Dzięki wszystkim za słowa uznania.
Sprawa jest o tyle zabawna, że zabawna jest sama geneza tekstu. Otóż gadałem sobie kiedyś na GG z takim jednym kumplem (to był jakiś weekendowy wieczór, więc nie o suchym pysku
), który w kwestii aut chyba nie zauważa, że poza USA ktoś produkuje samochody. Sam ma taką przedłużkę siusiaka
- 650-konnego Dodge'a Challengera. Jak nam zeszło na gadkę o autach, to okazało się, że w ogóle nie wie, co to Integrale, a jak zobaczył zdjęcia, to zaczął walić głupie gadki i podkpiwania
.
Miałem już nieźle w czubie, więc (trochę kiepsko co prawda trafiając w klawisze) zacząłem mu odpisywać wzburzony. Jak skończyłem, to zobaczyłem, że coś dużo mi tego wyszło, więc trochę poedytowałem i postanowiłem opublikować jako notkę.
A jakiś czas potem w Sieci wygrzebał to
Nat...