Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Moderator: stabraf

Gracjan
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 205
Rejestracja: 06 lis 2016, 17:09
Imię: Gracjan
Lokalizacja: Bydgoszcz

Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: Gracjan » 21 wrz 2018, 14:38

Cześć,
Nie wiem co jest w tej marce, ale jak się już wdepnie to nie bardzo się chce zmieniać. Uwielbiałem swoje poprzednie auto za to jak się prowadziło jakie miało przyspieszenie i ile dawało funu z jazdy.
Od dwóch lat jeżdżę małym Ypsilonem, który sprawdza się bardzo dobrze nie tylko w krótkich, ale też w długich wyjazdach. Do tego ma genialną pozycję za kierownicą i zaskakująco dużo miejsca w środku jak na tak nieduży samochód.
Auto chcemy zmienić i z jednej strony chciałoby się nowe auto, bo to zawsze nowe i gwarancja jest i w ogóle fajnie i przyjemnie. Z drugiej strony obecnie stać mnie by było powiedzmy na auto z segmentu B i chociaż Citroen C3 ciekawy i nietuzinkowy, ale średnio wygodny i ma słabą widoczność. Skoda do bólu poprawna, ale kto chciałby jeździć Skodą?
Zastanawiałem się nad najnowszym Ypsilonem, ale to tak na prawdę byłoby to samo co mam teraz a silniki, które tam pakowali jakoś średnio mi odpowiadają.
Później po głowie chodziła Musa, bo to w sumie fajne auto, ale wybór w Polsce właściwie żaden, bo jest bardzo mało popularne, albo ludzie nie chcą jej sprzedawać.
Kolejna w rozmyślaniach była Delta. Auto, które gdy zobaczyłem pierwszy raz niesamowicie mi się spodobało. Wizualnie po prostu bajka - wszystko idealnie się komponuje, samochód jest elegancji i ma znamiona prestiżu, ale jednocześnie jest lekko zadziorne i wydaje się (przynajmniej mi) lekko sportowe.
Tutaj pojawia się pytanie, czy jest sens pakować kasę w auta typu Delta? Teoretycznie nie kupowali go przypadkowi ludzie, więc powinno być zadbane. Z drugiej strony patrząc po moim Ypsilonie różnie to bywa.
Druga rzecz to części. Klocki, tarcze, filtry paski i tak dalej zapewne kosztują swoje (w końcu to auto premium, więc tanio nie będzie, a chińskich zamienników nie chcę).
Kolejne pytanie, które się rodzi to jak się tym pojazdem manewruje? Ypsilon wciśnie się wszędzie, ale tutaj już pewnie tak różowo nie będzie.
Przeglądałem otomoto, ale rozbieżność cenowa aut jest niesamowita. Pomijając rozbite to takie z 2008 potrafi różnić się ceną o 10tysięcy porównując najtańsze z najdroższym. Z czego to wynika to nie mam pojęcia.
Rozmyślałem trochę też o silniku. Bo przecież to dość ważne. Dość ciekawe wydają się 1.4, ale niektóre to T-jet a inne to multiair. Czym to się różni i jak rozpoznać, który jest fajny, a który nie to już nie mam pojęcia. Diesla początkowo nie chciałem rozważać, bo przecież są te wszystkie obostrzenia ekologów i zakazy wjazdu do miast, ale czy faktycznie powinienem się tym przejmować? Od ponad 4lat jeżdżę dieslem i jego charakterystyka raczej mi odpowiada.

Wyposażenie jakiego oczekuje nie jest zbyt wygórowane, ale to sprawia, że ciężko znaleźć auto spełniające moje warunki. Skórę w aucie chciałbym ograniczyć do miniumum, a najlepiej gdyby w ogóle jej nie było.

Teraz pytanie do osób użytkujących Delty. Jak jest z ich awaryjnością? Na co zwrócić uwagę? Czego unikać, a czego poszukiwać? Czy silniki montowane w tych autach dobrze sobie radzą z przebiegami powyżej 200tysięcy?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi i wskazówki. Jeśli post jest zdaniem moderacji bezsensowny to można usunąć :)

Awatar użytkownika
Dawid
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 4784
Rejestracja: 11 lip 2009, 17:48
Imię: Dawid
Lokalizacja: Głuchołazy

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: Dawid » 21 wrz 2018, 14:53

