Citroeny ogólnie

Dział dla ludzi kochających klasyki czyli... o nieco starszych Lanciach i nie tylko

Moderator: giekso

Awatar użytkownika
fiergloo
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 988
Rejestracja: 02 wrz 2007, 0:00
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Citroeny ogólnie

Post autor: fiergloo » 06 lut 2010, 18:10

Alfa Romeo, Saab i Citroen- to moje 3 ulubione marki. Dwie z nich jednak są w totalnej rozsypce. W Alfa Romeo niezbyt mają pomysł na ulokowanie marki, Saab mało nie zaliczył padaki... a Citroen? Citroen jakoś się trzyma i ciągle się wyróżnia co w dobie dzisiejszych czasów jest ewenementem. Ale to głównie dzięki bardzo korzystnemu mariażowi z Peugeotem. Przecież w tym koncernie obie marki nie wchodzą sobie w roszadę, wzajemnie uzupełniając ofertę rynkową. Samochody Citroena mają być luksusowe, ekstremalnie komfortowe, oparte na niespotykanej technologii ubranej w nadzwyczaj niespotykane nadwozie. Chociaż są wyjątki- AXa nie nazwę luksusowym, ale jak na auta tej kategorii jest znośny. Stylizacyjnie... cóż, jak widzę AXa to wiem , że to jest AX. Więc raczej się wyróżnia mimo że jednobryłowe nadwozie spotykane jest teraz wszędzie.

Założycielem Citroena był Andre Gustave Citroen, urodził się 5 lutego 1878(wpis z okazji urodzin) jego pochodzenie jest ciężkie do sprecyzowania, rodzina jego urzędowała w Holandii, matka z Polski, a sam Andre często jeździł do wtedy wschodnich Niemiec, czyli dzisiejszej Polski- jeżdżąc tak po Niemczech na początku XX wieku natknął się w zakładach tekstylnych w Łodzi na daszkowe uzębienie kół, dzięki którym energia rozchodziła się bardziej korzystnie dla konstrukcji koła zębatego i praktycznie nie dochodziło do zużycia. Andre tak się zauroczył tym pomysłem, że postanowił zastosować je na żelaznych kołach. W ten sposób własnie powstała firma Engrenages Citoren. Koła zębate z Citroena zrobiły karierę- napędzały przekładnie w Titanicu, a jak wiemy napęd Titanica sprawdził się doskonale... nawet za bardzo, a w skrzyniach biegów używał ich Rolls-Royce. Sama produkcja samochodów zaczęła się dopiero w okresie międzywojennym.


Citroeny Traction Avant na swoje lata były rewolucyjne. Charakterystyczne grille właśnie ze znakiem motywującym uzębie kół wyróżniały je wśród innych wozów. Samonośne nadwozie, niezależne zawieszenie kół, hamulce hydrauliczne przy wszystkich kołach, ale przede wszystkim napęd na przód. Żeby tego było mało, skrzynia biegów była przed silnikiem, przez co można powiedzieć, że mamy tu silnik centralnie z drugiej strony. Citroeny Traction Avant produkowane były zresztą długo po wojnie. Smaczku może dodać też to, że to Traction Avant to pierwsze auto z łamaną kolumną kierowniczą.


Tak właśnie Citroen zaczął swoją erę samochodową budując auto inaczej niż reszta świata. Po drugiej wojnie wprowadzono przygotowanego już przed wojną Citroena 2CV. Kaczka została przystosowana do powojennych warunków drogowych i warsztatowych Francji. Prymitywna technologia, spartańskie wyposażenie, po odkręceniu kilku śrub można było całkowicie zdjąc maskę silnika oraz błotniki zyskując nieograniczony dostęp do silnika. Było to typowe auto dla ludu- wszystko najtaniej i jak najskromniej. Silnik o pojemności 375 ccm osiągał moc 8-9 KM(6,6 kW) z dwóch cylindrów ułożonych przeciwsobnie, gdzie tłoki miały identyczny skok i średnicę- 62 mm.

