Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Ogłoszenia obejrzane i ostrzeżenia lub polecenia związane z obejrzanymi autami lub ogłoszeniami z internetu.
Dział zawiera informacje o nieuczciwych i uczciwych sprzedawcach!
Obowiązkowy "print screen" lub zdjęcia opisywanego samochodu!!!
marcin192
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 08 wrz 2014, 10:49
Imię: Marcin
Lokalizacja: Warszawa

Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: marcin192 » 16 lut 2015, 21:58

Kilka dni temu znalazłem ogłosznie tej Lancii - http://otomoto.pl/lancia-kappa-3-0-auto ... 65950.html - od razu wydawało mi się, że już ją widziałem. Otóż pod koniec stycznia była wystawiona na innym portalu aukcyjnym, ale sprzedawał ją też kto inny. Postanowiłem więc upewnić się, czy moje przypuszczenia są zgodne i zadałem przez telefon pytanie - Od kiedy jest Pan właścicielem auta? - Pan z oburzeniem odpowiedział pytając - A co to ma za znaczenie?! :) od razu zaśmiałem się otwarcie pytając, czy jest to to samo auto, co przed tygodniem na innym portalu. Zadałem jeszcze kilka dodatkowych pytań, Pan powiedział, że samochód długo się nagrzewa i cieknie płyn od wspomagania. Na pytanie, czemu sprzedaje, odpowiedział, że samochód dużo pali 15-16 litrów i to jest powodem sprzedaży. Jak dla mnie można było się spodziewać, że auto z 3 litrowym silnikiem z lat 90 i automatem właśnie tyle, albo jeszcze więcej będzie palić, więc nie jest to wytłumaczenie sprzedaży auta po kilku dniach od zakupu... Samochód na wcześniejszej aukcji był wystawiony za 3000zł, teraz Pan wystawił ją za 3650 zł, jak dla mnie trochę za dużo chciałby zarobić w tydzień nic nie wsadzając w auto. Dodatkowo jestem pewien, że poprzedni właściciel na pewno spuścił coś z ceny...

Zdecydowałem się przyjechać i obejrzeć auto na własne oczy. Przyjechałem, obszedłem auto kilka razy oglądając karoserię, niczego niepokojącego nie zobaczyłem, ładny lakier, na lewych tylnych drzwiach widać, że były malowane, bo pod załamaniem widać jakiś ubytek lakieru. Pewnie nie był to jedyny wypadek, bo Kappy w rządzie nie miały łatwego życia. Właściciel był małomówny, właściwie wydawało się jakby miał pretensje, że przyjechałem obejrzeć auto... Brak jakichkolwiek oznaczeń kiedy wymieniany był olej i rozrząd... Opony zimowe w miarę ładne, letnie leżą u poprzedniego właściciela :D nie wiem, czy to znaczy, że jakbym kupił ten samochód, to dałby mi numer do poprzedniego właściciela i musiałbym się z tamtym umówić na odbiór letnich opon? :D Pod samochodem było widać, że coś dosyć mocno kapie. Przednie lampy mają różny odcień. Wreszcie zadałem pytanie - To co, przejedziemy się? Jak dla mnie nie można kupić samochodu bez przejechania się nim, to normalne. Jednak dla Pana chyba nie było, bo nie pozwolił mi prowadzić, więc usiadłem jako pasażer... Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, szczególnie, że przyjechałem własnym autem i nie było rozbite. Pomyślałem, że może powodem jest spalanie, więc zaproponowałem, że zapłacę za paliwo, Pan powiedział, że jak przyjadę zdecydowany kupić, to będę mógł się przejechać i to za darmo...(powiedział to tak, jakby to była nagroda : czerwona : ) Tyle co z jazdy mogę powiedzieć - jeździ, hamuje, zużytych łożysk nie słychać, w środku cicho.

