Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

[brygadzista1]

A ja nie rozumiem dlaczego piszesz że w samochodzie jest zepsuty silnik skoro miałeś do czynienia z jego pracą przez dłuższą chwilę, podczas jazdy korba nie wyszła bokiem, nie ugotowała się woda i nie stukała panewka to co może się nagle zepsuć w sprawdzonej konstrukcji benzynowego V6? Nie miałbym pytań gdybyś pod korkiem wlewu oleju zastał majonez, auto nie miałoby mocy a z silnika wydobywały się dziwne odgłosy ale napisałeś że auto jechało ok. Nie rozumiem też Twojej wersji która mówi o tym że sprzedający nie jest handlarzem a kilka linijek dalej piszesz że zarabia na tym niebotyczne 1000PLN. Nikt kto nie zna się na rynku, na handlu i na samochodach nie kupuje ich po to żeby na nich zarobić. Normalny obywatel tego kraju guzik znający się na motoryzacji kupując to wielkie auto za 2500 zł dowiedziawszy się że zaraz się coś rozsypie, wystawiłby tą Kappę za 2000 zł sprzedając auto w 2 dni, pozbywając się problemu i topiąc jedyne 500zł zamiast np. 4000zł.

[_Rafako_]

Tylko to nie jest handlarz i nie kupił go na handel, tylko dla siebie, ale "okazało się, że pali 15-16 litrów PB" i po nie całym tygodniu sprzedaje. Nie uważasz, że jeśli tak głupio tłumaczy, to musiało szybko okazać się, że jest coś źle, a teraz żeby nie umoczyć, chce kogoś wsadzić na konia i jeszcze na tym zarobić póki samochód jeździ? Dla Ciebie to jest fair? Jeśli mam go ratować, bo nie chce się wpakować w koszty, to niech puści samochód za tą samą cenę co kupił, powie co jest zepsute, odzyska zainwestowaną gotówkę, a później nikt nie będzie miał do niego pretensji za 300-400zł zysku.

Ja nic nie uważam. Uważał będę w czwartek, przy jej oglądaniu. I w d... mam to czy to handlarz czy nie handlarz i jaki komu kit pociska przy sprzedaży, interesuje mnie samochód i jego stan a nie profesja, opowiastki czy aparycja sprzedającego. Jak będzie chciał parę stów sobie zarobić a sprzęt będzie tego wart, to mu zarobić dam. Wszystko w temacie.
Serdecznie pozdrawiam.

[SIWY155]

O co ta cała dyskusja Wielu znajomych kupowało sobie dużo droższe rowery Sam miałem pojechać obejrzeć, bo za 3650 zł to nie ma co marszczyć noska a K V6 jeszcze nie miałem Za tą kasę jak się sypnie, to się zawsze "na tajle" opier... i będzie z 500 zeta straty w ostatecznym rozrachunku
Jak komuś się nie podoba, że gość chce zarobić, to trzeba było kupić samemu od tego co sprzedawał wcześniej i też mieć za 2500 zł. Osobiście gościowi współczuję, bo wiem co oznacza sprzedawanie taniego i nietypowego auta w naszych warunkach rynkowych. Co się człowiek naużera z oszołomami, żeby zarobić 300-400 zł, to na wołowej skórze by nie spisał. Lepiej się zająć przysłowiową hodowlą jedwabników
Serdecznie pozdrawiam.

Tylko to nie jest handlarz i nie kupił go na handel, tylko dla siebie, ale "okazało się, że pali 15-16 litrów PB" i po nie całym tygodniu sprzedaje. Nie uważasz, że jeśli tak głupio tłumaczy, to musiało szybko okazać się, że jest coś źle, a teraz żeby nie umoczyć, chce kogoś wsadzić na konia i jeszcze na tym zarobić póki samochód jeździ? Dla Ciebie to jest fair? Jeśli mam go ratować, bo nie chce się wpakować w koszty, to niech puści samochód za tą samą cenę co kupił, powie co jest zepsute, odzyska zainwestowaną gotówkę, a później nikt nie będzie miał do niego pretensji za 300-400zł zysku.