Obrazek

Wersja produkcyjna była nieco bogatsza- miała dwa reflektory, nawet rozrusznik elektryczny. Ale najciekawsze jest i tak zawieszenie tegoż pojazdu- wzdłuż ramy umieszczone zostały poziome sprężyny, które były ściskane przez wahacze kół. Można powiedzieć, że to pierwowzór zawieszenia aktywnego- tylko w tym prąd akumulatorowy jest nie potrzebny, bo sztywność sprężyny koła tylnego była zmienna względem uniesienia na nierównościach koła przedniego.


Tak o to Citroen niedość, że stał się komfortowy i wzorowo tłumił nierówności to jeszcze prowadził się pewniej niż większość konkurencji, która to prowadziła się przeciętnie, a komfort w porównaniu z Citroenem był adekwatny do siedzenia na taczce zjeżdzającej po kocich łbach ze wzniesienia. Mimo, że wentylacja kabiny niemal nie istniała, foteli... które były tak naprawdę materiałem nawiniętym na stalowe rurki i nieotwieralnych okien 2CV stał się najsławniejszym francuskim autem. Przy produkcji 100 tys sztuk rocznie, termin oczekiwania na nowego 2CV wynosił 2 lata. Producent rzecz jasna jak to z autami dla ludu bywa z roku na rok rozwijal konstrukcję- głównie silnik wyciskając z niego coraz to wyższe moce. Rzecz jasna powiększała się lista wyposażenia. W 1962 roku przykładowo prędkościomierz znalazł się tam gdzie się go ludzie spodziewają, a nie w narożniku pod przednią szybą. Ale pojawił się problem z napędem wycieraczki, Francuzi popijając więc winem nad kalkami kreślarskimi stwierdzili, że wycieraczkę można napędzać linką prędkościomierza. Co to powodowało? Im szybciej 2CV jechało tym szybciej pracowały wycieraczki ... co było też pokazane w jednej ze scen szalonej zakonnicy w "Żandarmach" z Louis De Funnesem. 2 CV produkowany był do roku 1984, a w Portugalii do 1990. Był, jest i będzie poszukiwany przez wielu kolekcjonerów, koneserów i entuzjastów. Powodem zakończenia produkcji była nie tyle ekologia, co niemożliwość wykorzystywania istniejącego oprzyrządowania. Jak to określił jeden z inżynierów Citroena: "2CV jest zbyt skomplikowany, żeby mogły go budować roboty".


2CVka dała też podłoże do rozwijania rodzin modelu Dyane 4 i 6, które było oparte na tym samym podwoziu, ale samo nadwozie nieco lepiej spełniało wszelkie normy bezpieczeństwa, przez co też Citroen ten stał się mniej urokliwy. Na 2 CV budowano też furgony- coś jak Syrena Bosto oraz samochód "weekendowy"- Mehari, którego nadwozie w całości wykonane było z tworzywa sztucznego.


W roku 1947 również do produkcji weszła furgonetka serii H- bardzo nietypowa i bardzo rzucająca się w oczy. O to mamy blaszany furgon zbudowany z blachy ryflowanej z zaginanym na walcach dachem. Oczywiście napęd był na przód, a dzięki zawieszeniu niezależnemu podłoga mogła przebiegać znacznie niżej niż u konkurencji powiększając tym samym przestrzeń ładunkową. Citroen H oferowany był z silnikami 1.6 i 1.9 benzynowymi oraz wysokoprężnym 1.8. Furgonetka ta miała szereg zastosowań- ambulans, mikrobus i wiele innych.


