Jak to szukalem samochodu...

Moderator: stabraf

marco
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany
Posty: 1386
Rejestracja: 06 sie 2006, 0:00

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: marco » 14 lut 2008, 16:51

Kamillo - każdy z nich ma po 3-5 aut i każde służy w innym celu.
Taki współczesny model europejski / zew czasów i zasobności piterka/
Nie sądzę , aby chcieli Cię zrozumieć tak , jak ja - bidula . :wink:

Awatar użytkownika
wujekp
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 6894
Rejestracja: 03 paź 2006, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: wujekp » 14 lut 2008, 21:10

I prosze Was- nie jestem zaden "On', tylko Kamil. Nie dogryzacjmy sobie.
Kamil, bardzo Cię przepraszam, jeśli się poczułeś urażony. Naprawdę nie mialem takiego zamiaru. Odmienne zdanie nie wyklucza sympatii :D :mojty:
Ktos napisal ze sie nie miesci cos, ja dalem kontrarghument, a pozniej dowalic mi i napisac ze sie konczy dyskusje.
Wydawało mi się, że dyskusja stała się jałowa - Ciebie nie przekonywały nasze argumenty i vice versa. Ale jeśli chcesz, lub co gorsza masz się poczuć obrażony, to chętnie pociągnę tę dyskusję dalej.
Ale ja i tak nie mam dziecka, wiec, co ja tam wiem.
Teraz nie bardzo rozumiem sarkazm. To normalne, że ktoś kto nie spotyka się na codzień z jakimś zagadnieniem, może sobie niezdawać sprawy z pewnych jego aspektów. Dlatego jako ojciech dwóch córek podzieliłem się z Tobą swoimi doświadczeniami, zrobisz z tą wiedzą co zechcesz.
Nigdy natomiast nie twierdziłem że się nie da do Alfy zapakować, ale mam świadomość że z dziećmi nie może to być łatwe, Szczególnie że osoby, które nie mają dzieci często nie zdają sobie sprawy że dziecko zajmuje więcej miejsca zarówno w bagażniku, jak i w środku (pomijając klamoty, przeciętny fotelik jest np. szerszy od nawet ponadprzeciętnego dorosłego.
Co więcej twierdzę, że da się do Alfy tak zapakować tylko pytanie po co się męczyć?
"Kamillo" pisze:Tak, nie mam dzieci. Jednakże, jak wyzej wspomnialem, mam wielu znajomych ktorym nie przeszkadzalo w wychowywaniu to ze maja alfe.
Sa ludzie ktorzy w fiacie coupe wozili wozki....
J.w. Da się. Tylko czy o to chodzi? Są ludzie ktorzy mają po kilkanaścioro dzieci i da się to jakoś przetrzymać. Ale ja sobie tego nie wyobrażam :?
Ale moze to jest nie istotne- bo nie wazne sa racje ktore pisze, tylko glowenym problem jest to ze nie mam dzieci. Podobnie mozna podejsc do tematu, czy My jako spoleczenstwo mozemy komentowac polityke nie biorąc w niej udziału?
Dla mnie nie jest problemem to że nie masz dzieci. 8) Co więcej nie odbieram Ci prawa wypowiadania sięna ten temat. Ale pozwól że jednocześnie zachowam sobie prawo do poglądu że po prostu to są sprawy, o których nie masz pojecia :D
A pytanie o politykę to zupełnie inna kwestia. Zgadzam się z opiną że osoby nie biorące w niej udziału, tzn. nie biorące udziału w wyborach, nie powinny później narzekać że ten czy inny polityk jest taki czy owaki. :aniol:
Oki, ustosunkujuje sie do paru kwesti.
Dlaczego pkp?
Kamil, zapytam Cię tak. Jechałeś kiedyś pociągiem z dzieckiem? Albo w ogóle pociągiem? Innym niż IC lub inny na najważniejszych polskich trasach? Bo przeciętny polski pociąg to niestety nie jest cud, miód i orzeszki.
Bo dziecko nie placze ze mu slonce swieci w buzie, bo nie placze ze trzesie
Dlaczego miałoby nie płakać, że mu słońce świeci, albo że trzęsie? W samochodzie tak nie trzęsie jak w pociągu , a do tego na słonko mam klimę : yesyes :
i co godzine nie pyta "daleko jeszcze?"Mozna sobie podskoczyc do warsa zjesc obiadek. Przyjezdzasz na miejsce i jestes wypoczety. Zobacz jaki masz komfort.
Dlaczego miałoby nie pytać czy daleko jeszcze? W samochodzie jest większa szansa, bo z reguły jedzie się znacznie krócej. A poza tym odpowiednie zaplanowanie podróży pozwala zapewnić że podróżsamochodem z dzieckiem to nie będzie męczarnia. Jednym z warunków jest ... odpowiedni wielkościowo samochód :D
Oczywiście pociąg ma parę zalet - możesz pospacerować po pociągu, zjeść coś (o ile jest ten Wars, ew. kanapeczki) a w tym czasie sięprzemieszczasz itd. Ale ma też dużo wad.
Druga sprawa- moze nie ma co na sile ciagac dziecka (piszesz o 10 miesieczny) i udoawaniu ze jest mu dobrze- a w gruncie rzeczy meczy sie tak samo jak i rodzice.
Pierwszy raz jechałem z dzieckiem w dłuższą trasę (jkieś 700 km) jak miało niecałe 12 miesięcy. Kanciakiem. I nie była to dla nikogo męczarania. Potem z dwójką dzieci, jak młodsza miała pół roku. Też nie była to dla nikogo męczarnia. Inna sprawa że klamotów mieliśmy sporo :D
Więc nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Miejsca dziecko nie ma na nogi. Sie wtedy przesuwa fotel kierowcy do przodu. Boze- chcesz zyc jak panisko, to zatrudnij pomoc domowa i niech wychowuje dziecko, a Ty w tym czasie bedziesz mogl jezdzic z glosna muzyka, odsuwac fotel zonie do konca i wszyscy beda szczesliwi.
Kamil, o czym Ty mówisz? Od komfortu kierowcy zależy bezpieczeństwo całej rodziny. To nie jest jakieś widzimisię - w Polskich warunkach 700 km podróż to min. 9 godz. a z reguły kilkanaście. Od tego czy kierowca będzie miał odpowiednie warunki pracy za kólkiem zależy życie moich dzieci. Więc nie ma dyskusji. Kierowca ustawia tak jak powinien, a inni się musza dostosować. A jak za ciasno, to może większa Alfa? :D
Jesli chodzi o zabieranie przedmiotow- zarzucacie mi ze nie mam dziecka, natomiast niektorzy z Was z uporem maniaka udowadniaja mi ze sie nic w tym aucie nie miesci- a probowaliscie?
Nie udowadniam że się nie zmieści. Twierdzę że nie wszystko jest takie jak się Tobie może wydawać. Mimoże mam na końcie wyjazd nad morze z moimi rodzicami maluszkiem to to twierdzę że nie powtórzyłbym tego wyczynu bo po co? Mam wybór.