Się nie zastanawiaj tylko kupuj.Części są bardzo tanie i współzamienne z Fiatem Bravo.Wszystko zależy z jakim motorem Delta Cię interesuje.Diesle są trwałe,mało kłopotliwe ale wszystkie mają DPF.Jedyną bolączką w klekotach to sławna uszczelka pod pompą oleju.
Benzyniaki 1.4 trwałe,lubią LPG ale sprzęgnięte z fatalną skrzynią z Opla.Wszystkie Delty miały na ogół dość bogate wyposażenie.Łatwiej trafić wszystko mającą Deltę niż wersję bieda.
Były:
Fiat Cinqecento 700 93r
Fiat Seicento 900 design Sporting 01r
Lancia Delta II 2.0 16V 93r
Lancia Kappa SW 2.4 JTD +soft 99r
Lancia Y 1.2 01r
Fiat Bravo II 1.9 MJet +soft 08r
Fiat Stilo Multiwagon 1.9 JTD 03r
Fiat Stilo Abarth 2.4 04r
Lancia Delta Platino 1.6 MultiJet 10r
Fiat Grande Punto Sport 1.4 16V 05r
Lancia Musa Platino 1.4 16V 07r

Jest:
Fiat Freemont Lounge 2.0 MultiJet FWD 14r
Alfa Romeo Giulietta Distinctive 2.0 JTDm 11r
Yamaha FJR 1300 A

Nie staraj się wszystkiego zrozumieć bo wszystko stanie się niezrozumiałe

Gracjan
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 205
Rejestracja: 06 lis 2016, 17:09
Imię: Gracjan
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: Gracjan » 21 wrz 2018, 15:19

Myślałem o 1.4 tylko nie wiem, która wersja jest najlepsza.
Czy jest jakaś rozsądna kwota, za którą warto kupić Deltę w rocznikach 2008-2010? Czy w granicach 18-20 tysięcy można kupić coś sensownego?

Awatar użytkownika
Helios
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2274
Rejestracja: 20 cze 2008, 0:00
Lokalizacja: Legnica

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: Helios » 21 wrz 2018, 16:58

Gracjan pisze: 21 wrz 2018, 15:19 Myślałem o 1.4 tylko nie wiem, która wersja jest najlepsza.
Czy jest jakaś rozsądna kwota, za którą warto kupić Deltę w rocznikach 2008-2010? Czy w granicach 18-20 tysięcy można kupić coś sensownego?
Diesle ogólnie są w odwrocie, ceny mocno spadają, benzyny mocniej się trzymają, gdzie jeszcze kilka lat temu używany Diesel był droższy. Obawiam się, że do 20k ciężko znaleźć solidną Deltę, niedawno szukałem 1.8 Di, ale to w tych pieniądzach nie ma szans.
Eksploatacja jest raczej tania, wahacze przód pamiętają jeszcze Fiata Stilo, podobnie jak wiele innych elementów eksploatacyjnych.

Awatar użytkownika
Grzyws
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 283
Rejestracja: 05 kwie 2017, 19:55
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Będzin

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: Grzyws » 21 wrz 2018, 18:06

Swego czasu interesowałem się tym samochodem jako następcą dla Bravki i co nieco się na jej temat dowiadywałem.

Jeżeli silnik benzynowy to tylko po 2011 roku kiedy był lifting bo unikamy problemu nieszczęsnej skrzyni M32, potem montowali już C635 Fiatowskie, które są o niebo lepsze. Diesle są trwałe ale trzeba się liczyć, że drogi osprzęt się będzie psuł zwłaszcza, że większość egzemplarzy realnie ma już prawie 200 tyś nalatane. w 2.0 MJet koniecznie wymiana uszczelki pod smokiem oleju po zakupie. Osobiście nie kupiłbym diesla, chyba, że 100 % pewnego z przebiegiem do 150 tyś.
Części są tanie, to jest praktycznie Fiat Bravo. Rozrząd do T-Jeta z pompą wody może 250 zł kosztuje. Trzeba jednak uważać na jakieś specjalne wersje, bo można się przewieźć na niektórych częściach. Przykładowo do mojego Bravo ( wersja Sport ) końcowy wydech to 900 zł, amortyzatory przód 1500 zł. Zamienników wydechu brak, amorki są ale do zwykłych wersji ( koszty nieduże około 250 zł sztuka ). Niby ta się to założyć ale charakterystyka jazdy się zmieni.
Powtarzającą się i irytującą rzeczą są siłowniczki sterujące klapami nawiewu. Sam koszt nieduży bo ok 250 zł ale do wymiany niektórych trzeba demontować deskę. Mnie to spotkało w Bravo bo siłowniki są te same. Przy manualnej klimatyzacji problem dużo mniejszy, ale w Deltach mało kiedy jest manualna klima.
Multiair nie jest taki straszny jeżeli odpowiednio często wymienia się olej, który jest wysokiej jakości. Ponadto tam jest filterek oleju, który też warto wymieniać. Ale osobiście bym nie ryzykował, bo koszty później spore gdy się wykrzaczy.
Na temat skrzyń automatycznych się nie wypowiem bo nie mam doświadczenia żadnego.

