Dlaczego zrazilem sie do ASO i takie tam?!

Polecane i odradzane serwisy i sklepy, polecane części zamienne i regeneracje miejsca w których można je kupić bądź zregenerować, rabaty oraz ulgi dla klubowiczów
kartonik
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 611
Rejestracja: 08 mar 2005, 0:00
Imię: Marek
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dlaczego zrazilem sie do ASO i takie tam?!

Post autor: kartonik » 13 kwie 2005, 12:14

Witajcie,
Moze temat jest wszystkim znany, ale postanowilem podzielic sie swoimi odczuciami z ostatniej wizyty w ASO w Wawie. Tak wiec pojechalem swoja Lybra na diagnostyke komputerowa. Elektryk podlaczyl Examinera, wykryl kilka bledow i pyta mnie co ma z nimi zrobic? A skad mam to wiedziec? Pomyslalem sobie, ze chyba trzeba usunac. No bo za wydruk placic 100 zl? Niezle! Usunelismy. Ale tak naprawde to przyjechalem na ten serwis, zeby troche podpytac, bo marka dla mnie kompletnie nieznana, udziwnien mnostwo, a i lampek niepotrzebnych sie duzo swieci, i silnik troche dziwnie dziala itd. I wlasciwie od samego poczatku, czyli od dzien dobry, odnioslem wrazenie, ze Pan Elektryk ma do mnie pretensje, ze tu przyjechalem, ze bede mu zadawal pytania i przez polgodzinna wizyte powiedzial chyba 100 slow. Glownie "tak" i "nie". A przeciez ktos powinien mu powiedziec, ze ma 30 minut na to, zeby mnie zachecic do kolejnej wizyty i poinformowany, co w moim aucie jest nie tak. Abstrahujac od kultury osobistej i obycia Pana Elektryka, nalezy przejsc do fachowosci. No i tu mi rece opadly calkowcie. Na pytania czy lampka na desce rozdzielczej powinna sie swiecic, czy praca silnika jest prawidlowa, dlaczego na monitorze po uruchomieniu auta wyswietla sie przez 5 sekund komunikat CHECK, no i w koncu CO Z TYMI FANTAMI NALEZY ZROBIC, ZEBY BYLO DOBRZE, Pan Elektryk odpowiadal mi NIE WIEM, wolal kolege lub dwoch, a w najlepszym wypadku opowiadal mi rzeczy, o ktorych przecietny uzytkownik auta nie ma zielonego pojecia. A ja chcialbym wiedziec: czy jest dobrze czy zle, jak byc powinno, a jak jest zle, to co trzeba zrobic, zeby bylo dobrze. I chyba najwazniejsze - ile to bedzie kosztowalo. Tego sie nie dowiedzialem. I wiecej tam nie pojade. 100 zl za 100 slow...

PS I chcialbym Forumowiczow poprosic o pomoc. Moze doswiadczenia wlasne wiecej wniosa do sprawy niz uboga wiedza mechanikow z ASO...:(
Lancia Lybra 1.9 jtd 2000 r. 110 KM
- po uruchomieniu silnika obroty przez 3 sekundy sa w okolicach 900, nagle apdaja na 3 sekundy do 750 i powracaja znowu do 900, pozniej jest wszystko oki, ale czy tak byc powinno?
- po uruchomieniu silnika po kilku sekundach zaczyna migac lampka swiecy zarowej, gdzie szukac usterki?
- a do tego wszystkiego przez 5 sekund po uruchomieniu silnika wyskakuje na ekraniku komunikat CHECK.

Alez sie rozpisale. Rzadko pisze, tak wiec wybaczcie grafomanie. Dziekuje za pomoc i pozdrawiam,

Marek

Awatar użytkownika
Arek
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 546
Rejestracja: 15 lip 2003, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Dlaczego zrazilem sie do ASO i takie tam?!

Post autor: Arek » 14 kwie 2005, 10:34

Chłopie daruj sobie ASO, bo to głównie sa zamieniacze części.
"My Lancisti musimy sie trzymac razem" Arystoteles

Awatar użytkownika
mustafi
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 418
Rejestracja: 09 lis 2004, 0:00
Lokalizacja: Piła

Dlaczego zrazilem sie do ASO i takie tam?!

Post autor: mustafi » 14 kwie 2005, 10:58

Moje doswiadczenia z roznego rodzaju warszatow sa ogolnie kiepskie. Kiedy przyjezdzasz po znajomosci kolesie sa w porzadku, wyjasnia, powiedza, co i jak, czemu tak a nie inaczej. Przyjezdzajac do przypadkowego mechanika zawsze kombinuje jakby mnie tu wykrecic na kase, albo zrobi cos i nie chce wyjasnic co zrobil...zaslania sie tajemnica warsztatu. Obsluge w polskich warsztatach poza ASO oceniam jako zenujaca, w ASO jest troche lepiej. Mam auta od 3 lat i ani po znajomosci ani nie po zanjomosci nie udalo mi sie trafic na rzetelnego dobrego mechanika...poza gazownikem. Koles jest godny polecenia, wie co i jak, powie, wyjasni, pomysli, jest mily, czysty, uprzejmy,slowny, nie zedrze pieniedzy za byle co.
Obrazek

Anonymous

Dlaczego zrazilem sie do ASO i takie tam?!

Post autor: Anonymous » 20 maja 2005, 12:54

Moje zdanie na temat aso jest takie same !!! dno!!! kompletne.Pół roku temu sie pokusiłem na analizator,ustawienia gaźnika,itp Nic nie zrobili!!jedno ze mieszanke źle ustawił i auto straciło ducha
Ja juz do aso nie pojade nawet jak mi koło odleci pod aso!!! hehe :lol: :lol:
Powodem wizyty było gasniecie silnika.Oni nie znalezli przyczyny ,powiedzieli ze po regulacji bedzie ok.A całym powodem była zła masa cewki i digi plexu.Polece oczyscic styki kabli masowych na karoseri z przodu!! wszystkie masowe.
Aso sie tylko czaji żeby "wymienic " jaką elektryke i skasowac setki złotych haha

ODPOWIEDZ

Wróć do „::: Serwisy, sklepy, zamienniki i regeneracje :::”