Kończąc - coś musi być mocno nie tak z silnikiem, skoro gość sprzedaje ładne auto po kilku dniach od zakupu. Coś na pewno ukrywa, szczególnie, że pytałem, czy kupił auto na handel i zdecydowanie zaprzeczał. Szukam Kappy od niecałego roku, właściciel mocno mnie zniechęcił do zakupu od niego auta. Od poprzedniego właściciela pewnie bym ją kupił, nawet jakbym miał włożyć 3-4 tys zł to bym to przeżył, ale jeśli ktoś kupuje auto i dodaje od siebie do ceny jakieś + 1000zł, czyli 25% ceny za nic, to nie uśmiecha mi się płacić mu za nic.

Awatar użytkownika
Flyman
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 3456
Rejestracja: 08 lis 2005, 0:00
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: WPR

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: Flyman » 16 lut 2015, 22:17

No cóż. Cena nie jest zła. Myślę, że spoza forum, może to ktoś kupić. A może nawet z forum, bardziej zdeterminowany i mniej wrażliwy na fochy sprzedającego.
Dziękuję za opis.

Awatar użytkownika
brygadzista1
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2675
Rejestracja: 23 lis 2009, 21:48
Imię: Hubert
Lokalizacja: Solec/Wolsztyn/Reklinek

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: brygadzista1 » 16 lut 2015, 22:21

Długa historia ale czytałem do końca z nadzieją że znajdę gdzieś wpis jakoby Kappa miała spawaną podłogę i zawieszenie skręcane opaskami zaciskowymi więc nadal nie wiem dlaczego nie kupiłeś sprawnego, dobrze wyglądającego samochodu z dobrymi oponami za 3 tys zł z groszami? I skąd Ci się ten tysiąc marży wziął? 3650 - 3000 to dla mnie 650PLN pewnie do negocjacji. Wymagać od samochodu za 3 tysiące drugiego kompletu opon i wymienionego rozrządu jest równą niestosownością co sprzedawać roczne Porsche za pół miliona składane z dwóch innych. Sorry... nie ogarniam :(
Była:Piękna Lybra 1.9 JTD 115
Tysiące części do modeli: THESIS/LYBRA/PHEDRA/KAPPA oraz inne włoskie marki
SZUKASZ WŁOSKIEGO AUTA? POMOGĘ CI W ZNALEZIENIU ZADBANEGO EGZEMPLARZA
SPROWADZANIE SAMOCHODÓW NA ZAMÓWIENIE - 781952180
WYBIERZ MAILA ZAMIAST PW - it.carczesci@gmail.com

Awatar użytkownika
Flyman
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 3456
Rejestracja: 08 lis 2005, 0:00
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: WPR

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: Flyman » 16 lut 2015, 22:25

Ja w sumie rozumiem. Czasem jest tak, że towar dobry i niedrogi, a sprzedający powoduje mdłości u kupującego. Być może nie jest to podejście biznesowe, ale sam tak mam, że czasem zlewam okazję, bo jak mam z kimś poprzebywać następne 15 min, to odpuszczam. Zdrowie ważniejsze.

nienazwany
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 53
Rejestracja: 27 lis 2014, 16:07
Imię: Tomasz
Lokalizacja: Lublin

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: nienazwany » 16 lut 2015, 22:51

Flyman pisze:Ja w sumie rozumiem. Czasem jest tak, że towar dobry i niedrogi, a sprzedający powoduje mdłości u kupującego.
Jeżeli ktoś sprzedaje takie auto po kilku dniach i nie pozwala dokładnie się mu przyjrzeć, to oczywiste, że coś tu śmierdzi i trzeba być bardzo ostrożnym : zolta : No bez przesady - w końcu to stara v6 w automacie, gdzie koszt napraw z łatwością może zwielokrotnić wartość auta : gafa :
I choćby facet był mega miły, ale nie pozwalał dobrze oglądnąć, co by nie było, dość skomplikowanego auta to na pewno niejeden Kolega by zrezygnował.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2015, 23:03 przez nienazwany, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Flyman
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 3456
Rejestracja: 08 lis 2005, 0:00
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: WPR

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: Flyman » 16 lut 2015, 22:57

