Moderator: boruch
Potem była wspólna pizza i pogaduchy.Niebawem jakieś tam foty 
Ale to już nie teraz i nie tutaj 
Ale mnie na pizze zabrać to już nieboruch pisze:...ekipa poznańsko-czarnkowska czyli DD z rodzinką,Fazi z żoną i ja z Kasią spotkaliśmy się tak jakby po drugiej stronie torów
A później byłem u Brygadzisty oglądać jego lalunie
Niedobre ludzie jeno latać mi każą z miejsca na miejsce 
a o zaspokojeniu głodu brygadzisty nikt nie pomyśli żartuje, Tu akurat mógłbym się pokłócić, bo przez cały czas samochody dojeżdżały pod Świteziankę i praktycznie non-stop kilka miejsc czekało.boruch pisze:Z racji,że miejscówka,którą koledzy miejscowi wybrali była z lekka nietrafiona,szczególnie dla tych,którzy nie mieli możliwości dotarcia dużo wczesniej
Pingvin pisze:Tu akurat mógłbym się pokłócić, bo przez cały czas samochody dojeżdżały pod Świteziankę i praktycznie non-stop kilka miejsc czekało.boruch pisze:Z racji,że miejscówka,którą koledzy miejscowi wybrali była z lekka nietrafiona,szczególnie dla tych,którzy nie mieli możliwości dotarcia dużo wczesniej
