Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edition"

Ogłoszenia obejrzane i ostrzeżenia lub polecenia związane z obejrzanymi autami lub ogłoszeniami z internetu.
Dział zawiera informacje o nieuczciwych i uczciwych sprzedawcach!
Obowiązkowy "print screen" lub zdjęcia opisywanego samochodu!!!
JacekK
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 69
Rejestracja: 22 wrz 2007, 0:00
Imię: Jacek
Lokalizacja: Skierniewice / Tomaszów Maz.

Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edition"

Post autor: JacekK » 13 lis 2014, 12:14

Taka ciekawostka. Właściciel zapewnia, że konserwacja podwozia była robiona, itp. a na miejscu generalnie mamy bujany fotel kierowcy - tylne mocowanie fotela trzyma się kawałka spróchniałej blachy wyrwanego z podłogi. :D Generalnie strach na nim siadać. Nie wiem co kieruje ludźmi, którzy sprzedając takie próchno opowiadają jeszcze że kiedyś tam kładli konserwacje, sugerując, że blachą nie ma się co przejmować. Szczególnie że ktoś konkretnie pyta o blachę i przecież nie ma takiej opcji, żeby to ukryć... Jak dla mnie to typowe handlarskie krętactwo.
Należy przypuszczać, że taki jest stan całej podłogi, konserwacja pewnie ładnie przykryła spróchniałą blachę, więc wilgoć miała co robić. O rdzy nawet nie ma co rozmawiać - rzut oka pod tylny zderzak wystarczy. Wprawdzie chyba belka czy tam może wahacze pomalowane całkiem niedawno, ale jak to w reklamie Hammerajta - "wprost na rdzę". :D Choć to by było jeszcze pół biedy, gorzej jeśli na próchno. Ciekawostka, że wszystkie 4 błotniki, przy samych rantach pryśnięte czerwonym "szprejem". Nie wiem w jakim celu. Może żeby ładnie odbijały światło słoneczne, bo cały samochód ma lakier nie tyle rosso, co malinowy mat. ;) Ciekawe też są sprężyny tylne - ponoć wymienione, bo były wcześniej sportowe i nie dało się jeździć. Te wymienione to dopiero progresywne - całe zardzewiałe, może dwa, trzy zwoje trzymają fason, a reszta leży na sobie. Dzięki temu tył nadal jest niski i sportowy. :)

Awatar użytkownika
michal1045
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1645
Rejestracja: 25 lis 2009, 16:31
Imię: Michał
Lokalizacja: Łódź

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: michal1045 » 13 lis 2014, 23:03

To ten :link: ?
Pozdrawiam Michał, syn Geparda
Y 1.2 8v Cosmopolitan + Delta 1.4 Tjet 120 KM LPG
Są jeszcze Y 1.2 8v Marie Clarie + BX 1.9 TRI + Xsara Picasso 2.0 HDI + Dodge Grand Caravan 2007
Były Kappa SW 2.4 TDS, Y 1.2 16v, Piaggio ZIP 2010, Phedra 2.0 JTD
Obrazek

JacekK
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 69
Rejestracja: 22 wrz 2007, 0:00
Imię: Jacek
Lokalizacja: Skierniewice / Tomaszów Maz.

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: JacekK » 14 lis 2014, 8:45

Tak, to ta. Zapomniałem dodać linka. :)

Awatar użytkownika
vanisch
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 6287
Rejestracja: 04 sie 2006, 0:00
Imię: Bartosz
Lokalizacja: Tarnów

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: vanisch » 14 lis 2014, 8:46

Za prawie 5 tys taki szrot? Zbyt tanio sprzedałem Dedrę...
Były:
Dedra 1.6 IE, Dedra 1.8 16v VVT, Dedra 2.0 16v, Dedra 1.6 16v LPG
Delta 1.6 16v, Delta 2.0 16v,
Delta VVT i 2.0 16v Turbo na części
Lybra 2.0 20v Emblema
Megane mkI ph2 1.9dCi, Polonez Caro Plus GLI, Golf mk2 GT, Poldolot Cargo Plus GSi
Ulysse, Doblo Malibu, Peugeot 207, Fiat Doblo, Pro_Ceed, IS200
GTC, Meriva, Vectra
Berlingo
Są:
BMW + 3x Dedra + K V6 + Yaris Verso + Vibe + SC Sporting

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Nat » 14 lis 2014, 10:10

Ty sprzedałeś, on usiłuje.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Lukasz_TG
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2136
Rejestracja: 16 lut 2010, 22:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry \ Regensburg DE

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Lukasz_TG » 14 lis 2014, 11:48

Ja nie wiem, ale chyba gdzieś od roku 2000 oszczędzali na zabezpieczeniu antykorozyjnym. Miałem jednego 95r zero problemów z rudą. Następnego 2000r i to była masarka.
Thema SW 2.0 VIS, Thema 16VT MK III LX (dawca), Kappa 2.0 SW wel gruz :),Bravo 2.0 20V - jeszcze bez - VT, Y 1.2 8V :) Peugeot 206 cc :)