Ogólnie Delta jest fajna i jak się kupi odpowiednia egzemplarz we właściwej wersji to będzie służyć. Mój typ to rocznik po 2011, 1.4 120 KM na manualnej klimie - z gazem ;)

Awatar użytkownika
MICHU
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2199
Rejestracja: 09 sie 2008, 0:00
Lokalizacja: Krosno

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: MICHU » 22 wrz 2018, 5:48

Od siebie dodam, że swego czasu szukałem Delty dla ojca, zjeździliśmy pół Polski, ciężko o zadbany egzemplarz, budżet nie był najniższy bo około 26 tys. Generalnie Delta jak dla mnie to już początek końca Lancii, twarda i sztywna, bravo w innym opakowaniu. Jeszcze ypsilon (model 2003) był można rzec Lancią, siedziska wygodne i miękkie. Skończyło się na tym ,że tato kupił cromę z 2010r.
Dacia Duster 1,2 TCE 4x4 2017, PF 126 ST 1983, Lancia Voyager 3,6 Platinum '14.

w przeszłości z marki: Dedra 91r., lybra 1,9 jtd lx 2002r, lybra intensa 2003r. 2,4 jtd, lybra intensa 1,9 jtd 2002, lybra 2,0 comfortronic 2000r, lybra intensa 2003r. 2,4 jtd, ypsilon 1,3 multijet automat 2005r., lybra 1,9 jtd ls 2002r, Thesis emblema 2,4 jtd 2005r., THESIS EMBLEMA 3.0 V6 + lpg STAG, Thesis Emblema 2.0T, Lancia Voyager 2,8 CRD GOLD '12.

ioffshem
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 95
Rejestracja: 12 sie 2016, 19:35
Imię: PIOTR
Lokalizacja: Krasnobród///Steyr

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: ioffshem » 22 wrz 2018, 14:39

Nie tak dawno bo prawie rok temu mój syn kupił Deltę 1,6 w dieslu za niecałe 17tyś auto z przebiegiem 148 ,auto miało wymienione tylko drzwi , technicznie zaniedbane -strasznie . Po wymianie rozrządu , filtrów-a były jeszcze fabryczne- tarcz , klocków, sprężyn i amortyzatorów ,płynów wszelakich przeglądzie alternatora i rozrusznika itp. no i opłatach -rejestracja i oc wyszło 22tyś . Duży serwis ale jeździ i jest bardzo zadowolony . ,tak jak wyżej uszczelka pompy to bolączka ,no i zwrócić trzeba uwagę na spód kiepsko zabezpieczona --pod nadkolami tylko farba brak czarnego-- ale już zrobione . Kappa 16v stoi w garażu i nabiera wartości - a Delta pod chmurką .Fajne autko , fajnie jeździ , fajnie wygląda.
Pzdr.
AR 75 2,5 v6 MILANO była
Kappa 2,0 20v 95r była
jest Kappa 2,0 20v 98r. Alfa 166 2,5

Awatar użytkownika
Tomzik
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5389
Rejestracja: 22 gru 2007, 0:00
Imię: Tomczysław ;)
Lokalizacja: Kwidzyn/Świecie

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: Tomzik » 22 wrz 2018, 22:49

Gracjan pisze: 21 wrz 2018, 14:38Kolejna w rozmyślaniach była Delta. [...]
Tutaj pojawia się pytanie, czy jest sens pakować kasę w auta typu Delta?
Delta jest sporo większym autem niż Ypsilon. Dlatego tym bardziej warto :D

Gracjan pisze: 21 wrz 2018, 14:38Druga rzecz to części. Klocki, tarcze, filtry paski i tak dalej zapewne kosztują swoje (w końcu to auto premium, więc tanio nie będzie, a chińskich zamienników nie chcę).
Wszystkie części eksploatacyjne jak w/w są takie same jak w Fiacie Bravo. Wyjątek stanowi chyba wydech - rura idąca do tylnego tłumika jest dłuższa z racji większej długości Delty. No i tłumik wersji "Sport", ale on jest identyczny jak w Bravo.
Gracjan pisze: 21 wrz 2018, 14:38Kolejne pytanie, które się rodzi to jak się tym pojazdem manewruje? Ypsilon wciśnie się wszędzie, ale tutaj już pewnie tak różowo nie będzie.
Niestety Delta ma długi zwis przedni i zwrotnością nie grzeszy.
Gracjan pisze: 21 wrz 2018, 14:38 Przeglądałem otomoto, ale rozbieżność cenowa aut jest niesamowita. Pomijając rozbite to takie z 2008 potrafi różnić się ceną o 10tysięcy porównując najtańsze z najdroższym. Z czego to wynika to nie mam pojęcia.
Przy autach sprowadzonych - głównie z tego co było do naprawy. Jak szukałem swojej to pewien handlarz z Cz-wy sam mi powiedział, że ceny aut w Polsce i w Niemczech nie bez powodu są różne ;) U nas są niższe, bo bierze się walniętą Deltę po atrakcyjnej cenie i klepie w Polsce a potem sprzedaje z zyskiem i nadal niższą ceną jak niedraśnięte auto w Niemczech. Wiem coś o tym - w Polsce takie auto jak moje można było kupić za ok. 40 tysięcy (rok 2014) a ja wyłożyłem blisko 60, ale miałem pewne auto z Niemiec bez napraw blacharskich.

Gracjan pisze: 21 wrz 2018, 14:38 Rozmyślałem trochę też o silniku. Bo przecież to dość ważne. Dość ciekawe wydają się 1.4, ale niektóre to T-jet a inne to multiair. Czym to się różni i jak rozpoznać, który jest fajny, a który nie to już nie mam pojęcia. Diesla początkowo nie chciałem rozważać, bo przecież są te wszystkie obostrzenia ekologów i zakazy wjazdu do miast, ale czy faktycznie powinienem się tym przejmować? Od ponad 4lat jeżdżę dieslem i jego charakterystyka raczej mi odpowiada.
Multiair ma specjalny system sterowania zaworami ssącymi (nie na wałku, lecz hydraulice ?), jednak z początku bywał zawodny a jego naprawa kosztowna. Z biegiem czasu podobno niezawodność się poprawiła.

T-Jet zaś jest prosty jak budowa cepa - zwykły pośredni wtrysk paliwa i turbosprężarka - silnik ten mało nie pali jak na 1,4, ale ma dobre osiągi i jest jednym z najbardziej niezawodnych z ery tzw. "downsizingu" dzięki prostej konstrukcji właśnie.

Ostatnio jechałem po dłuższym czasie ojca Bravo T-Jet w wersji 120KM i muszę przyznać, że jednak do Multijeta 2,0 nie ma żadnego startu i jest głośniejszy na trasie. Co nie zmienia faktu, że jak na 1,4 jedzie nieźle :)

Co do Delty z dieslem 1,6 - jak dla mnie to jednak za słaby silnik do tej budy.
Gracjan pisze: 21 wrz 2018, 14:38Wyposażenie jakiego oczekuje nie jest zbyt wygórowane, ale to sprawia, że ciężko znaleźć auto spełniające moje warunki. Skórę w aucie chciałbym ograniczyć do miniumum, a najlepiej gdyby w ogóle jej nie było.
Ja po przypadkowym rozlaniu masy do łatania opony na fotel przekonałem się, że skóra nie jest zwykłym nowobogackim wynalazkiem, ale najbardziej praktycznym typem tapicerki. Kilka ruchów szmatą i po temacie - fotele z tzw. "weluru" czy alcantary nadawałyby się po tym na śmietnik.
Gracjan pisze: 21 wrz 2018, 14:38Teraz pytanie do osób użytkujących Delty. Jak jest z ich awaryjnością? Na co zwrócić uwagę? Czego unikać, a czego poszukiwać? Czy silniki montowane w tych autach dobrze sobie radzą z przebiegami powyżej 200tysięcy?
Powiem tak. Kupiłem przy stanie licznika 86000, przy 107000 klękło sprzęgło i zostało wymienione wraz z dwumasą (też już lekko stukała) - dwumasa kosztowała mnie 2100zł po mega rabatach. Po drodze, bardziej z profilaktyki niż konieczności wymieniłem wyżej wspomnianą uszczelkę smoka. Przy stanie licznika 167000 szlag trafił regulator ciśnienia paliwa Boscha za 360zł. Obecnie mam 172000, więc o przebiegach wyższych niż 200000 się nie wypowiadam. Silnik to 2,0 Multijet.
Grzyws pisze:Jeżeli silnik benzynowy to tylko po 2011 roku kiedy był lifting bo unikamy problemu nieszczęsnej skrzyni M32, potem montowali już C635 Fiatowskie, które są o niebo lepsze. Diesle są trwałe ale trzeba się liczyć, że drogi osprzęt się będzie psuł zwłaszcza, że większość egzemplarzy realnie ma już prawie 200 tyś nalatane.
Problem nieszczęsnej skrzyni M32 znika, ale za to pojawia się z Multiair'em :)