: yesyes :
Pozdrawiam
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8

Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW :)

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: Nat » 15 lut 2008, 9:17

"wujekp" pisze:Mimoże mam na końcie wyjazd nad morze z moimi rodzicami maluszkiem to to twierdzę że nie powtórzyłbym tego wyczynu bo po co? Mam wybór.
Hehe, ja jako sześciolatek mam na koncie podróż maluchem z rodzicami do... Jugosławii : yesyes :
Ale fakt faktem, ze mielismy przyczepkę (towarową) na graty.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Awatar użytkownika
grzole
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 6821
Rejestracja: 29 wrz 2005, 0:00
Skype: grzole
Lokalizacja: Warszawa

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: grzole » 15 lut 2008, 14:16

"Nat" pisze: Hehe, ja jako sześciolatek mam na koncie podróż maluchem z rodzicami do... Jugosławii
:pocieszanie: lepsza taka wakacyjna trauma niż generalnie trudne dzieciństwo a'la Adaś Miauczyński. :wink:

P.S. Syty głodnego nie zrozumie... W moim rodzinnym domu przewinęły sie 2 Fiaty 125p, 1 Fiat Mirafiori, kilka Polonezów ale dopiero w 2000 roku pojawił się dość mały wóz czyli Punto II.
2x Kappa LS 2.0 20v '95 & '98 + Thema 2.0 ie 8v '89 + Punto Evo 1.4 MyLife '11
tel. 501-122-517

hamberg
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 127
Rejestracja: 17 maja 2007, 0:00
Lokalizacja: Wrocław

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: hamberg » 15 lut 2008, 14:42

