Czeste mycie skraca zycie

Moderator: stabraf

waclawm
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 309
Rejestracja: 11 mar 2017, 18:57
Imię: Mateusz
Lokalizacja: Wrocław/Czasem Opole

Czeste mycie skraca zycie

Post autor: waclawm » 14 paź 2017, 14:07

Czesc,
z ciekawosci : jak czesto pielegnujecie swoje lucyny?
Czy czeste mycie nie skraca zywotnosci blachy w sensie szybciej pojawiajacej sie rudej...
Jak najlepiej zabezpieczyc belle przed ruda.
I ost pytanie. mam do zrobienia progi. Lepiej przed zima je zrobic czy zostawic je na nowy rok juz po sniegu ..?
Lancia Kappa SW 1998- 2.4(gaz)175
Poszukuje drugiego

Awatar użytkownika
Gepard
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1105
Rejestracja: 26 sty 2009, 0:00
Lokalizacja: Łódź

Re: Czeste mycie skraca zycie

Post autor: Gepard » 14 paź 2017, 14:44

Zależy w jakim stanie masz te progi. Jeśli są już dziury, to niema co czekać, bo po zimie może już nie być do czego spawać. Jeśli jest tylko powierzchniowa korozja oczyść to porządnie i zabezpiecz, także od środka. Tak czy inaczej zrób z tym coś i nie czekaj do wiosny.
Ojciec michala1045.

- Kappa SW 2.4 TDS 1997 - moja była
- Y 1.2 16V 1997 - była żony.
- Lancia Phedra 2,0 jtd 2004 - była
Aktualnie na stanie
- Y 1,2 8v 2001 Marie Claire - żony
- Citroen BX 19 TRI, 1989
- MZ ES 250 1965 - mój rocznik :D
- Dodge Grand Caravan 3,3 2007

pääkäyttäjä

Re: Czeste mycie skraca zycie

Post autor: pääkäyttäjä » 14 paź 2017, 15:45

Porządne umycie + przynajmniej jakiś dobry wosk jako zabezpieczenie (wystarcza na dwa-trzy miesiące a i dość dobrze kryje niedoskonałości lakieru), ewentualnie pokuszenie się o zabezpieczenie ceramiką albo polimerem. Łatwiej wtedy utrzymać budę w czystości. Co do progów - jak jest dziura, to zrobić już a nie czekać do wiosny. I zrobić sobie zabezpieczenie profili zamkniętych.

szwagier-lublin
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 203
Rejestracja: 27 sie 2015, 11:38
Imię: Tomek
Lokalizacja: Lublin

Re: Czeste mycie skraca zycie

Post autor: szwagier-lublin » 14 paź 2017, 22:24

Z progami to tak jak radzą koledzy. Nic dodać, nic ująć. Jeśli chodzi o pielęgnację karoserii, mam na tym punkcie małego fioła. Na pewno umiejętne i częste mycie nie skraca jej życia. Oczywiście mówię tu tylko o HAND WASH + myjka ciśnieniowa / myjnia bezdotykowa. Ja myję autko średnio 2 razy w miesiącu, czasem 3. Nawet zimą warto spłukać sól z dolnej połowy karoserii, nadkoli i hamulców - na myjniach przeważnie leci ciepła woda ;) Moja metoda to: bieżące mycie - zawsze aktywna piana (opcja na myjni), zawsze gąbka i zawsze wycieranie do sucha ściereczką z irchy. I zawsze do czysta - tak by ircha w momencie wyciskania wylewała z siebie przezroczystą wodę. 2-3 razy w roku po standardowym myciu glinka i twardy ręczny wosk (używam Collinite 476) plus ręczna polerka. Zawsze przed jesienią i zawsze przed samą zimą, gdyż garażuję pod chmurką. Tak zabezpieczona karoseria pięknie kropelkuje deszcz, ułatwia odśnieżanie, zabezpieczona jest nieźle przed ptasimi odchodami oraz łatwo się domywa - nie trzeba walczyć z gąbką. Dużo wosku nakładam na progi i ranty błotników, wtedy woda po prostu spływa a nie zalega. W ostatnią sobotę właśnie zrobiłem przedjesienne duże SPA. Efekt na fotce. Pozdrawiam, życzę samozaparcia w dbaniu o Lyberkę bo warto :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Lancia Lybra 2,4JTD 150KM

ODPOWIEDZ

Wróć do „Lybra/Lybra SW”