Awaryjność Lancii - temat ogólny

Moderator: stabraf

Uważam, że moja lancia w stosunku do innych aut i z uwzględnieniem jej wieku i przebiegu jest:

Czas głosowania minie 08 kwie 2048, 6:20

mniej awaryjna
22
37%
tak samo awaryjna
33
56%
bardziej awaryjna
4
7%
 
Liczba głosów: 59

Awatar użytkownika
pazi
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 23
Rejestracja: 13 lip 2007, 0:00
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: pazi » 13 lut 2009, 13:33

"aro" pisze:Jak chcesz się już tak bardzo wypowiadac, to proponuje najpierw przeczytac regulamin forum i pisac w odpowiednim dziale :wink:
Ważne co się pisze a nie gdzie.
Ale dziękuję i pozdrawiam.
Lancia Lybra 1,9 jtd

Awatar użytkownika
aro
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1998
Rejestracja: 29 mar 2006, 0:00
Imię: Arek
Lokalizacja: Gorzyczki woj. śląskie

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: aro » 13 lut 2009, 15:10

"psadow2" pisze:Marcin zapomniałeś już jak Ci padło sprzęgło ? : rotfl :
`
Do pazi i kartonik - ja wytrzymałem tylko 3 miesiące z Lancią - polecam sprzedaż ;)
I kupno jak zawsze wychwalanego przez pisma motoryzacyjne pod niebiosa vw :lol:

Awatar użytkownika
aro
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1998
Rejestracja: 29 mar 2006, 0:00
Imię: Arek
Lokalizacja: Gorzyczki woj. śląskie

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: aro » 13 lut 2009, 15:20

"pazi" pisze:
"aro" pisze:Jak chcesz się już tak bardzo wypowiadac, to proponuje najpierw przeczytac regulamin forum i pisac w odpowiednim dziale :wink:
Ważne co się pisze a nie gdzie.
Ale dziękuję i pozdrawiam.
Chyba sam nie czytasz tego co piszesz :lol: Widze, że ktoś zrobił z tym już porządek. Po co zaśmiecac dział Porady Techniczne jak z nimi nie ma to nic wspólnego. Radze jeszcze raz zastanowic się gdzie umieszczac tego typu posty.

Rafako

Re: Lybra to dobre auto .

Post autor: Rafako » 13 lut 2009, 16:02

"kaeres" pisze: Zawaliłeś sprawę na starcie bo miałeś kupić VW lub Opla.
Ja jeszcze nie widziałem zepsutego Passata czy Vectry.
No to niewiele było Tobie dane widzieć :D
Jak już będziesz kupował Passata, mogę Tobie jednego polecić:
Passat B5, sedan, srebrny, nadal jeździ na numerach WA 1927...
Kupuj śmiało! Będziesz miał okazję zobaczyć zepsutego Passata z najlepszej perspektywy...

...zza kierownicy : nonieee :
Ja widywałem skur : cenzura : w tych okolicznościach przeciętnie raz w miesiącu i nasza wspólna znajomość skończyła się szybciej niż się zaczęła (dodam, że auto od 1 wł, serwisowane, kupione w polskim salonie, przebieg 130 tyś km, faktyczny i udokumentowany).
Tyle ode mnie.









PS. Mam nadzieję, że Twoje stwierdzenie, to był żart...

...skądinąd dobry :D

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: Nat » 13 lut 2009, 16:32

"aro" pisze:
"pazi" pisze:
"aro" pisze:Jak chcesz się już tak bardzo wypowiadac, to proponuje najpierw przeczytac regulamin forum i pisac w odpowiednim dziale :wink:
Ważne co się pisze a nie gdzie.
Ale dziękuję i pozdrawiam.
Chyba sam nie czytasz tego co piszesz :lol: Widze, że ktoś zrobił z tym już porządek. Po co zaśmiecac dział Porady Techniczne jak z nimi nie ma to nic wspólnego. Radze jeszcze raz zastanowic się gdzie umieszczac tego typu posty.
jam ci to, nie chwalac sie, sprawil. Oczywiscie bez zadnego komentarza wzgledem smieciarza, bo zaraz byloby kwekanie o sekowaniu nieprawomyslnych pogladow. Byl to blad pozwalajacy formulowac absurdalne opinie w rodzaju "nie wazne gdzie".

Wniosek z tego typu dyskusji jest jeden - jesli kupujesz uzywane auto: b. dobry stan techniczny nawet kosztem wyzszej ceny, albo kiepski i neverending naprawy- wybor nalezy do Ciebie . Bez wzgledu na marke.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

jenks
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 386
Rejestracja: 20 gru 2007, 0:00
Imię: Artur
Lokalizacja: dominowo

Re: Lybra to dobre auto .

