappa 3.0V6 SW Automat '96;Y 1,2 LS ECVT '97;Kappa 3.0V6 Automat '96;Delta II 1.6 8v;Lybra 2.0 SW Automat '00;Y10 Mia 1.0 '91;Kappa 2,4jtd '01;Y 1,2 LS ECVT '96;Thema 8.32 '88 oraz 1/2 Kappy 2.0t 16V '95

Zapraszam do sklepiku!

Awatar użytkownika
Dudi
Członek Zarządu LKP
Członek Zarządu LKP
Posty: 12270
Rejestracja: 30 sie 2007, 0:00
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: Dudi » 11 sty 2011, 21:48

jakubg pisze:Jak tak się patrze na VIN to się rozpoczyna ZAA a lancie mają ZLA.
Kondziu napisał powyżej, że początek VIN ZAA to oznaczenie fabryczne Autobianchi.
Dudi
Fiat Brava 80 16v SX / Alfa Romeo 156 2.0 16v Selespeed / Lancia Lybra SW 1.9 JTD 115 LX Verde Olimpia
Alfa Romeo Giulietta 1.4 Multiair 170KM Distinctive
Fiat Fullback 2.4 MJ LuxNAV 180KM
Nysa Towos 522 '86 (do poprawek) / YAMAHA YZF-R6 (eeeeeeeRRRRRRrrrrr sześć)
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
jakubg
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5640
Rejestracja: 22 sty 2008, 0:00
Lokalizacja: Brodnica/Ciche
Kontakt:

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: jakubg » 11 sty 2011, 21:54

Dudi pisze:
jakubg pisze:Jak tak się patrze na VIN to się rozpoczyna ZAA a lancie mają ZLA.
Kondziu napisał powyżej, że początek VIN ZAA to oznaczenie fabryczne Autobianchi.
Nie doczytałem... : gafa :
Są: Lancia Musa 1,3 M-jet'06;Ypsilon 1.4 16V'04;Kappa 2.4jtd '99;Kappa 2.4TDS SW '98;Delta 1.6 GT i.e. '89
Były:Kappa 3.0V6 SW Automat '96;Y 1,2 LS ECVT '97;Kappa 3.0V6 Automat '96;Delta II 1.6 8v;Lybra 2.0 SW Automat '00;Y10 Mia 1.0 '91;Kappa 2,4jtd '01;Y 1,2 LS ECVT '96;Thema 8.32 '88 oraz 1/2 Kappy 2.0t 16V '95

Zapraszam do sklepiku!

Awatar użytkownika
topcio
Prezes Lancia Klub Polska
Prezes Lancia Klub Polska
Posty: 11965
Rejestracja: 20 sie 2007, 0:00
Lokalizacja: Lublin woj. Lubelskie

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: topcio » 12 sty 2011, 15:51

Rafako pisze:Tak czy owak, Oli się podoba, ja jestem tym "sceptycznym" ale...

...14 letnie Polo 6N, które odkupiłem od siebie z firmy było zeżarte bardziej niż to i jakoś udało się wyprowadzić na prostą, więc może warto :?:
Serdecznie pozdrawiam.
: ok2 : : ok2 : Trzymam kciuki :D
Delta Intergale 16v
Fulvia Coupe 1.3 S 1972
Fulvia Coupe 1.3S 1971
Beta Spider Zagato 1.6
Obrazek

Awatar użytkownika
Ola26
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 228
Rejestracja: 30 lis 2009, 13:34
Imię: Aleksandra
Lokalizacja: Warszawa

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: Ola26 » 12 sty 2011, 16:45

Ja też trzymam za nas kciuki, i mam nadzieję, że tym razem się w końcu uda doprowadzić samochód do porządku, i nie polegniemy, tak jak to było przy "Granatowym przemytniku" : beczy :
Ale na razie to pojedziemy go obejrzeć, i na miejscu zadecydujemy co dalej :D
Pozdrawiam serdecznie Aleksandra :)

Były: Lancia Kappa SW, Lybra SW i Kappa sedan, Kappa 5.20T

Obrazek

Awatar użytkownika
boruch
Przedstawiciel Regionalny
Przedstawiciel Regionalny
Posty: 1743
Rejestracja: 03 maja 2008, 0:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: boruch » 12 sty 2011, 18:46

Jeśli z jakichś względów się jednak rozmyślicie,dajcie znać,mojej Lilce potrzebna jakaś starsza
siostra,co by jej smutno nie było :D
Dwie miłości,jedna pasja - to Kotuś,Marysia i Lancia,rzecz jasna ;)

Fiat 126p przebieg 7tys 89r.
2x Alfa 164 3.0v6 24v/12v 93r./95r.
Alfa 166 3.0v6 24v 99r.
Alfa 159 SW 1.9JTDm 16v 07r.
Wszystkie części do Lybry SW/Berlina 1.6,1.9,2.0,2.4