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Nat » 14 lis 2014, 11:59

Nasz 1997 też na rdzewienie podwozia się nie uskarża.
Ale 1995 to chyba mieliście jeszcze Y10?
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Lukasz_TG
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2136
Rejestracja: 16 lut 2010, 22:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry \ Regensburg DE

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Lukasz_TG » 14 lis 2014, 12:07

95 jeden z pierwszych Y fioletowy LX
Thema SW 2.0 VIS, Thema 16VT MK III LX (dawca), Kappa 2.0 SW wel gruz :),Bravo 2.0 20V - jeszcze bez - VT, Y 1.2 8V :) Peugeot 206 cc :)

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Nat » 14 lis 2014, 14:56

Zatem niezły rodzynek Ci się trafił z absolutnego początku produkcji - prezentacja modelu miała miejsce w 1996 roku.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Lukasz_TG
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2136
Rejestracja: 16 lut 2010, 22:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry \ Regensburg DE

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Lukasz_TG » 14 lis 2014, 15:10

Ja nie wiem czy to jakiś pokazowy egzemplarz był, na pokładzie miał chyba wszystko co było możliwe w Y
Thema SW 2.0 VIS, Thema 16VT MK III LX (dawca), Kappa 2.0 SW wel gruz :),Bravo 2.0 20V - jeszcze bez - VT, Y 1.2 8V :) Peugeot 206 cc :)

Awatar użytkownika
Swiety
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 881
Rejestracja: 27 lut 2006, 0:00
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Swiety » 14 lis 2014, 21:10

patrząc na te perełki... to ja ustrzeliłem naprawdę super igreka
Lancia Delta HF Turbo

Kursy pierwszej pomocy
http://www.erhaplus.pl

Lukasz_TG
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2136
Rejestracja: 16 lut 2010, 22:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry \ Regensburg DE

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Lukasz_TG » 17 lis 2014, 0:35

Swiety pisze:patrząc na te perełki... to ja ustrzeliłem naprawdę super igreka
W wątku o moim śmiesznym Punto Cabrio wrzuciłem fotki tego czegoś. Nie wiem jak się to nazywa, ale u mnie mówiło się na to stolik. A chodzi o te blaszysko trzymające chłodnice i zderzak po bokach, a raczej to co zostało z tego elementu. Podłoge pomijam :) :link:
Thema SW 2.0 VIS, Thema 16VT MK III LX (dawca), Kappa 2.0 SW wel gruz :),Bravo 2.0 20V - jeszcze bez - VT, Y 1.2 8V :) Peugeot 206 cc :)

Awatar użytkownika
Vlad
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 16
Rejestracja: 26 sie 2008, 0:00
Lokalizacja: Mazańcowice k/Bielska-Białej

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Vlad » 17 lis 2014, 21:42

Dzień dobry wszystkim.
Chciałbym oficjalnie ustosunkować się do wypowiedzi JackaK.
Jestem właścicielem tego autka wystawionego na sprzedaż,
parę uwag proszę kolegi:

1. Po wykonanych oględzinach , przy których mnie nie było ponieważ zjawił się Pan wcześniej niż się umawialiśmy, żona bardzo prosiła żeby się Pan ze mną skontaktował i przekazał uwagi, ponieważ wbrew Pana oszczerstwom, nie jestem handlarzem ściemniaczem tylko uczciwą osobą, która chciałaby wiedzieć co "odkrył " Pan w aucie. Oczywiście do teraz telefonu nie było, wolał Pan wysmarować elaborat na forum niż wcześniej porozmawiać.

2. Mówiłem Panu że wymienianie były sprężyny na przodzie nie na tyle, ale poco taki szczegół pamiętać, lepiej kogoś wyśmiać.

3. Wyśmiewa Pan kolor ale ja mówiłem że lakier jest zmatowiony od słońca , no ale grunt to wyśmiać.

4. Błotniki pryśnięte sprayem zostały przez magika co robił konserwację, ja nie przeczę że gość mógł spartaczyć robotę, ja jetem informatykiem a nie mechanikiem i niestety na autkach się nie znam.

Podsumowując:
Auto miało zrobioną konserwację podwozia tuż po sprowadzeniu z Niemiec, nie ja to robiłem żeby coś zamaskować tylko mechanik, wiedział że autko jest dla mnie i ma posłużyć na dłużej, jeśli faktycznie położył konserwację na rdzę to przykro mi ale to ja padłem ofiarą oszustwa w takim wypadku, bo nic mi o tym nie powiedział
Autko przechodziło przeglądy nie "za paczkę gruszek" albo po znajomości, nigdy nikt nie mówił że podwozie się sypie i trzeba się nim zająć, gdyby tak było to bym to zrobił, bo autem na co dzień jeździ żona z dzieckiem i wszystkie naprawy były robione na bieżąco żeby auto było sprawne i bezpieczne.