W 1955 roku wdarł się prawdziwy przebój. DS19 został uznany za jeden z najlepszych samochodów powojennych. Typowo francuska stylizacja, zawieszenie hydropneumatyczne i hydrauliczne układy sterujące. Płyta podłogowa wzmocniona podłużnymi profilami progów oraz poprzeczkami o zamkniętym profilu dzięki czemu dach nie był konstrukcją nośną. Obniżało to znacznie środek ciężkości, dach mógł być wykonany z tworzywa, a na życzenie nawet... przezroczysty. Nie było pedału sprzęgła, załączało się ono dzięki systemowi dzwigienek automatycznie podczas zmiany biegu. Koło zapasowe było montowane w "dziobie" samochodu, dzięki czemu bagażnik miał pojemność 500 litrów. Samochód oryginalny, piękny, pełny awangardy i ... jak to w życiu bywa, kapryśny. Niedopracowany układ elektryczny na baterię 6 voltową, źle spasowane odbijające światło tworzywa i... co ciekawe- mikroskopijny skok "pedału" hamulca, który w tym modelu przypominał coś na wzór grzybka. Hamulce pozbawione progresji hamowały...oj hamowały, w pierwszych latach produkcji Citroeny DS19 były bardzo często najeżdżane przez inne samochody. Pierwsze lata zresztą to niemal książkowy przykład wad wieku dziecięcego. Czerwony płyn LHS pływający w układzie agresywnie zżerał wszystko co gumowe napotkał na swej drodze, biorąc pod uwagę, materiał wykorzystywany do uszczelnień nie rokowało to zbyt dobrze, zastąpiono go więc syntetycznym LHS2, ale i ta zmiana nic nie dała. W końcu znaleziono zielony środek, balsam dla uszczelnień- stosowany do dziś przez Citroena- LHM.
Obrazek

Mimo tych niedopracowań i niedoskonałości usuwanych z latami Citroen DS przebojem wdzierał się na rynki. Na początku lat 60ych DS otrzymuje 83 konny silnik i 12 voltową instalację elektryczną. Rzecz jasna Citroen DS był samochodem rządowym. Podczas wojny w Algierii, która to chciała uzyskać niepodległość zawitał do niej prezydent Charles de Gaulle. DS jadący 90km/h przez lokalne wsie z obstawą został nagle ostrzelany przez zamachowców. Seria pocisków trafiła w szybę, blachę i oponę, jednak kierowca w ostatniej chwili gwałtownie przyspieszył uciekając ze strefy ostrzału. Rzecz jasna zrobiono z tego papkę komercyjną głównie przez Citroena i Michelina jak to razem te dwie firmy uratowały generała. Jednak nieopancerzona blacha została przebita jak kartka papieru, a opona pękła bez trudu- to jednak ukazało inną ciekawą cechę Citroenów na zawieszeniu hydro- potrafią jeździć na 3 kołach. Po tym zamachu De Gaulle otrzymał drugiego DSa Chapron Presidentielle- 6,5 metrowe nadwozie wyposażone w klimatyzację, barek, lodówkę i telefon. Nadwozie jednak nie było opancerzone, bo De Gaulle uważał iż by to była oznaka słabości.

Po rewolucyjnym DS przyszedł czas na CX. Doskonała aerodynamika(Cx=0,30), znikoma podatność na wiatr boczny, rama podwoziowa jako główny nośnik, nadwozie zamontowane do niej było za pośrednictwem gumowych poduszek co to izolowały drgania. Tym razem dach był stalowy podparty solidnymi słupkami, co by lepiej chronił przed dachowaniem niż jego poprzednik. Tutaj też pojawiła się wklęsła tylna szyba, co było nie lada wyzwaniem dla szklarzy świata. Dzięki temu hałas nie rozprzestrzniał się we wnętrzu, a woda spływała z szyby szybciej niż w konwencjonalnej konstrukcji. Tutaj też pojawiło się Diravi, które poraz pierwszy tak naprawdę zawitało w modelu SM, o którym pisałem na blogu.


Deska rozdzielcza niespotykana- cyfrowa z anatomicznie zabudowanymi przełącznikami np do kierunkowskazów. I co ciekawe- same zastosowanie przełączników oderbrało dobre recenzje, ale same cyfrowe wskazania w niewielkich okienkach zostały skrytykowane za swoją nieczytelność, dlatego też do CXa zawitały konwencjonalne zegary. Podobne cyfrowe wskazania znalazły się w GSie- a dokladniej wskazania prędkości. Jednak zaraz przy nim podano też podziałkę spodziewanej drogi hamowania, co było pomysłem interesującym, ale mocno ograniczającym czytelność. Nie było to jednak ostatnie słowo projektantów Citroena. W modelu Visa przełączniki umieszczono po lewej stronie kolumny kierowniczej w cylindrycznej konsoli, co wydaje się kontrowersyjne, ale człowiek szybko się do tego rozwiązania przyzwyczajał... za szybko, bo gdy się w Citroenie z tego wycofano było słychac tylko słowa dezaprobaty i żalu fanów Citroena których się narobiło bardzo wielu na świecie.


W drugiej połowie lat 70ych Citroen nawiązał bliską współpracę z Bertone dzięki czemu powstał model BX. Nietypowe oryginalne nadwozie zostało powiązane z typowymi już dla Citroena rozwiązaniami- hydropneumatyką.
Obrazek

Tylne drzwi i maska silnika zostały wykonane z wtryskiwanych kompozytów poliestrowo-szklanych. Na uwagę zasługuje wersja GTI z silnikiem 1905, który w Peugeocie 405 nosił oznaczenie Mi16. Ten w Citroenie rozpędzał BXa do setki w 7,5 sekundy. Pojawiły się również wersje z deską rozdzielczą digital.
Obrazek

Dzisiaj Citroen czerpie ze swojej historii i w zasadzie... rządzi w WRC.

Pełna wersja wpisu: :link:
Blog o motoryzacyjnej włoszczyźnie i nie tylko: http://www.fiergloo.pl/
Dużo o Alfa Romeo: http://www.alfaholicy.org/

Awatar użytkownika
solarzmr
Moderator
Moderator
Posty: 2669
Rejestracja: 01 mar 2008, 0:00
Imię: Marcin
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Odp: Citroeny ogólnie

Post autor: solarzmr » 06 lut 2010, 23:23

fiergloo pisze:
Założycielem Citroena był Andre Gustave Citroen, ....
Obrazek

Citroeny Traction Avant na swoje lata były rewolucyjne....
Fajny artykuł, przypomniałem sobie kilka rzeczy ;)
A żeby nie było off-topowo to na tej fotce w tle stoi sobie Lancia Aurelia B 52 Ghia : yesyes :

Awatar użytkownika
marboy
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 664
Rejestracja: 20 gru 2009, 10:46
Imię: Marcin
Lokalizacja: częstochowa

Odp: Citroeny ogólnie

Post autor: marboy » 07 lut 2010, 0:05

miałem kiedyś cyttrynkę .podziwiam twoją determinację w pisaniu postów. pozdrawiam :gazeta:
lancia kappa 2.4 lx blue apollo
lancia thesis 2.0 t grigio botticelli

Awatar użytkownika
Torell007
Założyciel LKP
Założyciel LKP
Posty: 1363
Rejestracja: 09 sty 2005, 0:00
Imię: Michał
Lokalizacja: Gdynia

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: Torell007 » 07 lut 2010, 2:15

swietnie napisane :) gratuluje :) ja rowniez sentymentem wielkim darze od zawsze w zasadzie marki wloskie i Citroena,pamietam jak dzis na osiedlu na ktorym mieszkam byly 2 auta ktore porywaly moje serce.Pierwszym bylo przecudowne,srebrne Renault R25 Phase I do ktorego mam po dzis dzien slabosc,oraz bialy BX z intrygujacym mnie "podnoszonym" zawieszeniem :)
Wiele serc, jedno bicie, ciężarówki ponad życie ;-)

Obrazek

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: Nat » 09 lut 2010, 15:46

bardzo ciekawy artykuł. Proszę jeszcze dodać passus o Citroenie SM i GS!
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Awatar użytkownika
Mariusz91
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2735
Rejestracja: 08 cze 2007, 0:00
Skype: Mariusz8.32
Imię: Mariusz
Lokalizacja: Kraków