Drogi osprzęt w Dieslu masz także w T-Jetach - dwumasa i turbina. Fakt, że jednak tańsze. Co do wtrysku w Multijetach to nawet w takiej pozycji jak Auto Świat jest chwalony za ponadprzeciętną trwałość.
Grzyws pisze:Powtarzającą się i irytującą rzeczą są siłowniczki sterujące klapami nawiewu. Sam koszt nieduży bo ok 250 zł ale do wymiany niektórych trzeba demontować deskę. Mnie to spotkało w Bravo bo siłowniki są te same. Przy manualnej klimatyzacji problem dużo mniejszy, ale w Deltach mało kiedy jest manualna klima.
Przerabiałem temat - u mnie padło na klapkę obiegu zamkniętego co powodowało masakryczne i momentalne parowanie szyb "znienacka"...
MICHU pisze:Od siebie dodam, że swego czasu szukałem Delty dla ojca, zjeździliśmy pół Polski, ciężko o zadbany egzemplarz, budżet nie był najniższy bo około 26 tys. Generalnie Delta jak dla mnie to już początek końca Lancii, twarda i sztywna, bravo w innym opakowaniu.
Nie do końca się zgodzę - to opakowanie jest praktyczniejsze (przesuwana kanapa) i większe (10cm rozstaw osi) a i Poltrony i Bose w Bravo nie uświadczysz :)

A co do sztywności - tak są strojone obecne auta - czasy "kanapowatej", wspominanej tu na forum z dziwnym rozrzewnieniem Kappy dawno minęły. Powiem więcej - śmiem wszem i wobec oświadczyć, że Delta jest autem komfortowym a na takiej autostradzie ani trochę nie odstaje wspomnianej Kappie gwarantując przy tym lepszą pewność prowadzenia. Na dziurach Kappa wygrywa, ale nie można brać komfortu jazdy tylko jako bujającego się zawieszenia. To także poczucie bezpieczeństwa i inne aspekty. Aha - no i Lancia to wcale nie tylko komfort :)
Są: Lancia Delta 2,0 Multijet; Lancia Phedra 2,2 Multijet; Yamaha XJ 900S Diversion; SHL M11W
Były: Lancia Delta HPE 1,8 16V GT; Lancia Kappa 2,0 20V Turbo; Fiat Croma 2,0 T i.e., SFM Junak M10, Romet Ogar 205

MrLJ
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 145
Rejestracja: 06 paź 2007, 0:00
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: MrLJ » 27 wrz 2018, 22:44

Grzyws pisze: 21 wrz 2018, 18:06 Jeżeli silnik benzynowy to tylko po 2011 roku kiedy był lifting bo unikamy problemu nieszczęsnej skrzyni M32, potem montowali już C635 Fiatowskie, które są o niebo lepsze.

Czy wszystkie Delty z 2011 r. mają już nową skrzynię? Jak to sprawdzić (po numerach etc.)? Czy rok 2011 + podłużny grill (poliftingowy) = fiatowska skrzynia?

Awatar użytkownika
Grzyws
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 283
Rejestracja: 05 kwie 2017, 19:55
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Będzin

Re: Gdy serce walczy z rozumem - czyli rozmyślania nad Lancią Deltą

Post autor: Grzyws » 28 wrz 2018, 23:09

Z tego co widziałem to wszystko po lifcie jeździ już na nowej skrzyni. Aby być pewnym najlepiej wpisać VIN w Eper http://eper.fiatklubpolska.pl/navi?FORCED=TRUE i tam sprawdzić jaka skrzynia jest zamontowana. M32 jest oznaczona przez Fiata jako C544, ta nowa jako C635.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Delta III”