Nawet jak pojeździsz 15 min i poleżysz pod autem z lampką, to Ci nie zagwarantuje braku wydatków przewyższających cenę zakupu. Dlatego te auta są takie tanie. Zresztą, nie sądzę by można było kupić jakikolwiek samochód za 3600 i był bez wkładu.

nienazwany
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 53
Rejestracja: 27 lis 2014, 16:07
Imię: Tomasz
Lokalizacja: Lublin

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: nienazwany » 16 lut 2015, 23:11

Flyman pisze:Nawet jak pojeździsz 15 min i poleżysz pod autem z lampką, to Ci nie zagwarantuje braku wydatków przewyższających cenę zakupu. Dlatego te auta są takie tanie. Zresztą, nie sądzę by można było kupić jakikolwiek samochód za 3600 i był bez wkładu.
Oczywiście, że nie da się tak kupić :) Ale przecież tutaj nie chodzi o to, że ktoś oczekuje auta za 3,5 tys. "bez wkładu", tylko o to, że w tym konkretnym egzemplarzu łatwo wpakować się na minę. Wystarczy, że skrzynia będzie do roboty i już podwajamy wartość pojazdu ;) Przecież tutaj oprócz standardowych wydatków dla tanich aut (które chyba każdy rozgarnięty nabywca przewiduje) musimy mieć na oku także kilka znacznie kosztowniejszych elementów.

Co do tych 15 minut jazdy to pewnie, że nikt Ci nie da gwarancji :roll: , ale wiele "grubszych" rzeczy można stosunkowo łatwo zauważyć już po chwili - inaczej bezsensownym byłoby w ogóle oglądanie jakiegokolwiek auta przed zakupem.

I tak jak mówisz - te auta są takie tanie, bo zawsze może coś wyskoczyć drogiego. Ale przecież czym innym jest zakup względnie sprawnego auta, w którym będzie coś do zrobienia teraz lub później, a żywego trupa, którego będziesz chciał opchnąć dalej po kilku dniach ;)

Awatar użytkownika
Flyman
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 3456
Rejestracja: 08 lis 2005, 0:00
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: WPR

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: Flyman » 16 lut 2015, 23:33

Zgoda, tak czy siak, ciężko połączyć miłego sprzedającego z odmową przejażdżki, czy dokładnego oglądnięcia auta. To nie koreluje ze sobą. To auto należy odpuścić lub wejść z zamkniętymi oczyma i poczekać co będzie dalej. Nie ma ryzyka, nie ma fanu.
Zawsze można je wystawić po tygodniu za, powiedzmy, 4200 zł. :-)

Awatar użytkownika
rob_76
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 3633
Rejestracja: 07 kwie 2013, 22:31
Imię: Robert
Lokalizacja: Gdynia/WorldWide

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: rob_76 » 17 lut 2015, 1:47

Flyman pisze:[...] To auto należy odpuścić lub wejść z zamkniętymi oczyma i poczekać co będzie dalej.
Nie ma ryzyka, nie ma fanu.
Zawsze można je wystawić po tygodniu za, powiedzmy, 4200 zł. :-)
Zgoda - nie ma ryzyka, to i "fan" mniejszy, ale jak wyjdzie, że trzeba wystawić po tygodniu, to tym więcej potencjalnych (i śledzących portale) kupujących będzie omijać - to nie jest dobry znak, jak auto po raz kolejny pojawia się w ogłoszeniach, w krótkim czasie i za każdym razem wystawione przez kogo innego... Z czego wynika dla większości, że chyba lepiej odpuścić...
:)
Autovettura Lancia Beta Coupe S2 2000 119KM Anno Domini '76 - Serce i dusza...
Autovettura Lancia Gamma Coupe S2 2500 i.e. 140KM x2 Anno Domini '80/'81 - Duma i radość...
Autovettura Lancia Kappa Coupe 2400 20V 175KM Anno Domini '98 - Przyjemność i wygoda...
Autovettura Lancia Lybra SW 2.4JTD 140KM Anno Domini '01 - Ekonomika i miekkość...
Chevrolet Volt Hybrid plug-in Anno Domini '13 - Zaawansowanie i oszczędność...
To już wspomnienie: Opel Ascona C 1.6D sedan 4D 54KM, Hyundai Pony IV 1.5 GL sedan 77KM, Renault Clio II Phase I 1.2 RN 60KM, Renault Clio III 1.2 Tce 100KM, Lancia Delta II HPE 2000 16V 139KM, Opel Astra Caravan 1.4 S.P.I. 60KM, Honda Civic VIII 4D 1.8 Ex. 140KM.