"Kamillo" pisze:Ale ja i tak nie mam dziecka, wiec, co ja tam wiem.
I prosze Was- nie jestem zaden "On', tylko Kamil. Nie dogryzacjmy sobie. Ktos napisal ze sie nie miesci cos, ja dalem kontrarghument, a pozniej dowalic mi i napisac ze sie konczy dyskusje. Badzmy powaznie.
Badzmy powazni. Kto tu komu dogryzal? Kto odbiegal od tematu piszac o pkp, thalii?
Kamillo - masz tupet chlopie. Najpierw mnie obrazasz - o czym Ci zreszta napisalem - wymyslajac jakie ja moge miec podejscie do samochodow, wymyslasz od "Paniska", kpisz z przykladu z proszkiem nie zdajac sobie sprawy z kategorii problemow o ktorych rozmawiamy, kombinujesz ze traktuje dzieci jak zwierzatka oraz oceniasz moje podejscie do wakacji (w sumie to nie jest Twoja sprawa) a teraz sie skarzysz ze nie zostales zrozumiany oraz ze stwierdzam ze konczymy dyskusje ktora polegala na odwracaniu kota ogonem. Ile moich argumentow przeanalizowales i odpowiedziales na nie w sensowny sposob? Jak dla mnie to bylo rozmydlanie faktow (te tony miecha, satelity, kina domowe i inne bzdety).

No i ja akurat nie porownuje 156 do lybry bo dla mnie wielkosciowo tak zblizone auta ze bez sensu sa dyskusje. Ja porownywalem 156 do kappy!
Podobnie mozna podejsc do tematu, czy My jako spoleczenstwo mozemy komentowac polityke nie biorąc w niej udziału?
Co do komentowania polityki - komentator ktory o niej nie ma pojecia bedzie tylko wysmiany i nikt go nie bedzie sluchal.
Dlaczego pkp? (....) Zeby nie bylo- kocham jezdzic i za nic bym nie wybral pkp... podpowiadam tylko ;).
te argumenty sa tak glupie ze nawet ich nie bede komentowal. Chyba sam nie wierzysz ze ktos moglby z tych rad skorzystac...
Druga sprawa- moze nie ma co na sile ciagac dziecka (piszesz o 10 miesieczny) i udoawaniu ze jest mu dobrze- a w gruncie rzeczy meczy sie tak samo jak i rodzice. Kiedys na ikarze byla podobna dyskusja i ktos napisal ze niektorzy traktuja dzieci jak zwierzatka domowe. Coraz bardziej zaczynam wierzyc w tą teorię.
moze nie wypowiadaj sie za cudze dzieci? akurat moim dzieciom jest lepiej na wakacjach niz gdyby mialy kisnac w bloku i nie masz prawa pisac mi ze ciagam dzieci na sile je uszczesliwiajac. Rownie dobrze moglbym napisac ze nie ma co kupowac alfy i udawac ze jest dobrze kiedy mam dosuwac fotel i pakowac ja po dach - tyle samo prawdy jest w tym stwierdzeniu co w Twoim.
Miejsca dziecko nie ma na nogi. Sie wtedy przesuwa fotel kierowcy do przodu. Boze- chcesz zyc jak panisko, to zatrudnij pomoc domowa i niech wychowuje dziecko, a Ty w tym czasie bedziesz mogl jezdzic z glosna muzyka, odsuwac fotel zonie do konca i wszyscy beda szczesliwi.
Znowu niepotrzebna kpina/ironia - walnij w takich warunkach 1000km to znajdziemy jakas plaszczyzne porozumienia - a moze wolisz pociagiem jechac te 1000km?
IMO w alfie 156 jest wiecej miejsca z tylu- inaczej wyprofilowane fotele, wiekszy otwor w drzwiach.
wiecej miejsca od czego? Dowiedz sie ze fotelik znakomicie niweluje takie profilowanie bo zwykle jego podstawa jest szersza nic profilowanie i miedzy kanapa a fotelikiem pozostaje pusta przestrzen - znam to z tipo.
Jesli chodzi o zabieranie przedmiotow....
...No chyba ze kierowca siedzial na namiocie, a dziecko stalo miedzy fotelami, bo na kanapie lezala hulajnoga (ktora tez byla w zestawie).
Co te fotki pokazuja - ze rodzina zabrala sie z dzieckiem ok 5 lat ktore zajmuje tak jakos 5 razy mniej miejsca niz dziecko ktore nie skonczylo roku - nie zabierasz jedzenia, roznych akcesoriow typu pieluchy, butelki, wozek. Do ubrania zabierasz sandaly i pare koszulek + krotkich spodni no i do siedzenia takie dziecko ma maly poddupnik zamiast zabierajacego duzo miejsca fotelika. Dodatkowo rozwazasz alfe SW ktora ma sie nijak do sedana - w kombi mozesz auto ladowac po dach - w sedanie ta sztuczka sie nie uda. Co do wypadu pod namiot - sam czesto jezdzilem pod namiot i wiem ze taki "palac" wcale duzo miejsca nie zajmuje - duzo mniej niz wozek. Ze jeszcze deche zapakowali - sam mam deche i da sie wszystko co dotyczy windsurfingu zapakowac na dach wiec to nie zajmuje miejsca w srodku.

