Strona 10 z 12

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 07 sie 2014, 21:50
autor: Flyman
Gregory, uwierz mi... jeździłem Lybrą prawie od nowości, ponad 12 lat. Raz, tylko raz potrzebowałem holu, przez małą plastikową cześć przy pedale sprzęgła. Poza tym, normalne naprawy eksploatacyjne. Fakt, że jak sprzedawałem, to już była kicha, ale naprawdę przez ostatnie trzy lata ją zaniedbałem potwornie, czego się wstydzę. Kupił klubowicz i jeździ dalej i na tyle, co o nim wiem, to ta Lybra jeszcze pojeździ. Bardzo dużo zależy więc od podejścia do sprzętu. Systematyka uchroni Cię przed dużymi wydatkami. Korzystanie z tych aut w sposób taki, do jakiego zostały stworzone, daję gwarancję komfortowego i wieloletniego podróżowania.

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 07 sie 2014, 22:09
autor: more9
Oprócz ilości napraw jest jeszcze kwestia mechaników znających się na swej robocie - sami się przekonaliśmy, że sprawdzony mechanik, to oszczędność czasu, nerwów i pieniędzy

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 07 sie 2014, 22:14
autor: belial666
more9 pisze:oprócz ilości napraw jest jeszcze kwestia mechaników znających się na swej robocie - sami się przekonaliśmy, ze sprawdzony mechanik, to oszczędność czasu, nerwów i pieniędzy

To cieszę się że masz takiego,ja miałem przy Lybrze do pewnego czasu
Thesis nikt nie dostał jeszcze

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 08 sie 2014, 11:38
autor: Gregory76
Mechanika mam już dobrego i się go trzymam. A muszę, gdyż do zrobienia mam obecnie jeszcze lewy przegub (wymieniam całą półoś - znalazłem nowe części w dobrej cenie), zaślepienie EGR i co jak sugeruje swoim doświadczeniem kolega Flyshark - muszę szukać skrzyni biegów. Jako że przed wakacyjnym wyjazdem wymieniłem na nową prawą półoś i tylną poduszkę skrzyni biegów chwilowo tracę serce do samochodu, o który dbam prawie tak samo jak o żonę :D I jeszcze do tego te cholerne, klejące się plastiki we wnętrzu... Może oddam to do tapicera w przyszłym roku.

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 08 sie 2014, 13:28
autor: Pikselek
A czy jest może jakaś osoba ze Śląska która posiada Thesis? Ja mam Lybre 2.4jtd i jestem bardzo zadowolony, ale chciałem zobaczyć na żywo, dotknąć usiąść itp. Jeżeli ktoś z forum byłby na tyle dobry i był w stanie się ze mną spotkać byłbym wdzięczny :)

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 08 sie 2014, 14:26
autor: stabraf
Pikselek pisze:A czy jest może jakaś osoba ze Śląska która posiada Thesis? Ja mam Lybre 2.4jtd i jestem bardzo zadowolony, ale chciałem zobaczyć na żywo, dotknąć usiąść itp. Jeżeli ktoś z forum byłby na tyle dobry i był w stanie się ze mną spotkać byłbym wdzięczny :)
:link: luknij i atakuj posiadaczy ;)

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 11 sie 2014, 23:37
autor: Alley
Pikselek pisze:A ja czytając ten temat to przeraża mnie to auto :/ Posiadam lybrę, mam duże chęci na zakup Thesis, ale widzę ,że to auto bardzo awaryjne. Czy może z tym egzemplarzem jest akurat taki pech?
Mnie też przerażało, z początku. Głównie jak obróciło panewkę i ile wydałem na samych mechaników. Traf był taki, że miesiąc przed thesisem kupiłem omege v6 2.5 i dłubałem sobie po godzinach pracy w miedzy czasie gdy mechanicy dłubali lub starali się dłubać przy teresce. Zajeło im to 1,5 roku. W sam raz by nauczyć się wszystkiego od podstaw na v6. Niestety poszło od razu na głęboką wodę z V6 zamiast zacząć od R4. Od czasu gdy nauczyłem się robić wszystko sam przy aucie Thesis jeździ bez awaryjnie. Trochę czasu zajęło doprowadzenie wszystkiego do ładu po mechanikach ale nie traciłem nadziei i nie patrzyłem na stan konta bankowego. Od zmiany silnika zrobiłem 15 tysięcy km, zaś od czasu zmiany skrzyni od Szajbusa zrobiłem 8 tysięcy. Jedyny błąd jaki miałem przez ten czas to check od błędnej mieszanki (brak kata) i od airbagu gdzie kostka od strony pasażera nie kontaktowała poprawnie. Z awarii to jedynie pompa wspomagania po godzinnej jeździe zaczynała odmawiać współpracy i postanawiała dawać niskie ciśnienie na magiel. Byłem teraz Thesisem nad morzem i nie ma nic przyjemniejszego jak pomykać dwie paczki po autostradzie i stać godzinę przy bramkach, a spalanie przy tej prędkości zacne 17l lpg na 100 km :) Nigdy już od Polaka (z całym szacunkiem) nie kupił Thesisa. Wybrałbym się na wycieczkę do Włoch i tam poszukał fajnego egzemplarza. Niestety mądry Polak, aby człowiek miał taką wiedzę z dziś jak podczas kupna to sytuacja potoczyłaby się inaczej, ale nie ma co gdybać. Teresa niedługo odwiedzi Paryż ;)

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 08 wrz 2014, 19:28
autor: BcN
Alley - skąd sprowadzałeś silnik do swojej Thesis - z Włoch :?: Masz jakiś dobry kontakt w tej sprawie :?:

Rozmyślam nad kupnem silnika do swojej Thesis w niedalekiej przyszłości i rozglądam się w temacie. W następnym roku planujemy z LukiThesis dłuższy pobyt rekreacyjny we Włoszech, więc jak nic nie uda się znaleźć w Polsce, to przy okazji może coś upoluję bezpośrednio tam.

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 23 wrz 2014, 11:54
autor: Alley
Przepraszam, dawno mnie tu nie było. Stąd tak późno odpisuje.

Silnik miałem sprowadzany z Austrii, właściwie to całe auto było sprowadzone z Austrii, gdzie zapłaciłem za silnik, a gościowi zwróciło się auto i teraz leci na czysto. Ot taki układzik. Niestety nie jestem w stanie dać Ci namiarów na gościa, który sprowadził Thesis bo to nie ja załatwiałem, zaś mechanik, z którym nie utrzymuje teraz kontaktu.

We Włoszech na pewno coś znajdziecie.

Pod uwagę brałem przywiezienie silnika z Niemiec od:

http://www.ebay.it/itm/Motor-Lancia-THE ... 35c21b4561

Cena nie jest niska, ale mnie się udało jak powyżej. Thesis przyjechała na lawecie wraz z innymi siedmioma autami.

Zagadaj do argenty może ma jakiś z pewnego źródła i z gwarancją oraz z f-vat ;) :D :P

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 14 gru 2014, 11:38
autor: Alley
Dobra, do rzeczy.

Sprzedam Thesisa :D

poddaje się..

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 14 gru 2014, 12:56
autor: kuba88
Możliwe, że przegapiłem parę postów, ale jeśli dobrze ogarnąłem temat, to thesis był już sprawny. Co więc spowodowało taką, biorąc pod uwagę dotychczasowe koszty, drastyczną decyzję?

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 14 gru 2014, 16:52
autor: Flyman
Czytając stopkę Alley'a, to wiem że Alley pomylił modele.

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 14 gru 2014, 17:29
autor: AUFER
Alley czyżby skrzynia biegów teraz?

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 14 gru 2014, 18:22
autor: Bartek-Lodz
U, się narobiło..... obstawiam, że skrzynia Cię pokonała czy coś innego? A tak z ciekawości - ile ty kilometrów przejechałeś tym Thesisem przez te wszystkie lata?

Re: Thesis - utopiłem zakup? Epilog.

: 14 gru 2014, 19:09
autor: Alley
Ostatnimi czasy ciężko kręcił rozruchem. Ładowanie bez obciążenia 13V, na obciążeniu 11,95V. Kontrolki ładowania brak. Padło na alternator. Silnik wysuniety do przodu, przy okazji zrobiłem parę rzeczy, które mnie denerwowały m.in. opisany przeze mnie temat z LPG. Alternator poszedł do ponownej regeneracji. Tym razem otrzymałem spis elementów, które zostały wymienione. Alternator zamontowany, 90% opasek na węże wodne wymieniona co by któraś na zaś nie strzeliła. Od razu przyszedł czas na świece, ponieważ moje nowe pojechały ze starym silnikiem na złom oraz uszczelki pokryw zaworów wraz z uszczelkami na świece , i sam pasek pk, który dostał oleju poprzez pokrywy zaworów. Przed zabraniem się do alternatora miałem błędy w skrzyni. Sądziłem, że to kwestia braku ładowania i dlatego komputer głupieje. Niestety jak błędy były tak są. D i kontrolka EPB i od razu tryb awaryjny skrzyni - comfortonic.

Obrazek

To jest powód, dla którego nie chce już mi się nic przy tym aucie robić. Thesis jeździł 3 miesiące bezawaryjnie.

Dlatego @AUFER trafiłeś w sedno.

@Bartek-Lodz łącznie? Z 15 tysięcy. Wychodziło około 1 tyś zł na 1 tyś km :p

@kuba88 - nie tyle co finanse co męczy mnie robienie czegokolwiek co nie daje sensu. Syzyfowa praca. Jedno zrobisz drugie się skiepści. Auto musi u mnie jeździć dzień dnia. Z kolei konstrukcja samego silnika. Słabym dla mnie jest rozwiązaniem aby element typu alternator czy rozrusznik był z tyłu silnika i aby dobrać się do jego wymiany trzeba wysunąć silnik do przodu, rozumiem, że takie są układy alternatorów chłodzonych cieczą, że są dość blisko kanałów wodnych, tym samym trzeba rozbroić ponownie klimatyzację, znów nowy osuszacz, znów nowe oringi przewodów.

Jakby był chętny bez zastanowienia bym sprzedał. W cenie złomu też nie ma co oddawać, a nawet nie śni mi się, że zwróci mi się część kosztów. Na tym samochodzie nigdy nie oszczędzałem.