marcin192
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 08 wrz 2014, 10:49
Imię: Marcin
Lokalizacja: Warszawa

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: marcin192 » 17 lut 2015, 8:28

brygadzista1 pisze:Długa historia ale czytałem do końca z nadzieją że znajdę gdzieś wpis jakoby Kappa miała spawaną podłogę i zawieszenie skręcane opaskami zaciskowymi więc nadal nie wiem dlaczego nie kupiłeś sprawnego, dobrze wyglądającego samochodu z dobrymi oponami za 3 tys zł z groszami? I skąd Ci się ten tysiąc marży wziął? 3650 - 3000 to dla mnie 650PLN pewnie do negocjacji. Wymagać od samochodu za 3 tysiące drugiego kompletu opon i wymienionego rozrządu jest równą niestosownością co sprzedawać roczne Porsche za pół miliona składane z dwóch innych. Sorry... nie ogarniam :(
Tak jak kolega nienazwany pisał, dla mnie niepokojąca jest sprzedaż samochodu po niespełna tygodniu od zakupu, a do tego właściciel, który ma podejście - "zabierasz, czy nie?". Nie marudziłem, nie kopałem w opony, nie mówiłem, że samochód bity, nie mierzyłem miernikiem lakieru, żeby tak mnie traktować. Kappa marzy mi się od kilku lat, ale samochód do jazdy mam i nie spieszy mi się z zakupem. Nie przeszkadza mi również, że w samochód wart 3 tysiące, trzeba będzie wsadzić drugie tyle, żeby nim jeździć. Mój wart jest niewiele więcej, bo pewnie z 5-6 tysięcy, ale mam do niego sentyment i w ciągu roku włożyłem w niego około 4 tysiące zł, a nie jest to żadna prestiżowa marka. Co do marży, na pewno właściciel nie kupił go za 3000, bo cena była do negocjacji, nie zapłacił za niego również podatku w US, bo samochód sprzedawany był na fakturę.

SIWY155
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1048
Rejestracja: 28 kwie 2010, 7:22
Lokalizacja: WARSZAWA

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: SIWY155 » 17 lut 2015, 9:01