Post autor: jenks » 13 lut 2009, 17:58

"kaeres" pisze:
"pazi" pisze:Lybra to dobre auto ale najpierw trzeba je naprawić.
Wentylator,czujka,stycznik,guzik,sprzgło,radio,siłownik,wydech,wycieraczki,kluczyk, itd itd.
Nie wiem dlaczego Lybre mam? Może dlatego że mam świadomość jak by co że jest drugi samochód gdyby znowu zadowcipkowała Lybra.
Jednak to dobry wóz.Fantastyczny można nawet powiedzieć.
Integruje bardzo ze światem mechaników elektryków.
Pozwala poznać świat części samochodowych w internecie.
Otwiera wiele drzwi sklepów motorycyjnych.
Tak Lybra nie zawiedzie was gwarantuje wam to.
Dzięki Lybrze na przykład możemu sobie tu popisac poznać się.
Auto nie znudzi się zawsze was czymś nowym zaskoczy.
Można by powiedzieć włoska niespodzianka.
Każdy model jest inny.I nie chodzi tu o milimetry blacharki ale o duszę tego pojazdu.
Wynalazek ten jest sprytnym ustrojstwe wielu ciekawych rozwiązań technicznych.A przecież nie jeden z nas chciał siedzieć w prototypi czegoś szczególnego.
Okrągłości reflektorów przednich sugeruję koligacje rodzinne z syrenką czy warszawką.Niestety nie.Warszawki czy syrenki nie były tak ciekawymi pojazdami.Nie zaskakiwały aż tak często.
Ja moją Lancie nazwałem kinder niespodzianka.
Udając się z kluczykiem w ręku w jej kierunku zadaję zawsze sobie pytanie.Czym dziś mnie ten wóz zafascynuję.Z kim mnie dziś zapozna.
Czego znowu ciekawego się dowiem o Sobie tak naprawdę.
I po mimo tego że tabletki uspokajające mam w schowku na wyposażeniu stałym niczym koło zapasowe dalej brne w tą przygodę włąską patrząc jak mój sąsiad rano wsiada odpala i odjeżdża czymś rumuńskim.Najciekawsze jest to że zawsze wraca,a Ja niestety nie zawsze.
Tak ale to dobry wóz się okazuję gdy już naprawisz wszystko co można w aucie naprawić.
Da ci to gwarancję że nie rok czy pół ale miesiąc cały pojeździsz sobie jedynie nudno bo nic ciekawego się nie wydaży
Chyba że złapiesz kapcia.
Kończąc ten wywód dodam jedynie że historia końca nie będzie miała.
Chinczycy kupili linie produkcyjną więc części będzie do bólu.
Życzę miłych napraw.
Przecież wiedziałeś, że bierzesz włocha.
Wszystkie włoskie auta pomagają jak już wspomniałeś w zawieraniu znajomości.
I żart
"Dlaczego kierowcy lanci/fiatów/alf nie pozdrawiają się na drodze ?
- bo widzieli się rano u swojego mechanika"
jest prawdą.
Zawaliłeś sprawę na starcie bo miałeś kupić VW lub Opla.
Ja jeszcze nie widziałem zepsutego Passata czy Vectry.

Opisuj na bieżąco co Ci siada to będę porównywał ze swoimi naprawami nigdy się nie kończącymi.
I powiadam Ci, nie ważne są naprawy co tydzień. Ważne czym się jeździ.

Poza tym, życzę szerokości.
witam,nie wiele w życiu widziałeś,mój szwagier w golfa wpakował tyle kasy ze szkoda o tym pisac,ja od 20lat kulam tylko fiatami,a obecnie lybrą i sobie chwale.wydaje mi sie ze niektórzy kupli zajechane trupy i stąd te problemy
lancia lybra intensa 2,4jtd-sprzedana
lancia delta III platinum 2,0 M-jet 2010r-sprzedana
Alfa Romeo Tonale-użytkowana
***** ***

Awatar użytkownika
wujekp
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 6894
Rejestracja: 03 paź 2006, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: wujekp » 13 lut 2009, 19:25

"chojnas81" pisze:Tak więc, mimo losowego problemu z zapaleniem podczas mrozów (przez zimę może 4 razy nie zapalił),
Wiesz, Twoją wcześniejszą wypowiedź można było zrozumieć że problem miałeś przynajmnie ze dwa razy w tygodniu :evil:
Pozdrawiam
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8

Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW :)

skromny555
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 163
Rejestracja: 06 lip 2008, 0:00
Imię: Wacek
Lokalizacja: Ostrów k Debicy

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: skromny555 » 14 lut 2009, 21:49

Gosciu ,po prostu masz pecha ,ale sadze ze to jest tylko i wylacznie Twoja wina .Widzialy galy co braly .

