Sebastian pisze: ↑17 cze 2017, 21:05
Sebastian: Marzena: informuję, iż ostatni raz powierzam Ci Juniora pod opiekę. Łazi to to i mi teraz zrzędzi, że następne zwierzątko domowe jakie by chciał to jelonek.
Ewentualnie jaszczomb. Nosz kurde: standardem jest przecież chomik czy jakieś inne gupiki!
No proszę Cię!
Ty się ciesz, ze od razu nie wrócił z jelonkiem. I że miał Ci go kto zabrać, a Ty się mogłeś relaksować w tym czasie czy udać do knajpy na obiad, gdzie całkiem przypadkiem udało nam się Was spotkać
Pytanie, czy ktoś przeprosił na koniec obsługę, że takie tłumy przyszły coś zjeść bez uprzedzenia. To jest jednak zadziwiające, że klientela mieściła się przy stołach, a kelnerzy omal nie zeszli na zawał, pytając z trwogą, czy dużo nas jeszcze przyjdzie
Bo nikt ich nie uprzedził!
Wujek już tu dziękował w naszym imieniu, ale specjalne podziękowania ode mnie dla batmana za muzykę w sobotni wieczór (etap pierwszy
) z przeprosinami od razu za wcięcie się z jednym utworem.
I osobie (Tyśce?) za pomysł i organizację witania wracających z rajdu czymś rozgrzewającym, z czego również mogły skorzystać dzieci
Zoomowi za ekstra udostępnienie sprzętu dla dzieci starszych w sobotni wieczór.
Konradowi również za możliwość skorzystania z lapka w piątek, a Arturowi za możliwość uszczknięcia czasu - postaramy się zamieścić prezentację na prośbę Ewy Zoomowej (EwKi), ale jako że nie wyrabiamy się z czasem, to proszę o cierpliwość - no chyba że do tego czasu Taz lub jego pełnomocnik zablokuje ten pomysł (Irek - czas start
)
Za wszystkie miłe pogawędki wielu osobom, więc nie wymienię...
A tak na marginesie - czy wszyscy się już rozpakowali? Nikt nie poszukuje szarej (na moje oko damskiej) bluzy z kapturem na suwak? Zostawiona na sali głównej/jadalni w sobotni wieczór/noc. W ramach niedzielnej akcji poszukiwawczej właściciela nikt się nie przyznał, a bluza wciąż na niego czeka.