Nie ma co toczyć piany...Auto kupione na f-rę, znaczy handlarz.Nie możecie zrozumieć, że to jego zawód. Gość próbuje wyżywić żonę, siebie i trójkę potomstwa a i frank też pewnie mu podskoczył...a wy o marne 650 zł do negocjacji toczycie batalię :D
Nie znamy też ceny po negocjacjach-a może to jest 3000 zł gdzieś już tu wymienione?
Co do przejażdżki to nawet gościa rozumiem,przy zakupie motocykli to normalna sprawa-zapłacisz-prowadzisz.No bo co później ma zrobić biedny sprzedający z rozbitym autem na próbie drogowej? Potencjalny kupiec wysiądzie i pójdzie do domu a sprzedający zostaje z kłopotem.
Ja osobiście odkąd mnie przewiózł 58 letni pan z długim doświadczeniem za kierownicą sprzedawanym Punto też nie dałbym prowadzić, bo okazuje się, że w takich sytuacjach dochodzi element jakiegoś rodzaju podekscytowania i ludzie nie potrafią się skupić za kierownicą wyczyniając głupoty.
A no i jeden z naszych klubowiczów też mnie przywiózł moją Kappą jak sprzedawałem.Zrobiłem wyjątek od swojej reguły bo klubowicz...bo nie wypada...Ten dla odmiany nie chciał mnie zabić, a jedynie zniszczyć za wszelką cenę podczas 5 minutowej jazdy (więcej nie dałem) mój wóz wykonując różne dziwne testy kontrolne ;)
Nie kupił oczywiście :D
Zasada jest taka, że jeździmy do woli ale póki to moje auto to ja prowadzę bo nie wiem i nie mam narzędzi by to sprawdzić czy kupujący potencjalny jest potencjalnie trzeźwy, nie naćpany, czy umie jeździć, czy ma prawo jazdy, czy jest poczytalny i czy na ten przykład ogarnia 3,0 litrowe włoskie v-6 bo może do tej pory miał max 60 KM pod pantoflem?
A żeby nie było...nie znam osobiście ani też w żaden inny sposób sprzedającego omawianą tu Kappę
Były:Prisma 1600;Ypsilon m-jet 70KM; Kappa 2.0 20v Power Drive,Ypsilon FL m-jet 75 KM bi-colore,Lybra 1,8 sedan;Delta III Bi-colore 1,6 M-jet,Ypsilon FL m-jet 90 KM bi-colore DFN;[/b] Thesis 3,0 V6 24v z polskiego salonu, rodzinny democar na święta kościelne, państwowe i rodzinne, na zlot i do teściów - pod warunkiem, że nie padał deszcz ( przebieg 98698km);
Alfa :75 2.0 T.S. ; 145 1.6 T.S.; 155 Super 2.0 T.S.16v, Sport 1.8 T.S.16v LPG; 156 1.6 T.S. LPG, 2.0 T.S., 2.5 V6 24v;156 SW 1.8 T.S., 2.0 JTS; 166 3,0 Super ; 159 1,9 JTDm 16v
Fiat: Stilo Abarth, Punto II 1,2 8v, Panda 1,1 ; 1,2; 1,3 m-jet, Grande Punto 1,4 8v ;Punto Evo 1,3 m-jet 90 KM, Linea 1,4 T-jet,Sedici 1,6 16v 4x4 Emotion
Jest: Giulietta Sportiva 2,0 jtdm,Fiat Panda III 1,2

marcin192
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 08 wrz 2014, 10:49
Imię: Marcin
Lokalizacja: Warszawa

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: marcin192 » 17 lut 2015, 10:58

SIWY155, tak jak pisałem, obecny właściciel kupił auto z fakturą, a obecnie samochód sprzedaje prywatnie. Jak kupisz samochód z fakturą, to nie płacisz 2% podatku Urzędowi Skarbowemu, bo jesteś zwolniony. Za auto jestem w 100% pewien, że zapłacił ok. 2500 zł. Jak do mnie przyjechał gość oglądać mój samochód, to nie robiłem cyrków z jazdą próbną... Jakby przeginał pałę, to bym mu to powiedział, a w razie wypadku zostawił na moim parkingu swoje auto i nie był anonimowy(zawsze można poprosić o prawo jazdy). Kodeks Cywilny ubezpiecza właściciela na wypadek takich zdarzeń, chociaż mogłoby to być problematyczne, ale też jestem świadom, że w jakiś sposób trzeba określić stan auta i czy warto je kupić...

1100zł przy tej cenie auta, to prawie 1/3 wartości.

Awatar użytkownika
_Rafako_
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1488
Rejestracja: 21 sty 2015, 12:04
Imię: Olek
Lokalizacja: Warszawa

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: _Rafako_ » 17 lut 2015, 11:31