Awatar użytkownika
delta81
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1307
Rejestracja: 30 mar 2006, 0:00
Imię: Łukasz
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Lybra to dobre auto .

Post autor: delta81 » 16 lut 2009, 12:37

"pazi" pisze:Lybra to dobre auto ale najpierw trzeba je naprawić.
Wentylator,czujka,stycznik,guzik,sprzgło,radio,siłownik,wydech,wycieraczki,kluczyk, itd itd.
Nie wiem dlaczego Lybre mam? Może dlatego że mam świadomość jak by co że jest drugi samochód gdyby znowu zadowcipkowała Lybra.
Jednak to dobry wóz.Fantastyczny można nawet powiedzieć.
Integruje bardzo ze światem mechaników elektryków.
Pozwala poznać świat części samochodowych w internecie.
Otwiera wiele drzwi sklepów motorycyjnych.
Tak Lybra nie zawiedzie was gwarantuje wam to.
Dzięki Lybrze na przykład możemu sobie tu popisac poznać się.
Auto nie znudzi się zawsze was czymś nowym zaskoczy.
Można by powiedzieć włoska niespodzianka.
Każdy model jest inny.I nie chodzi tu o milimetry blacharki ale o duszę tego pojazdu.
Wynalazek ten jest sprytnym ustrojstwe wielu ciekawych rozwiązań technicznych.A przecież nie jeden z nas chciał siedzieć w prototypi czegoś szczególnego.
Okrągłości reflektorów przednich sugeruję koligacje rodzinne z syrenką czy warszawką.Niestety nie.Warszawki czy syrenki nie były tak ciekawymi pojazdami.Nie zaskakiwały aż tak często.
Ja moją Lancie nazwałem kinder niespodzianka.
Udając się z kluczykiem w ręku w jej kierunku zadaję zawsze sobie pytanie.Czym dziś mnie ten wóz zafascynuję.Z kim mnie dziś zapozna.
Czego znowu ciekawego się dowiem o Sobie tak naprawdę.
I po mimo tego że tabletki uspokajające mam w schowku na wyposażeniu stałym niczym koło zapasowe dalej brne w tą przygodę włąską patrząc jak mój sąsiad rano wsiada odpala i odjeżdża czymś rumuńskim.Najciekawsze jest to że zawsze wraca,a Ja niestety nie zawsze.
Tak ale to dobry wóz się okazuję gdy już naprawisz wszystko co można w aucie naprawić.
Da ci to gwarancję że nie rok czy pół ale miesiąc cały pojeździsz sobie jedynie nudno bo nic ciekawego się nie wydaży
Chyba że złapiesz kapcia.
Kończąc ten wywód dodam jedynie że historia końca nie będzie miała.
Chinczycy kupili linie produkcyjną więc części będzie do bólu.
Życzę miłych napraw.
:D Świetny tekst! I wydaje mi się, że nic złego w nim nie ma. Bo niektórzy jakoś tak się troszkę oburzyli :mrgreen:

Awatar użytkownika
malinowy
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 196
Rejestracja: 14 lis 2008, 0:00
Lokalizacja: Elblag

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: malinowy » 16 lut 2009, 13:16

A ja wiedzialem co bralem, przed kupnem lybry wiedzialem o niej az za duzo. Ale tak nas urzekla (mnie i zone) ze nie moglismy sie oprzec. Kupujac lancie trzeba byc zapalonym majsterkowiczem, ja lubie sobie czasem podlubac, usmarowac sie (srednio co dwa tygodnie) przy naszej kochanej lucynce :D
Lancia Lybra 1.8 SW '00

Awatar użytkownika
Toper
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 613
Rejestracja: 19 mar 2006, 0:00
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: Toper » 16 lut 2009, 15:36

"malinowy" pisze:A ja wiedzialem co bralem, przed kupnem lybry wiedzialem o niej az za duzo. Ale tak nas urzekla (mnie i zone) ze nie moglismy sie oprzec. Kupujac lancie trzeba byc zapalonym majsterkowiczem, ja lubie sobie czasem podlubac, usmarowac sie (srednio co dwa tygodnie) przy naszej kochanej lucynce :D
a ja swoją Lybrą po prostu jeżdżę.
Odholować ją musiałem raz, jak siadł czujnik obrotów. Poza tym od przeglądu do przeglądu :-)
Pozdrawiam
Toper
Lancia Lybra SW 2.4JTD 150KM :-)

raczkowski
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 86
Rejestracja: 04 lut 2009, 0:00
Lokalizacja: Wrocław

