Chipsy w Krakowie 21 kwietnia

[MacioBA]

Nie Ty, a Twoje chipsy - to one są wszystkiemu winne

[Ramzes_II]

Nie Ty, a Twoje chipsy - to one są wszystkiemu winne

Recepturę muszę poprawić, bo jak widzę niektórym się czkawką odbijają, szczególnie tym co nie byli, a być powinni
A zgaga nie pali ?

[MacioBA]

Ci co jeszcze nie byli to na pewno będą a zgaga? No ba, trzeba chipsa było popchnąć złocistym napojem z lodem, to by się nie odbijał czkawką

[bufi]

Dla mnie bajka

[Bichoń]

Przybyłem, przeczytałem...
Ale będę krótko, bo odwiedziłem dzisiaj kapcię u mechanika - jeszcze nie gotowa, to wracam za morza.
Ale może jakieś spotkanko w ciągu najbliższych kilku dni?

[MICHO]

może jakieś spotkanko w ciągu najbliższych kilku dni?

Gdzie i kiedy?

[pani_bichoniowa]

w samo południe

Może gdzieś jakiś grill? no my działeczki nie mamy, ale kiedyś pod kopcem Kraka fajnie się nam grillowało... chyba że ktoś ma możliwość, znaczy posiada działeczke/ogródek...

[ciociaE]

Propozycja, która po części kiełkowała już od soboty (bo MiroMiglia będzie z rodzinką przejeżdżał przez Kraków) i po konsultacjach z Karoliną (żeby uwzględnić, kiedy Bichon może ), mam nadzieję, że Micho da radę, może nawet nie sam? (my mogliśmy jeszcze dziś wieczór, ale Bichoniowie nie)

To co najpewniejsze - niedziela, godziny popołudniowe (jest szansa, że MroMiglia dojedzie do naszego grodu w okolicach 13, nam będzie trudniej, postaramy się jak najszybciej, ale może to być 14-15).

To co utrudnia podanie konkretnej propozycji - niepewna pogoda (wg dzisiejszych prognoz ma padać) - jeśli byłoby ładnie, to nasi goście chętnie przeszliby się po mieście, ale warto pomyśleć o jakimś zadaszonym miejscu na wypadek niepogody.

Te ustalenia proponuję poczynić w gronie zainteresowanych - a więc do dzieła. Z knajp to chodzi za mną polecana przez Micho Karczma pod Wielką Solą w Wieliczce (ale właśnie zadzwoniłam i cały lokal zarezerwowany na komunie).

Gdyby było ładnie to może połączyć spacer po mieście z jakimś lokalem później.
Możemy opracować dwie alternatywy w zależności od pogody, a tylko miejsce zbiórki ustalić na sztywno.

[MiroMiglia]

Potwierdzam , będziemy na pewno .
Resztę zostawiamy gospodarzom , nie mamy żadnych szczególnych wymagań , po prostu przybywajcie
Pozdrawiamy.

[mac1us]

A miro będzie Deltą, bo jeśli tak to jak dożyję to przyjadę, którąś Lancią ;P.

[MiroMiglia]

Niestety , przybędziemy Grażki Lybrą
Moja Delta dzisiaj przystąpiła do wymiany : skrzyni biegów , sportowe sprzęgło i wzmocniona uszczelka pod głowicę (pozdrowienia dla Bartka -Nerolancia2)
Wszystko po to żeby była w formie na Zlot Ogólnopolski .

[Ramzes_II]

Zachipsujemy Grażki Lybre ! hehehehehe !

[MICHO]

No w moim przypadku niedziela odpada gdyż będę w Dobczycach ... W sobotę o ile pogoda dopisze to ryję jak kret na działce bo mam nieogar 4 arów Dziś jadę na rowerkach z żoną .... A tak w ogóle to Karolina napisała o grillu w plenerze a Wy piszecie o spacerach po zakopconym centrum i smrodzie od alej 3 wieszczów tudzież zatęchłych knajpach Ramzes zapisuje hehehe ....

[cocoon]

To może Ty będziesz robił ogara 4 arów a reszta dopingując będzie grillowała

[ciociaE]

Zapomniałam dopisać, że oczywiście kto chętny i może, nie musi czekać do niedzieli (a w niedziele spotkać się ponownie , Miro po prostu będzie w niedzielę zdążał przez Kraków, a my specjalnie wcześniej też będziemy wracać z trasy).

Tak więc jak tylko Micho zaprosi, grillujcie niestety bez nas

Jeśli pogoda w niedzielę dopisze, możemy umówić się również na plener (tylko gdzie? Zarabie?) - moje propozycje to efekt nieciekawych prognoz wieszczących deszcze. Na zwiedzanie Krakowa możemy się umówić kiedyś z Mirkiem ekstra - natomiast myślę, że to fajna okazja, żeby poznać na spocie lokalnym Lancistów z innego regionu

Podsumowując na niedzielę liczę rodzinkę Miro, nas, Bichonów. Cocoon, a Ty? (możecie sobie nawet zrobić zebranie połowy Zarządu w kuluarach coby nie napisać w krzakach, jeśli by się plener udał:)

Michał - nie wiem, jak bardzo interesujesz się pomiarami zanieczyszczeń w naszym mieście, ale zimą normy były poprzekraczane najmocniej niestety nie w centrum, a na południu - na naszym osiedlu (chodzi mi o stężenie szkodliwych pyłków PM10, kiedy to dzieci i osoby starsze nie powinny wychodzić z domu, przynajmniej jak nie muszą).