O co ta cała dyskusja :?: Wielu znajomych kupowało sobie dużo droższe rowery :D Sam miałem pojechać obejrzeć, bo za 3650 zł to nie ma co marszczyć noska a K V6 jeszcze nie miałem :D Za tą kasę jak się sypnie, to się zawsze "na tajle" opier... i będzie z 500 zeta straty w ostatecznym rozrachunku ;)
Jak komuś się nie podoba, że gość chce zarobić, to trzeba było kupić samemu od tego co sprzedawał wcześniej i też mieć za 2500 zł. Osobiście gościowi współczuję, bo wiem co oznacza sprzedawanie taniego i nietypowego auta w naszych warunkach rynkowych. Co się człowiek naużera z oszołomami, żeby zarobić 300-400 zł, to na wołowej skórze by nie spisał. Lepiej się zająć przysłowiową hodowlą jedwabników :roll: :roll: :roll:
Serdecznie pozdrawiam.
MaXserwis - najlepszy wśród warsztatów
Jest: plastik Mondeo MKV 2.0 D '20 + Megane IFL cabrio '99 + Mercedes W123 200D '83 + Mercedes 124 CE '90 + Fiat 126p FL '90 + BMW 540i Touring...
Były: K SW 2.4 20V, Lybra SW 2.0 20V, K 2.0 20V x 2, Y10 bicolore, K 2.0 20VT, Thema 2.0 16V x 2, Delta II 1.6 8V, Y 1.2 8V, Y 1.2 16V, Y10 Selectronic, Delta HPE 2.0 16V bicolore, K 2,4 20V...

nienazwany
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 53
Rejestracja: 27 lis 2014, 16:07
Imię: Tomasz
Lokalizacja: Lublin

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: nienazwany » 17 lut 2015, 12:17

Flyman pisze:Zgoda, tak czy siak, ciężko połączyć miłego sprzedającego z odmową przejażdżki, czy dokładnego oglądnięcia auta. To nie koreluje ze sobą. To auto należy odpuścić lub wejść z zamkniętymi oczyma i poczekać co będzie dalej. Nie ma ryzyka, nie ma fanu.
A co mi tam, zgadzam się : yesyes : :lol:

A facet niech ma na tym nawet 2 tys. marży - jest "wolny rynek", może sprzedawać za ile mu się podoba i też nie rozumiem dlaczego niektórzy o to się czepiają. Co nie zmienia faktu, że jak dla mnie opisana sytuacja to oczywisty sygnał, żeby mocno zwiększyć czujność, bo facet coś kręci : zolta :

marcin192
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 08 wrz 2014, 10:49
Imię: Marcin
Lokalizacja: Warszawa

Re: Granatowa Kappa 3.0 V6 1999 - Warszawa

Post autor: marcin192 » 17 lut 2015, 13:08

_Rafako_ pisze:O co ta cała dyskusja :?: Wielu znajomych kupowało sobie dużo droższe rowery :D Sam miałem pojechać obejrzeć, bo za 3650 zł to nie ma co marszczyć noska a K V6 jeszcze nie miałem :D Za tą kasę jak się sypnie, to się zawsze "na tajle" opier... i będzie z 500 zeta straty w ostatecznym rozrachunku ;)
Jak komuś się nie podoba, że gość chce zarobić, to trzeba było kupić samemu od tego co sprzedawał wcześniej i też mieć za 2500 zł. Osobiście gościowi współczuję, bo wiem co oznacza sprzedawanie taniego i nietypowego auta w naszych warunkach rynkowych. Co się człowiek naużera z oszołomami, żeby zarobić 300-400 zł, to na wołowej skórze by nie spisał. Lepiej się zająć przysłowiową hodowlą jedwabników :roll: :roll: :roll:
Serdecznie pozdrawiam.
Tylko to nie jest handlarz i nie kupił go na handel, tylko dla siebie, ale "okazało się, że pali 15-16 litrów PB" i po nie całym tygodniu sprzedaje. Nie uważasz, że jeśli tak głupio tłumaczy, to musiało szybko okazać się, że jest coś źle, a teraz żeby nie umoczyć, chce kogoś wsadzić na konia i jeszcze na tym zarobić póki samochód jeździ? Dla Ciebie to jest fair? Jeśli mam go ratować, bo nie chce się wpakować w koszty, to niech puści samochód za tą samą cenę co kupił, powie co jest zepsute, odzyska zainwestowaną gotówkę, a później nikt nie będzie miał do niego pretensji za 300-400zł zysku.

ODPOWIEDZ

Wróć do „::: Obejrzane, ostrzeżenia i godne polecenia :::”