Rafako

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: Rafako » 12 sty 2011, 19:03

Pingvin pisze:P.S.2 5x15x3,50=262,50? :D
:hmmm: Myślałem, że turbo-ptyś to w dzisiejszych czasach ze 6 zeta kosztuje :?: :!:
Za 3,50 to musi mieć w sobie więcej siarki niż smok wawelski ;) :D

Swoją drogą dostępność blach do tego cudu natury jest "raczej mierna".
Serdecznie pozdrawiam

Rafako

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: Rafako » 16 sty 2011, 16:12

Byliśmy, widzieliśmy i...

...drogi Boruchu...

...do dzieła :!: :!: :!:

My raczej spasujemy, niestety. Zbyt duży zakres prac bieżących a z uwagi na "niedosyt przemytniczy", skupimy się na zainteresowaniu się jakimś jeżdżącym egzemplarzem.
To co udało się ustalić na miejscu:
Nie jestem blacharzem, więc może opis nie będzie bardzo rzetelny ale:
- progi zewnętrzne do zrobienia, prawy to widać a lewy...
...cóż, zrobiła się w nim dziura po lekkim puknięciu pięścią. Także oba są do śmieci.
- progi wewnętrzne (tak to się chyba nazywa) też są zgnite do tego stopnia, że sypią się w rękach. Podłoga za prawym przednim nadkolem/pod prawym przednim słupkiem - pognita. Wszystkie konstrukcyjne przetłoczenia, na których opiera się lapy podnośnika - skorodowane.
- Lepsza wiadomość - środkowa część płyty podłogowej w relatywnie lepszym stanie, wytrzymuje solidne walenie pięścią od dołu bez protestu, także chyba jeszcze nie ma tragedii.
- drzwi pasażera do śmieci (zgnity cały dół) lub do dorobienia/ wymiany poszycia. Drzwi kierowcy się przycięły i nie mogliśmy ich otworzyć do oględzin.
- błotnik przedni prawy raczej do wymiany,
- maska raczej do wymiany (ale póki co nie jest to najpilniejsze),
- klapa tylna chyba jest do uratowania ale wymaga ingerencji blacharza,
- kilkanaście pojedynczych wykwitów rdzy na pasie dachu między szyberdachem a przednią szybą,
- nadkola tylne z obu stron do zrobienia (wstawienie reperaturek),
- podłoga w bagażniku chyba ok (niestety mata głusząca rozpada się ze starości, więc nie oglądaliśmy całości),
- tapicerka nie porwana, jedynie brudna, do kompleksowego prania,
- kierownica nie zniszczona,
- w komorze silnika przyzwoicie (jak na 25 letni samochód, który od pół roku kwitnie pod śmietnikiem),
- opony - są, nie przyglądałem się im zbyt sumiennie,
- pęknięta/uszczerbiona obudowa prawego lusterka,
- samochodu nie udało się odpalić ponieważ akumulator "is dead" a ani my ani właściciel nie dysponowaliśmy autem stworzonym do odpalania z kabli (Lanos byłby idealny). Skończyło się na tym, że właściciel Y10 połamał tylko obudowę akumulatora w służbowym S-MAXie (wartą zapewne więcej niż niż 3 takie Y10). Aczkolwiek zarzekał się, że samochod jest mechanicznie sprawny i niedawno odpalali go z kabli i było ok.
Samochód był własnością ś.p. ojca obecnego posiadacza i był regularnie użytkowany. Obecnie auto nie jeździ od ok. pól roku, przegląd wyszedł 21.11.2010 a ubezpieczenie kończy się w najbliższy piątek. Po tej dacie samochód trafi do huty...

...cóż, trochę go szkoda :(
Auto jest do zabranie za naprawdę symboliczne pieniądze :!:
Ponieważ kolega Boruch był pierwszy, wysyłam mu dane kontaktowe na PW.
Jeśli są inni chętni na przygarnięcie, proszę pisać w tym wątku, jeśli Boruch się rozmyśli, będziemy przekazywać info dalej.
Za chwilę dorzucę kilka fotek z rekonesansu.
Serdecznie pozdrawiam.

Rafako

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: Rafako » 16 sty 2011, 16:48

i jeszcze jedno, samochód miał kiedyś stłuczkę przodem. Przedni pas był prostowany a światła i kierunki są założone od nowszego modelu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Rafako

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: Rafako » 16 sty 2011, 16:50

i jeszcze podłoga:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Rafako

Re: Złomboll 2011 - czyli kilka pytań do znawców Y10 - tek

Post autor: Rafako » 17 sty 2011, 8:23

Niestety, kolega Boruch wymiękł : beczy :
Są inni chętni :?: :?: :?: Nie będzie wyglądała sympatycznie robiąc za wkład do pieca hutniczego :(
Serdecznie pozdrawiam.

Rafako

Re: Lancia Y10 do przygarnięcia - PILNE

Post autor: Rafako » 17 sty 2011, 9:13

Dla chętnych na auto:

Lancia Y10 (w dowodzie lancia, fizycznie jest to Autobianchi Y10)
rok produkcji 1986, pierwsza rej w PL chyba 1996
przegląd był do 21.11.2010
OC jest zapłacone do najbliższego piątku
Kontakt do właściciela:
p. Grzegorz
+48 696 424 206
samochód stoi w Łodzi na terenie Wyższej Szkoły Sztuki i Projektowania Ulic przy ul. Targowej 65
moim zdaniem odbiór tylko na lawecie
Samochód był współwłasnością Pana Grzegorza i jego nieżyjącego Ojca. W dowodzie rejestracyjnym są obaj ale jest postanowienie sądowe o nabyciu spadku, także to nie problem.
Co do ceny:

W czasie rozmów telefonicznych, właściciel chciał 800 zł.
Podczas osobistej rozmowy na miejscu oświeciliśmy go, że to straszny parch i dostanie góra 300-400 złotych za niego a to chyba i tak lepiej niż 100-200 zł od złomiarzy. Tak czy owak nie zamierza płacić dalej ubezpieczenia, więc myślę, że odda bez problemu za powyższe 300-400 zł.
Serdecznie pozdrawiam.

Awatar użytkownika
dunin
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1273
Rejestracja: 27 lis 2006, 0:00
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lancia Y10 do przygarnięcia - PILNE

Post autor: dunin » 18 sty 2011, 12:40

Może trochę poprostuję Wasze wątpliwości ;)
Wszystkie Y10 od '85 do '95 miały VIN zaczynający się na ZAA156. Auto jest z pierwszej serii i jedyną nieoryginalnością są białe klosze przednich migaczy i grill pochodzące z serii drugiej (stąd na grillu miejsce pod znaczek Lancii a nie Autobianchi). do 1989 wszystkie auta było oznaczkowane jako Autobianchi, a to że w dowodzie jest Lancia oznacza tylko, że było rejestrowane w Niemczech, a tam do dowodów potrafili wpisać różne cuda (z 6 moich Y10 każda w dowodzie nazywała się inaczej). Zresztą widać na 4 zdjęciu z prospektu, że jest zamazana nazwa marki (gdzie było napisane "Autobianchi"), żeby Niemcowi nie mieszać w głowie ;)

Informacja dla szukających dawcy tapicerki: tylna kanapa i boczki drzwi nie pasują do aut drugiej serii po 1989 roku. Nie pasuje również sterowanie szybami i zegary
Blacharka - jak to w Y10 leci na potęgę, rdza na zdjęciach jest w typowych miejscach dla tego modelu, chociaż przyznam, że strasznie jej dużo.
Felgi, el. tylne szyby i szyber - rzadko spotykane, jeżeli sprawne to gratka dla szukających części. (jeżeli ktoś kupi to auto na części - mogę pisać się na felgi ;)

Generalnie jak patrzę na ten egzemplarz to straszny jest, jedynie na dawcę, bo uratować raczej się go nie da.
jest: Y10T [ było: A112, 7 x Y10, 2 x Y ][ tel. 574-797-629 ]
Obrazek

Rafako

Re: Lancia Y10 do przygarnięcia - PILNE

Post autor: Rafako » 21 sty 2011, 20:49

To jeszcze na koniec kilka słów, bo historia ma zabawny finał ("trochę śmieszno, trochę straszno")...

Na początek podziękowania dla jakubag , który zadał sobie trud dostarczenia zdjęć zlombolla do blacharza. Blacharz wczoraj wycenił koszt naprawy podłogi i uznaliśmy z Olą, że jesteśmy w stanie taki wydatek ponieść bez większego stresu...
...w związku z tym po naradzie doszliśmy do wniosku: "one kozie dead - kupujemy" :!: Jak pomyśleliśmy tak zrobiliśmy. Wczoraj o 21:30 zadzwoniłem do właściciela i pytam grzecznie:
- Szanowny Panie, był ktoś i oglądał auto :?:
- Nie
- To może chociaż ktoś dzwonił :?: :|
- Nie
- W takim razie nadal Pan go ma :?:
- No tak.
- Ok, bo wie Pan namyśliliśmy się z Żoną i możemy spróbować uratować ten samochód przed pójściem na żyletki i go od Pana kupić.
...chwila milczenia...
- To co Pan proponuje :?:
- Tak jak Panu mówiłem osobiście, samochód jest w stanie agonalnym i nie jest wart więcej jak 300-400 złotych. Złomiarze dadzą 150 my proponujemy 300 zł...
- No wolałbym te 400 i byłbym zadowolony.
- Ok, niech więc będzie 400 zl ale samochód musi u Pana na terenie jeszcze najdalej miesiąc zostać, żebyśmy sobie zorganizowali transport. Za ubezpieczenie to już my zapłacimy (ważne do 22.01), żeby Pan nie ponosił kosztów.
-Ok, dogadamy się, wszystko dogadamy (stwierdził zadowolony właściciel).
- W porządku, w takim razie zadzwonię do Pana jutro jak dowiem się co i jak z rejestracją i zorganizuję przekazanie umowy do podpisania i gotówki za samochód (odpowiedziałem).

Dziś 17:00, zaklepałem sobie przekazanie kasy i umowy przez oddział w Łodzi, zacząłem rozglądać się za transportem, uzyskałem potrzebne info w wydziale komunikacji, więc dzwonimy do właściciela:
- Dobry wieczór, dowiedziałem się tego, tego i tego, umowa i kasa może być w przyszłą środę do odebrania tu i tu, oczywiście umowa i 400 złotych...
-...ale jak to, tylko 400 zlotych :?: :-? Pyta wlaściciel...
- No tak... pieniądze za samochód, za ubezpieczenie myślę, że Pan zapłaci sam, my przekażemy Panu oświadczenie, że rezygnujemy z ubezpieczenia w przeciągu przepisowych 30 dni od daty zawarcia umowy i pokryjemy różnicę pomiędzy składką zapłaconą i kwotą zwrotu (czyli koszt za wykorzystany przez nas miesiąc do przerejestrowania)...
- No nie no wie Pan, bo ja za ten samochód to chciałem 800 złotych, bo ja się nie znam na motoryzacji i dla mnie on jest tyle wart. Jeszcze jakbym dostał te 400 złotych i sobie odebrał potem ze 200 z tego ubezpieczenia co Pan zapłacił, to bym miał 600 w sumie i by było ok itd... 8-O 8-O 8-O 8-O 8-O
- Później zaczęło się robić nieprzyjemnie, bo zacząłem się czuć trochę jak złodziej, który przychodzi "w dom" ukraść gospodarzowi perłę przecudną, przez lata kochaną i hołubioną, zostawiając w zamian "miast worka dukatów" ledwie garść nędznych miedziaków...
Całej rozmowie przysłuchuje się z boku Ola i...

8-O 8-O 8-O 8-O 8-O 8-O

...milczę i w końcu pytam:
- to co Pan proponuje :?: Chce Pan go sprzedać za te 400 zł czy nie :?: Jak Pan chce to wypowiemy ubezpieczenie jakoś inaczej albo zapłacimy my z Żoną i później sobie odzyskamy niewykorzystaną część składki...
- no wie Pan, Ja chciałem więcej za samochód ale trudno, chyba muszę Państwu sprzedać (głos właściciela przestał być miły i zacząłem mieć wrażenie, że oto właśnie wyświadcza łaskę).
- ok, mówię więc, to ja prześle Panu dane potrzebne do umowy i oddzwonię, mówię grzecznie i się żegnam.

Po zakończeniu połączenia - konsternacja 8-O 8-O 8-O 8-O 8-O

- "Wiesz co, to Ja już nie chcę tego samochodu", mówi Ola
- "Wiesz co, Ja chyba też nie bardzo mam na niego ochotę odpowiadam"

Po półgodzinie oddzwaniam do właściciela, informując, że w tej sytuacji i przy takim postawieniu sprawy, dziękujemy mu za transakcję, nie chcąc go narażać na straty i nieprzyjemności.

Żegna mnie raczej "umiarkowanie przyjemnie"...

Reasumując:
1. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, zazwyczaj chodzi o pieniądze. W tym przypadku o gó : cenzura : ne pieniądze za relatywnie gó : cenzura : ny samochód, fajny ale wymagający ogromnego wkładu pracy i pieniędzy...
2. Cofam moje wcześniejsze stwierdzenie, że właściciel odda samochód za 300-400 złotych. Właściciel może i odda za taką kwotę ale nabywca będzie się przy tym czuł jak ostatni cham, który odebrał właśnie komuś ostatnie jedzenie od ust...
Także polecam przygotować 800 złotych, wówczas transakcja przebiegnie w miłej atmosferze i na poziomie "salonowym" ;) ...

...a my :?: Cóż, szukamy dalej :D Na razie zaklepaliśmy ładniutkie felgi do Y10, więc z czasem na pewno kupimy coś na co można je założyć :D :D :D
Serdecznie pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Y/Y10/Ypsilon”