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: raczkowski » 16 lut 2009, 22:18

"chojnas81" pisze:Tak więc, mimo losowego problemu z zapaleniem podczas mrozów (przez zimę może 4 razy nie zapalił),
no to trochę mi szczena opadła...
4 razy to chyba dużo, co?
zakochałem się lybrze, chciałem kupić, ale porównując to z moją 15 letnią mazdą 323F (zawsze zapaliła, nawet w zimie stulecia cztery lata temu, -35 C na dworze), lanosem (zawsze pali, nigdy nie było problemów, 250 tys. przebiegu i rura ciągle czysta - oleju nie bierze).... chęć mi odchodzi...
...drobiazgi w tych starociach też się jakoś nie psuły (pewnie też dlatego że ich mniej)...

Awatar użytkownika
kaeres
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1404
Rejestracja: 20 maja 2008, 0:00
Lokalizacja: Wodzislaw Sl., Poland

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: kaeres » 17 lut 2009, 9:42

"raczkowski" pisze:
"chojnas81" pisze:Tak więc, mimo losowego problemu z zapaleniem podczas mrozów (przez zimę może 4 razy nie zapalił),
no to trochę mi szczena opadła...
4 razy to chyba dużo, co?
zakochałem się lybrze, chciałem kupić, ale porównując to z moją 15 letnią mazdą 323F (zawsze zapaliła, nawet w zimie stulecia cztery lata temu, -35 C na dworze), lanosem (zawsze pali, nigdy nie było problemów, 250 tys. przebiegu i rura ciągle czysta - oleju nie bierze).... chęć mi odchodzi...
...drobiazgi w tych starociach też się jakoś nie psuły (pewnie też dlatego że ich mniej)...
Po jednej opinii oceniasz cały przemysł włoski ?
Dla Twojej wiadomości.
Nowszy samochód będzie droższy w utrzymaniu czy tego chcesz czy nie.

Boro
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 153
Rejestracja: 18 maja 2008, 0:00
Lokalizacja: Poznań

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: Boro » 17 lut 2009, 22:46

Jest tak anegdota, pytanie:
Pytanie: Co wolisz piękną, ale puszczająca się na praswo i lewo żonę, czy brzydka, ale wierną?
Odpowiedz; Lepiej jest jeść tort z kolegami, niz gó.....wno samemu."

Lancia to piękna żona...
Było:
Wartburg 353
Fiat Cinquecento 700
Dodge Shadow
Fiat Seicento Sporting
Fiat Punto 1,9JTD Sporting
Ford Fiesta 1,25
Lancia Lybra Instensa 2,4JTD
Fiat Bravo 1,4 Tjet
Fiat Ulysse 2,2JTD

Jest:
Ford Galaxy `10 2,0 TDCI
Lancia k Coupe `98 2.0 16VT

Awatar użytkownika
Krzysiek_79
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 154
Rejestracja: 17 gru 2007, 0:00
Lokalizacja: Tychy

Awaryjność Lancii - temat ogólny

Post autor: Krzysiek_79 » 17 lut 2009, 23:17


Od skrajnosci w skrajnosc... Ja akceptuje przepalajaca sie zarowke. Ale co miesiac? W prawym, w lewym, postojowa, drogowa, trzeciego stopu... to samo w drugim samochodzie... No litosci...

Ja oczekuje od samochodu, ze jak w zime wsiade do niego to bedzie dzialalo podgrzewanie siedzen. A tak nie jest, bo jakis wloski tuman zaprojektowal wlacznik, ktory dziala tylko 10 razy. I tak mam w obu fotelach. Czy to jest normalne??? Czy taki standard mamy uznac za "nieusterkowosc"???

hm przyznam że u mnie też był chwilowy zamęt z częstą wymianą żarówek ale zainwestowałem w droższe i działają bezzarzutu. A co do fotelika to fakt przepalił się bezpiecznik ale jakoś mi to zwisa - jak dla mnie wygodne, ergonomicze autko i ma zajefajne osiągi a to JEST JEGO ATUT ! :) Pozdrawiam

ps. - a tak między nami to poprostu masz pecha ! wiedziałeś co brałeś więc nie narzekaj :D
może będzie.....Thesis, ale upragnione Volovo C30 :)
jest.....2007 Lyberka 2.4 jtd :D Czarna Błyskawica
była....2006 Vectra Złota Strzała :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe”