Lancia Klub Polska

Jeśli obecny właściciel chwali się - "Długa skrzynia. 5 bieg, 90km/h 2100 obr./min." tzn że panewki mocno dostawały w kość przy takiej emeryckiej jeździe.
Ja mam 20VT niemal 2 lata i 56 tyś km i ani razu nie jechałem poniżej 110-120 km/h na 5 biegu bo to jest męczenie silnika...
W ogóle jeżdżenie 20VT poniżej 2700-3000 obr/min to jest nieporozumienie bo to tylko słabe osiągi i duże spalanie.

seraf pisze: ↑05 paź 2019, 21:28 Jeśli obecny właściciel chwali się - "Długa skrzynia. 5 bieg, 90km/h 2100 obr./min." tzn że panewki mocno dostawały w kość przy takiej emeryckiej jeździe.
Ja mam 20VT niemal 2 lata i 56 tyś km i ani razu nie jechałem poniżej 110-120 km/h na 5 biegu bo to jest męczenie silnika...
W ogóle jeżdżenie 20VT poniżej 2700-3000 obr/min to jest nieporozumienie bo to tylko słabe osiągi i duże spalanie.

Pitolenie za przeproszeniem, ja jeżdżę jak ten sprzedający w takim razie, niestety ale silnik musi się pierw zagrzać, może wtedy zwrócił uwagę na bieg i obroty?

seraf pisze: ↑05 paź 2019, 21:28 ani razu nie jechałem poniżej 110-120 km/h na 5 biegu bo to jest męczenie silnika...

Czy to znaczy, że jak jedziesz w trasę tzw. krajówkami - gdzie można jechać maksymalnie 90kmh (albo 100kmh przy dwóch pasach w jedną stronę) - to nigdy nie wrzucasz piątki Według mojej wiedzy - najkorzystniejsza dla silnika i spalania (niezależnie, czy to benzyna, diesel, turbo, czy bez turbo) jest jazda z prędkością około 80kmh na najwyższym biegu. Niskie (utrzymywane i stałe) obroty nie męczą silnika. Męczy go natomiast przyspieszanie od głębokiego dołu, bez redukcji - to faktycznie szkodliwa i paliwożerna technika jazdy.

mikee72 pisze: ↑05 paź 2019, 22:08 ....Według mojej wiedzy - najkorzystniejsza dla silnika i spalania (niezależnie, czy to benzyna, diesel, turbo, czy bez turbo) jest jazda z prędkością około 80kmh na najwyższym biegu...

Niezależnie od wersji silnikowej, przełożeń skrzyni biegów i przekładni głównej... ciekawe ciekawe...

Czy tam przypadkiem nie powinny dwie rurki z tyłu wystawać? Przyoszczędzenie z VIS - a?

seraf pisze: ↑11 sie 2019, 12:52 https://www.olx.pl/oferta/lancia-gamma- ... B5eX4.html auto już z Wrocławia pojechało do Warszawy (oczywiście wirtualnie)

W jakiej cenie była pierwotnie?

Kappa Coupe w Lublinie -> Klik

Opis rewelacja... jak jak lubię ogłoszenia z komisów, zawsze mnie rozbawią. Brakuje jeszcze tylko Niemaca i igły.

https://m.olx.pl/oferta/lancia-kappa-ko ... n=1&page=1

Nic dziwnego, że moja się nie sprzedaję skoro "prawie takie same" są za 4000. Ja też kupiłem swoją za 4, dużo gorzej nie wyglądała

Może to nie za bardzo "kąsek", ale znalazłem na otomoto moją pierwszą Lancie Lybra i widzę, że nakręciła z sukcesem kolejne 100 tysięcy kilometrów od naszego rozstania - fajnie

https://www.otomoto.pl/oferta/lancia-ly ... Cvakd.html

MacioBA pisze: ↑18 paź 2019, 17:49 Może to nie za bardzo "kąsek" .......

https://www.otomoto.pl/oferta/lancia-ly ... Cvakd.html

... ale laweta przyjechał mój nowy nabytek 126p 650E z 1984 roku. Nic wielkiego zwłaszcza, że nie jest kompletny (brak siedzeń) ma parę przeróbek (w elektryce) a ponadto zablokowaną skrzynię biegów. Jednak rzecz w tym, że kupiłem go od handlarza, który zna się i handluje starociami czyli nieco starszą już motoryzacją. Może i się zna może nawet umie odróżnić prądnicę od alternatora (w sensie autentyczności wyprodukowanego samochodu) ale kultury sprzedaży to mu brakuje. Pierwszy raz kupiłem tak uporządkowane auto, dramat.
Pozdrawiam

adamM20 pisze: ↑20 paź 2019, 20:13 ... ale laweta przyjechał mój nowy nabytek 126p 650E z 1984 roku. Nic wielkiego zwłaszcza, że nie jest kompletny (brak siedzeń) ma parę przeróbek (w elektryce) a ponadto zablokowaną skrzynię biegów. Jednak rzecz w tym, że kupiłem go od handlarza, który zna się i handluje starociami czyli nieco starszą już motoryzacją. Może i się zna może nawet umie odróżnić prądnicę od alternatora (w sensie autentyczności wyprodukowanego samochodu) ale kultury sprzedaży to mu brakuje. Pierwszy raz kupiłem tak uporządkowane auto, dramat.
Pozdrawiam

Masakra jak zapuszczony jest maluch ale co się dziwić u handlarza przecież to rarytas prl itd plan jest rozumiem pierw ogarnąć cały ten śmietnik , a później doprowadzić go do oryginału ?

Może chodziło o zachowanie 100% autentyczności i to są oryginalne śmieci..?

No ale breszke do odpalania masz w zestawie