Być może trafiłem na kiepskich mechaników i ściemniaczy, ale bardzo proszę nie zarzucać mi krętactwa bo jestem uczciwym człowiekiem i takie wypowiedzi są zwyczajnie obraźliwe.
Ubolewam że nie miał Pan na tyle taktu żeby przed wysmarowaniem błyskotliwej relacji zadzwonić i porozmawiać.

Autko cały czas na sprzedaż, nic nie mam zamiaru ściemniać ani ukrywać, można jechać na stacje diagnostyczną, jeśli potwierdzi się fatalny stan podłogi to mogę uczciwie zejść z ceny.

Pozdrawiam wszystkich.

Awatar użytkownika
Swiety
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 881
Rejestracja: 27 lut 2006, 0:00
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: Swiety » 18 lis 2014, 1:03

A co by było, gdyby osoba która kupiła to auto, dowiedziała się o tych problemach np. po pół roku? kolega zapewne nie miał zamiaru oczerniania Ciebie, baa raczej padłeś ofiarą handlarzy którzy wyrobili opinie także innym.

Ja przez pół roku oglądałem rożne auta... same od prywatnych włascicieli i dopiero samochód kolegi z forum okazał się uczciwy. Reszta chciała mi wcisnąć ciemnotę i ich złom...
Lancia Delta HF Turbo

Kursy pierwszej pomocy
http://www.erhaplus.pl

JacekK
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 69
Rejestracja: 22 wrz 2007, 0:00
Imię: Jacek
Lokalizacja: Skierniewice / Tomaszów Maz.

Re: Lancia Y 1.2 16V 86KM elefantino rosso - "Flinstone edit

Post autor: JacekK » 18 lis 2014, 1:44

Witam,

Zgadza się, mieliśmy zadzwonić na prośbę żony, aby uświadomić Pana, ale szczerze mówiąc szybko zrezygnowaliśmy, bo nie było sensu. Auto w takim stanie nas nie interesowało, nawet po niższej cenie, więc w najlepszym wypadku być może usłyszelibyśmy przeprosiny, tłumaczenia, itp. które pozornie załatwiają sprawę, a dla nas nic z nich nie wynika(nikt nam czasu ani pieniędzy nie zwróci), więc człowiek tym bardziej czuje się jak idiota. Poza tym nic nie stało na przeszkodzie by zapytać w domu jak tam oględziny i wtedy samemu oddzwonić i wyjaśnić wszystko. Nie dość, że to my zostaliśmy zrobieni w balona, to jeszcze my mamy zrobić przysługę(opowiadając co wykryliśmy), albo wyciągać rękę po wyjaśnienia?
A tak z drugiej strony, warto też docenić fakt, że oglądając pojazd udostępniony przez żonę, chyba udało nam się do końca utrzymać miłą atmosferę, mimo że nie kryliśmy sporego rozczarowania. Niejeden w takiej sytuacji zdenerwowałby się i puścił tu czy tam jakieś niemiłe słowo do Bogu bucha winnej osoby postronnej. ;)

Ok, generalnie. Umówmy się, odpowiedzialny człowiek, jeśli sprzedaje rzecz, która nie do końca może być sprawna, mającą służyć czemuś więcej niż tylko oglądaniem jej tak na zdjęciach, stara się jakoś tę rzecz w miarę dokładnie opisać. Rozumiem też, że można się nie znać na wszystkim, ale no litości... tu znawstwo nie było do niczego potrzebne - wystarczył tylko rzut oka pod podwozie. Albo po prostu wystarczyło przed wystawieniem ogłoszenia zadbać o jakąś recenzję autka od kogoś, kto się zna, żeby wskazał słabe strony pojazdu, bo chciałbym go uczciwie opisać w ogłoszeniu, itp. Dla chcącego nic trudnego. Jeśli klient znajduje usterkę, a wcześniej "miało być ok" to po prostu podważa to uczciwe zamiary sprzedającego, a podważone zaufanie ciężko jest odzyskać.

PS. Posta pisałem, żeby przestrzec innych, ale że lekko mi się pisało to użyłem faktycznie zdania, że "jak dla mnie to handlarskie krętactwo" - obawiam się, że każdy inny, kto znalazłby się w podobnej sytuacji z obcą osobą, odebrałby to w podobny sposób. Wyjaśnienia, owszem, brzmią wiarygodnie, ale co ma powiedzieć ten, kto się już naciął? Zawsze można się tłumaczyć. Chętnie odszczekałbym przynajmniej te moje odczucia, no ale póki dyskusja zmierza w drugą stronę - że ważniejszym problemem jest to, ze zamieściłem posta na forum - to te odczucia raczej są bez zmian.

ODPOWIEDZ

Wróć do „::: Obejrzane, ostrzeżenia i godne polecenia :::”