A po czym poznałeś, że to nie handlarz? Pytałeś pewnie dlaczego sprzedaje to zmuszony był opowiedzieć Ci bajkę bo przecież gdyby się przyznał, że jest zawodowcem to wzburzenie kupujących byłoby jeszcze większe.Trzeba wóz obejrzeć chłodnym okiem i jak pasuje to brać nie zwracając uwagi na sprzedającego

[marcin192]

SIWY155, 1) otwarcie zapytałem, 2) wpisałem numer telefonu w wyszukiwarkę i nie wyskoczyło 500 ogłoszeń samochodów na sprzedaż.
A tak na marginesie, wolałbym, żeby to był handlarz, niż osoba prywatna, która ucieka od kosztów po zakupie auta.

_Rafako_, chcesz, to kupuj, nikt Ci tego przecież nie zabrania

[darbo]

Ja nic nie uważam. Uważał będę w czwartek, przy jej oglądaniu. I w d... mam to czy to handlarz czy nie handlarz i jaki komu kit pociska przy sprzedaży, interesuje mnie samochód i jego stan a nie profesja, opowiastki czy aparycja sprzedającego. Jak będzie chciał parę stów sobie zarobić a sprzęt będzie tego wart, to mu zarobić dam. Wszystko w temacie.
Serdecznie pozdrawiam.

Olek, ciesze się na Twój powrót do marki aczkolwiek - i to wbrew mokrej włoszce - mam do Twojej 126 ogromny szacunek i pożądanie

[Bartek-Lodz]

Kappa 3.0 z 1999 za 3650 PLN - hmm - jeżeli jeździ, silnik pali nie kopci, to trzeba brać i nie marudzić. Ludzie niektórzy to by chcieli za 4000 PLN Kappę 3.0 świeżo po wymianie rozrządu + świec, z nową nagrzewnicą, niezniszczonymi fotelami, ważnym przeglądem, OC na cały rok i zawieszeniem bez luzów, niepierdzącym wydechem A i jeszcze oczywiście co standard w dzisiejszych czasach - świeżutko nabita klimą wraz z odgrzybieniem i ozonowaniem - mile była by widziana także instalacja gazowa - najlepiej w miarę niedawno założona. Za te pieniądze to ciężko kupić Lancię Y z 1999 w miarę sensownym stanie a gdzie tu do Kappy.

[Flyman]

Komplet opon zimowych i letnich. I zapas kawy Chibo na rok.

[skyblu]

Na zdjęciach bardzo ładne auto, silnik odpicowany, sam bym to zrobił w swojej,
sprzedający może dziwak, może w pracy lipa, w domu lipa, dlaczego ma być dla Ciebie miły?
nie kupujesz auta z właścicielem w komplecie

pozdrawiam

[Gros]

O co ta cała dyskusja Wielu znajomych kupowało sobie dużo droższe rowery Sam miałem pojechać obejrzeć, bo za 3650 zł to nie ma co marszczyć noska a K V6 jeszcze nie miałem Za tą kasę jak się sypnie, to się zawsze "na tajle" opier... i będzie z 500 zeta straty w ostatecznym rozrachunku
Jak komuś się nie podoba, że gość chce zarobić, to trzeba było kupić samemu od tego co sprzedawał wcześniej i też mieć za 2500 zł. Osobiście gościowi współczuję, bo wiem co oznacza sprzedawanie taniego i nietypowego auta w naszych warunkach rynkowych. Co się człowiek naużera z oszołomami, żeby zarobić 300-400 zł, to na wołowej skórze by nie spisał. Lepiej się zająć przysłowiową hodowlą jedwabników
Serdecznie pozdrawiam.

