bargaw3181 pisze:Fińskie kierowca Henri Toivonen przejechał się nią na torze F1 w Portugalii - i miał szósty czas kwalifikacji F1! "
To mówi samo za siebie !!
Nie do końca, bo w tamtych latach różnice czasowe między poszczególnymi teamami nie zamykały się w przedziale 2s tak jak teraz (no dobra, tak jak do momentu przyjścia Team Lotus, Virgin i HRT
) lecz były znacznie większe. Być może Delta miała parę sekund w plecy, zresztą dużo zależy od toru, pewnie w Monako byłaby jeszcze bliżej P1, ale na torach gdzie są szybkie zakręty, długie proste i następujące po nich mocne dohamowania raczej jednak byłaby bez szans..
Sekret auta F1 nie tkwi ani w prędkości, ani w mocy, ani w przyspieszeniu, bo istnieją nawet seryjne auta sportowe lepsze pod tym względem. Ten sekret to przyczepność i docisk aero oraz hamulce. To te czynniki powodują, że spokojnie znajdziesz serie wyścigowe, gdzie jeździ się z większymi prędkościami, gdzie przyspieszenia są lepsze, ale nigdzie nie znajdziesz serii, w której osiąga się takie czasy okrążenia, takie opóźnienia przy hamowaniu (po 5g i nawet ponad) i takie siły w zakrętach.
Ładnych kilka lat temu, kiedy jeszcze Jaguar miał swój zespół F1, bodaj 2003 lub 2004 rok, zrobili bardzo fajne zestawienie na torze Silverstone. W szranki stanął najmocniejszy wtedy, 400-konny S-Type i aktualny bolid F1. Ciekawostką było to, że im ciaśniejsze zakręty tym rożnica między autami była mniejsza, np. w najwolniejszym winklu S-Type miał 80, bolid jedynie 110, a wydawałoby się, że różnica powinna być większa. Ale przy takich prędkościach aero po prostu jeszcze nie pracuje jak należy. W zakręcie, w którym S-Type miał 130 i walczył aby pozostać na torze, bolid F1 nie zszedł poniżej.. 240. Na końcu prostej S-Type zaczynał ostro hamować w miejscu, gdzie w bolidzie spokojnie zapinano szóstkę..
Nie umniejszam tutaj możliwości Delty, jednak zwracam uwagę, że dużo zalezy od toru, im bardziej kręty tym mniej bolid może się wykazać... Po prostu uwielbiam F1 i muszę tu trochę wybronić "moją" dyscyplinę