Piszesz ze lubisz sobie alfa posmigac szybko w zakretach - tak sie sklada ze ja tez to lubie i wiem jedna rzecz - tak przeladowanym autem mozesz sobie tylko smetnie pomazyc o szybkiej jezdzie w zakretach. Zreszta na pierwszym zakrecie mialbys na glowie pare toreb ;).

Alfa 156 to wspaniale auto ktore niestety nie sprawdzi sie jako rodzinne gdy dziecko ma < rok i duzo z nim jezdzimy.

Ale proszek do prania i nocnik napewno by sie nie zmiescily- swoja droga, duzy ten nocnik ;).
tu nie ma potrzeby zabierania nocnika i proszku.

Odpisalem bo poczulem sie niejako "wywolany do tablicy". Naprawde dalej nie bede zasmiecal forum na ten temat i jesli chcesz dalej dyskutowac to zapraszam na PW.
Kappa JTD
Tipo 1.9TD

Awatar użytkownika
wujekp
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 6894
Rejestracja: 03 paź 2006, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: wujekp » 15 lut 2008, 14:52

"hamberg" pisze: Odpisalem bo poczulem sie niejako "wywolany do tablicy". Naprawde dalej nie bede zasmiecal forum na ten temat i jesli chcesz dalej dyskutowac to zapraszam na PW.
Hamberg, forum jest do dyskutowania. Co więcej, im większa różnica zdań tym większy fun. : yesyes : Choć rzeczywiście przydałaby się u adwersarza bardziej rzeczowa dyskusja :wink:
Co najwyżej może nas wywalą do HP :D
Pozdrawiam
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8

Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW :)

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: Nat » 15 lut 2008, 15:07

"wujekp" pisze:Co najwyżej może nas wywalą do HP :D
Cały czas jeszcze nie spełniacie kryteriów wywalenia, choc z niepokojem obserwuję zaostrzanie się tonu dyskusji (nie mylic z różnicą zdań, która jak najbardziej sprzyja gorącej dyspucie ;))
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

hamberg
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 127
Rejestracja: 17 maja 2007, 0:00
Lokalizacja: Wrocław

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: hamberg » 15 lut 2008, 15:52

"Nat" pisze:
"wujekp" pisze:Co najwyżej może nas wywalą do HP :D
Cały czas jeszcze nie spełniacie kryteriów wywalenia, choc z niepokojem obserwuję zaostrzanie się tonu dyskusji (nie mylic z różnicą zdań, która jak najbardziej sprzyja gorącej dyspucie ;))
no coz - przepraszam wszystkich bo faktycznie troche mnie ta dyskusja rozsierdzila :/. Mam taki uraz/kompleks ze nie moge w chwili obecnej posiadac Alfy 156 albo Delty (ktos ostatnio oferowal na tym forum wspaniala delte do ktorej sie przekonalem) i jak ktos pisze wydumane rzeczy oceniajace moje podejscie do samochodow to mnie zaczyna krew zalewac. W tym kontekscie tez epitety typu "panisko" nie powoduja mojej sympatii.
Kappa JTD
Tipo 1.9TD

Awatar użytkownika
wowaja
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 4
Rejestracja: 03 lut 2008, 0:00
Lokalizacja: Wrocław

Jak to szukalem samochodu...

Post autor: wowaja » 16 lut 2008, 22:07

Może będe nudny ale dorzuce tylko dwa słowa do tej dyskusji:

Rover 75 kombi
Simon, a ta drewnopodobna deska w realu tak samo odstraszająca?
Generalnie auto mi się podoba, kombi też, tylko deska wszystko psuje IMHO.
Nissan Primera Traveller 2,0TD '99

Fiat Brava 1,9JTD 105PS '00

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe”