Rafako pisze:diesel888 pisze:Właśnie wróciłem z oględzin
http://otomoto.pl/lancia-lybra-salon-po ... 20238.html
Jeśli ktoś się tam wybiera to szczerze odradzam. Auto miało być nie bite a tym czasem przy nadkolu widać rdzę, po otwarciu drzwi, rdza i odchodzący lakier, ktoś potrafi robić dobre zdjęcia ale o samochód nie potrafi zadbać ;]
Tylko przy jednym nadkolu widać rdzę
Na ilu elementach odchodzi lakier
Te informacje mogą być istotne dla zainteresowanych zakupem tego egzemplarza, więc jeśli możesz, wysil się bardziej
Jak wygląda stan techniczny, jak wypadła jazda próbna, jak się zachowują kontrolki
Myślę, że jesteś jedną z nielicznych osób, które dyskwalifikują 11 letnią Lybrę za równowartość 2 średnich krajowych brutto, opłaconą i zarejestrowaną, wyłącznie z powodu zardzewiałego błotnika...
Ja np, wychodząc z założenia, że stare trupy zazwyczaj były tu czy ówdzie trzaśnięte, po prostu zostawiłbym tysiąc u blacharza i po kłopocie
zwracając tylko uwagę czy jeździ prosto, nie zostawia 4 śladów i nie ściąga, przecież to mogła być jakaś delikatna kolizja parę lat temu. Po kilku latach ruda wyszła, a właściciel nie chce już dokładać kasy do starego śmiecia, bo np. kupił już nowy i tego chce tylko zepchnąć.
Dlatego jeśli auto ma jakieś poważne wady (np. przegnitą podłogę i upchnięte w niej gazety), fajnie by było (i z korzyścią dla reszty), gdybyś mógł je dokładniej opisać
Serdecznie pozdrawiam.
Pewnie że mogę, przepraszam że tak lakonicznie opisałem to auto ale byłem poddenerwowany straconym czasem i rozbieżnością pomiędzy ogłoszeniem i rozmową z właścicielem, a stanem faktycznym.
Rdza jest przy obydwu nadkolach z tyłu , z tyłu na klapie, na błotniku, z prawej strony na progu pod przednimi i tylnymi drzwiami, na metalowych elementach od wycieraczek z przodu nie ma połowy lakieru! na błotniku przednim. Na kilku elementach jak np klapka od wlewu bagażnik, progi widać pęcherze pod lakierem. lakier ogólnie przynajmniej dla mnie na całości bardzo zniszczony przez czynniki atmosferyczne, tak jak by przez te 11 lat stał cały czas pod chmurką. Logo Lancii zarówno z przodu jak i z tyłu jest tak zaśniedziałe że nie widać połowy, podobnie lampy przednie są aż żółte i jak by przytarte papierem ściernym. Do tego bagażnik się nie otwierał.
Jazda próbna wcale nie wypadła, bo kontrolki nawet się nie zapalają, rozładowany akumulator (podobno) do tego auto stoi faktycznie w salonie pod dachem obok nowego mercedesa a na zewnątrz 4m dalej taka sama lybra tylko w kombi i jtd w idealnym stanie, ale nie do sprzedaży.
Może powiecie że mam zbyt wygórowane oczekiwania co do auta za tę cenę i w tym roczniku ale sam mam 11letnie auto i uważam że jest w stanie niemal idealnym, poza paroma drobnymi detalami, więc nie rozumiem dlaczego taka lancia lybra nie może być również w takim stanie (tak jak ta druga na zewnątrz) nie mówię oczywiście że kupię takie auto za 7 tys zł ale krótko mówiąc z opisu na to wynikało. "10 lat u jednego właściciela i nie bity", gdzie po otwarciu drzwi widziałem że ewidentnie próg był malowany albo przez właściciela albo jakiegoś partacza.
Z rzeczy do których nie mogę się przyczepić to kierownica i panel radia/klimy oraz schowek, to wizualnie wyglądało ok, oczywiście nie mogłem sprawdzić czy wszystko działa bo nie było Prądu w aucie.
Reasumując, nie polecam, chyba że ktoś chce się bawić w minimum polerowanie, malowanie i nie wiadomo co jeszcze (elektornika, mechanika).
A i żeby nie było to nie byłem tam sam i opinia pozostałych dwóch osób jest podobna.
Pozdrawiam.