Odp: Citroeny ogólnie

Post autor: Mariusz91 » 09 lut 2010, 16:00

Godna uwagi marka. Miałem GS i GSA

Awatar użytkownika
Ara
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 351
Rejestracja: 14 sty 2008, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Odp: Citroeny ogólnie

Post autor: Ara » 13 lut 2010, 8:23

Tak ma chyba każdy :roll: Nie oszukując się, są to samochody tak samo fascynujące jak i nasze lancie : yesyes :

Mój samochód marzeń to DS : gafa : ...i kiedyś będe go miał (oczywiście wersję ze światłami za kloszem - które rzecz jasna się skręcały podczas skrętu kół) : yesyes : (uboga wersja miała oznaczenie ID19, a najbardziej bogata DS21)

Jako ciekawostkę mogę podać jeszcze fakt, iż konstrukcja Citroena CX, była pewnego rodzaju hybrydą nadwozia samonośnego i ramowego. Dzięki temu rozwiązaniu, podczas wypadku kabina przesuwała się w górę (ponad silnik), co czyniło ten samochód bezpieczniejszy.

P.s. Dobre streszczenie ;)

Awatar użytkownika
czubax
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 134
Rejestracja: 29 wrz 2010, 20:01
Imię: Tomek
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: czubax » 26 gru 2010, 13:30

Moim największym - i niestety nieosiągalnym - marzeniem motoryzacyjnym jest Citroen SM

Obrazek

Obrazek

A poza tym koniecznie muszę mieć dwa Citroeny CX'y. Jeden W wersji Prestige (przedłużony) - byłem nawet blisko zakupu takiego ... sprzedający jednak zdecydował się go nie sprzedawać.

Obrazek

.. a drugi w wersji GTI Turbo 2 - 168 KM. Koniecznie czarny i koniecznie w skórach.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Był: Lancia Lybra SW 2.4 JTD 150 KM, Lancia Kappa 3.0, AR 159, kilka AR 156
Jest: Lancia Thesis 2.4 JTD, Citroen CX 2.5 Prestige, Vel Satis 2.2 DCI

Awatar użytkownika
Sharuga
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 806
Rejestracja: 21 mar 2009, 20:28
Lokalizacja: Połczyn Zdrój

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: Sharuga » 26 gru 2010, 21:34

czubax pisze:... a drugi w wersji GTI Turbo 2 - 168 KM. Koniecznie czarny i koniecznie w skórach.
Kolega ma CXa z tym silnikiem. Osobiście go przyprowadzałem. Silnik cud miód malina do tego auta.
Ja sam mam od paru lat BXa Turbo. Nie zamierzam się go nigdy pozbywać. Bardzo lubię nim jeździć; teraz już nie pełni roli auta użytkowego więc korzystam z niego jak mam ochotę na odrobinę przyjemności :) lub muszę skorzystać z naprawdę przestronnego bagażnika (kombi) lub jego ponadprzeciętnej ładowności...
Pozdrowienia z ziemi Połczyńskiej
Lybra SW '99 1.9 jtd,

Awatar użytkownika
czubax
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 134
Rejestracja: 29 wrz 2010, 20:01
Imię: Tomek
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: czubax » 26 gru 2010, 21:54

A tak z ciekawości - jak się zachowuje zawieszenie hydro w BX'ie w porwónaniu do zawieszenia Lybry?

No i jeszcze pytanko - skąd tego CX'a przyprowadzałeś ?? Z niemiec widziałem ,że można za małą kasę z tego co widziałem. Ale najlepiej zachowane CX'y są we francji i Holandii...ale cena niestety odpowiednio wyższa....:(
Był: Lancia Lybra SW 2.4 JTD 150 KM, Lancia Kappa 3.0, AR 159, kilka AR 156
Jest: Lancia Thesis 2.4 JTD, Citroen CX 2.5 Prestige, Vel Satis 2.2 DCI

seba07
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 70
Rejestracja: 21 lip 2009, 22:30
Lokalizacja: ryki

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: seba07 » 27 gru 2010, 10:56

Citroena CX-a Prestige w wersji przedłużanej najłatwiej kupić we wschodnich Niemczech. W latach 80-ych był on w NRD limuzyną rządową (coś jak unas Lancia Thema i Kappa). Ceny CX w Niemczech są niższe jak w Holandii czy Francji- oni mało cenią sobie wszystko co nie niemieckie.

Awatar użytkownika
Sharuga
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 806
Rejestracja: 21 mar 2009, 20:28
Lokalizacja: Połczyn Zdrój

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: Sharuga » 01 sty 2011, 22:09

czubax pisze:A tak z ciekawości - jak się zachowuje zawieszenie hydro w BX'ie w porwónaniu do zawieszenia Lybry?

No i jeszcze pytanko - skąd tego CX'a przyprowadzałeś ?? Z niemiec widziałem ,że można za małą kasę z tego co widziałem. Ale najlepiej zachowane CX'y są we francji i Holandii...ale cena niestety odpowiednio wyższa....:(
Zawieszenia hydropneumatycznego nie da się porównać do niczego. Przeczytaj uważnie, co napisałem wcześniej "korzystam z niego jak mam ochotę na odrobinę przyjemności" :) I dodam jeszcze, że CX jest duuużo bardziej komfortowy od BXa :)
A autko kolegi kupione było pod Gdańskiem...
Pozdrowienia z ziemi Połczyńskiej
Lybra SW '99 1.9 jtd,

Awatar użytkownika
czubax
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 134
Rejestracja: 29 wrz 2010, 20:01
Imię: Tomek
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: czubax » 28 mar 2012, 22:40

Trzymajcie kciuki...jutro wielki dzień...jadę po mojego Prestige'a...mam nadzieję, że po dwóch latach różnych przeciwności losu w końcu będzie stał u mnie w garażu :)
Był: Lancia Lybra SW 2.4 JTD 150 KM, Lancia Kappa 3.0, AR 159, kilka AR 156
Jest: Lancia Thesis 2.4 JTD, Citroen CX 2.5 Prestige, Vel Satis 2.2 DCI

Awatar użytkownika
Gepard
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1105
Rejestracja: 26 sty 2009, 0:00
Lokalizacja: Łódź

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: Gepard » 29 mar 2012, 2:46

Z Twojego podpisu wynika, że kupiłeś go w końcu. Jak trochę ochłoniesz po zakupie to koniecznie zamieść fotki i opis w odpowiednim dziale.
Ojciec michala1045.

- Kappa SW 2.4 TDS 1997 - moja była
- Y 1.2 16V 1997 - była żony.
- Lancia Phedra 2,0 jtd 2004 - była
Aktualnie na stanie
- Y 1,2 8v 2001 Marie Claire - żony
- Citroen BX 19 TRI, 1989
- MZ ES 250 1965 - mój rocznik :D
- Dodge Grand Caravan 3,3 2007

Awatar użytkownika
darbo
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 28 sty 2012, 15:47
Imię: Darek
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Citroeny ogólnie

Post autor: darbo » 03 kwie 2012, 17:04

Byłem kiedyś posiadaczem CX2.5GTI jak i wielu innych citroenów.

Chętnie zobaczę zdjęcia CX-a w wersji prestige.

pozdrawiam
były: Citroeny BX 1.4; 1.9D; 1.6 LPG; 1.6; 1.9 GTI4x4; Citroen BX1.8TD, Citroen Xantia 2.1TD EPIC
Citroen CX 2.5T GTI; Citroen XM 3.0LPG; Citroen XM 2.1TD, Mercedes 124 3D, Fiesta 1.3, Audi 80 1.6, Lancia Kappa 2.4JTD SW, Citroen Xantia 2.0HDI plus Lancia Kappa 2.4 oraz Lancia Lybra 1.8LPG i Citroen XM Break 2.1TD

ODPOWIEDZ

Wróć do „::: Oldtimery, youngtimery :::”