Olek jaki się uczuciowy zrobiłeś po powrocie

[_Rafako_]

O co ta cała dyskusja Wielu znajomych kupowało sobie dużo droższe rowery Sam miałem pojechać obejrzeć, bo za 3650 zł to nie ma co marszczyć noska a K V6 jeszcze nie miałem Za tą kasę jak się sypnie, to się zawsze "na tajle" opier... i będzie z 500 zeta straty w ostatecznym rozrachunku
Jak komuś się nie podoba, że gość chce zarobić, to trzeba było kupić samemu od tego co sprzedawał wcześniej i też mieć za 2500 zł. Osobiście gościowi współczuję, bo wiem co oznacza sprzedawanie taniego i nietypowego auta w naszych warunkach rynkowych. Co się człowiek naużera z oszołomami, żeby zarobić 300-400 zł, to na wołowej skórze by nie spisał. Lepiej się zająć przysłowiową hodowlą jedwabników
Serdecznie pozdrawiam.

Olek jaki się uczuciowy zrobiłeś po powrocie

Tobie zaś humorek się wyostrzył, jak zwykle zimą
Serdecznie pozdrawiam.

[adamM20]

Kappa 3.0 z 1999 za 3650 PLN - hmm - jeżeli jeździ, silnik pali nie kopci, to trzeba brać i nie marudzić.

...
... w zeszłym tygodniu (12.02.15) kupiłem piękne auto od Gościa, który je zarejestrował w styczniu co w żaden sposób nie dowodzi jakiekolwiek krętactwa z jego strony, ot po prostu on zarobił a ja jestem szczęśliwy...
Pozdrawiam.

[_Rafako_]

Przejściówka i "wzmocnione" 1.5 82 KM Gratuluję i "zazdraszczam"
Serdecznie pozdrawiam.

[marcin192]

Kappa 3.0 z 1999 za 3650 PLN - hmm - jeżeli jeździ, silnik pali nie kopci, to trzeba brać i nie marudzić. Ludzie niektórzy to by chcieli za 4000 PLN Kappę 3.0 świeżo po wymianie rozrządu + świec, z nową nagrzewnicą, niezniszczonymi fotelami, ważnym przeglądem, OC na cały rok i zawieszeniem bez luzów, niepierdzącym wydechem A i jeszcze oczywiście co standard w dzisiejszych czasach - świeżutko nabita klimą wraz z odgrzybieniem i ozonowaniem - mile była by widziana także instalacja gazowa - najlepiej w miarę niedawno założona. Za te pieniądze to ciężko kupić Lancię Y z 1999 w miarę sensownym stanie a gdzie tu do Kappy.

Przeczytałeś sobie wszystko co napisałem? To, że nie ma napisane kiedy olej wymieniony i rozrząd wskazuje na podejście do dbałości właściciela o samochód. Może poprzedni właściciel przez 50 tysięcy oleju nie wymienił? Za dużo wymagam, bo samochód za 3 tysiące? Nikt nie powiedział, że chcę kupić samochód idealny za 3 tys., bo mogę włożyć w niego drugie tyle, co za zakup, bo nie są to wielkie pieniądze. Chodziło mi o podejście do klienta i poprostu poddaje pod wątpliwość, czy sprzedawca jest do końca uczciwy, a także ostrzegam.

A Wy skąd wiecie, że jest to handlarz i po prostu chce zarobić trochę na aucie? Wydaje mi się to jeszcze bardziej śmieszne, jak Wam, dywagacje nt. zarobienia 500zł na samochodzie.

adamM20, co to ma do rzeczy, że Ty kupiłeś tydzień temu inny samochód i jest ok? Dla mnie to dziwne, że ktoś kupuje auto, jeśli nie jest handlarzem i po kilku dniach sprzedaje. Poza tym ludzie po kilku latach dowiadują się, że jeździli spawanymi z dwóch samochodami. Też będziecie współczuć sprzedawcy takiego szrota, że Was wpuścił na minę? A może mu podziękujecie, bo biedny właściciel chciał tylko zarobić, bo ma żonę, trójkę dzieci i alimenty dla jeszcze jednego i zespawał Passat B5 FL, bo Polaczek kupi wszystko. Nic mnie to nie interesuje, kogo on utrzymuje, bo nie to jest ważne, tylko to, co sprzedaje i z jakiego powodu.

[Wilkin]

Więc tak
naklejkę można sobie zawsze podczepić - pytanie jak się ona ma do stanu faktycznego.
Silnik chodzi - tzn że rozrząd żyje
Olej tez można samemu sprawdzić ,wyjmując bagnet i sprawdzając jego stan.
I tak akurat te dwie rzeczy trzeba zmienić zaraz po zakupie.
Koszt to jakieś 1.5 tysia w V6
Do tego pranie - pewnie coś w zawieszeniu - jakaś uszczelka bo się gdzieś poci.
Już mamy 3 tysie - jak dobrze pódzie
Jak tłumiki są słabe to jeszcze 1700
itd.
Kappa to bardzo duża skarbonka za niewielkie pieniądze.
Kto tego nie wie to ją tylko zajeździ i będzie się wkur*** na włoskie gówno.
Życzę chłodnej głowy przy zakupie - tym bardziej że kupowanie jakiejkolwiek kappy która nie ma LPG lub diesla, mija się z celem jeśli chodzi o codzienne użytkowanie.
A nawet jeśli Cię stać - to po co ?
Podwojenie ceny tego żelastwa to jakiś 1 dzień pracy mechanika +części.
A że koleś chce trochę więcej niż dał.
Twoje gapowe + podatek ?

[Radson]

Witam byłem oglądać ta lancie i przekopiuje tutaj mój tekst z innego wątku i w żaden sposób się nie wzorowałem na opisie MICHA.Ten egzemplarz jest tego samego właściciela co ma kappe za 7500 też z rządu (podobno jakiś Włoch dodatkowo prawdopodobnie żona też współwłaścicielka) ale tu się zaczynają schody ten Włoch oddał w rozliczeniu dla jakiegoś gościa ta lancie a on ją sprzedaje czyli jakby pośrednik ale są umowy ze to jego własność,podobno można też porozmawiać z wlascielem bo dorzuca 4 opony letnie ale czy faktycznie jest to możliwe to nie wiem.Kolejna sprawa stan,zero rdzy,lakier w dobrym stanie,tylne drzwi pasażera bite i pomalowane ale nie umiejętnie jest wgniota.Hamulce brembo,xenony,zadbane alufelgi i brak oryginalnego radia,po za tym jeździła w rządzie,nie wiadomo gdzie konkretnie.Niestety nie dane mi było się przejechać za kierownica tylko po stronie pasażera.Skrzynia ładnie przerzuca ale tryb power nie działa,żadnej reakcji więc z tym problem, dodatkowo kappa "ma" sterowanie (auto-sport) zawieszeniem ale nic się nie dzieje,amortyzatory prawdopodobnie wymienione na zwykłe.Do wymiany maglownica ponieważ cieknie płyn na postoju po kole tak twierdzi ten co ja sprzedaje.Troszkę tył siedzi ale podobno były z tyłu alusy 18 cali i dlatego siedzi choć bagażnika nie otwierał więc nie wiem czy to prawda.Tapicerka zajechana,gościu sam przyznaje ze przebieg nie prawdziwy bo po rządzie i 160 tyś przejechane więc tylko głupi by uwierzył.Jeden kluczyk,zero książek serwisowych więc historia niepewna.Bo zastanowieniu razem z Kosdarkiem przyjechaliśmy na następny dzień specjalnie by ją jeszcze raz obejrzeć,ewentualnie kupić i rozłożyć w przyszłości na części bo kilka smaczków posiada.Umówiłem się dzień wcześniej,że przyjedziemy "niby właściciel" mówił że będzie cały dzień i co się okazało był nie poważny bo nagle wyjeżdżał do Łodzi i dopiero po 18 można więc to się nie zgadzało bo trochę drogi mieliśmy 200 km i odpuścilismy bo skoro tak sprzedaje że się umawia i nagle go nie ma to oceńcie sami, że coś nie tak.Faktycznie właściciel ma jakby pretensje do osoby która przyjeżdża obejrzeć.Dla mnie jeden wielki przekręt.