[Chciałbym ale się boję] Lancia Delta III "Full Wypas"
: 23 cze 2016, 8:25
Witam,
Opiszę moje spotkanie z tą Deltą, chciałbym ją kupić ale się boję.
Może ktoś pojechałby ze mną/sam za kasę i ją dokładnie obejrzał?
VIN ZLA84400001125506
TN - LANCIA DELTA MY 2011 (2011-2014)
181598101000 - 1.9-JTD-190CV-CF5-PLATINUM-4P.GS.6M.70
Engine: 6663314 Vehicle: 01111856 Prod. date: 13/11/2013
Czy ktoś może sprawdzić historię w Fiacie?
Tzn czy są tam straszne informacje czy - normalne.
Dzwoniłem do Fiata i poprosili mnie o przyjście z Dowodem Rejestracyjnym - bo inaczej nie mogą.
Proszę to czytać jako nic ofensywnego!
Delta jest nowa ale ze sporym przebiegiem - nie ma problemu.
Właściciel traktował ją jako wół roboczy i trzaskał km (Belgia/Francja) - nmp.
Środek wymaga wizyty w zakładzie czyszczącym, ale to jest taki zwykły syf zapuszczonego "służbowego" auta, o które nikt nie dbał i się nie przejmował. Co 2 lata wymiana. - nmp.
Szyberdach ciężko się przesuwa czasem należy mu pomóc - (do ogarnięcia) nmp.
Duperele typu 1 zapinka tylnej rolety urwana, patrz "służbowe auto".
Guma przy drzwiach (zaznaczona) nie ma wszystkich zaczepów i ta trójkątna wstawka za lusterkiem od zewnątrz (strzałka) rusza się jak się ją wciśnie (ta po drugiej stronie trzyma się sztywno)
Z tego co udało mi się dowiedzieć to (może) drzwi kierowcy były malowane może, ale to (ja) muszę sprawdzić.
Jest założony hak, chowany do bagażnika.
Silnik - nie wiem czy taki nalot to normalna rzecz w 2 letnim aucie, na filtrze ropy też.
Czy wszystkie osłony są na miejscu?
Po odpaleniu (długo? stała) usłyszałem (tuk, tuk, tuk),(tuk, tuk, tuk),(tuk, tuk, tuk),(tuk, tuk, tuk) - tukał sobie aż się lekko nie podgrzał.
Jak przestał tukać to przypomniał mi się mój Opel Rekord 2.3D i jego "grzechotnik" nie myślałem że w nowym silniku usłyszę ten grzechot i to tak wyraźnie/donośnie.
Obroty nie szalały tylko ten traktor.
Jak się zagrzał, to nie wiem czy przestał grzechotać czy się przyzwyczaiłem
Ogłoszenie: Co do obsługi, można sobie dokładnie oglądnąć auto na zasadzie "widziały gały co kupią" i tyle.
Na pytanie czy możemy jechać 20km do mechanika/blacharza (już z umową i kasą) aby tylko dali zielone światło na zakup - niechętnie bo daleko, bo są warsztaty bliżej, bo to strata czasu.
Pomocy! chcę kupić to auto, ale boję.
Pozdrawiam
JM
Opiszę moje spotkanie z tą Deltą, chciałbym ją kupić ale się boję.
Może ktoś pojechałby ze mną/sam za kasę i ją dokładnie obejrzał?
VIN ZLA84400001125506
TN - LANCIA DELTA MY 2011 (2011-2014)
181598101000 - 1.9-JTD-190CV-CF5-PLATINUM-4P.GS.6M.70
Engine: 6663314 Vehicle: 01111856 Prod. date: 13/11/2013
Czy ktoś może sprawdzić historię w Fiacie?
Tzn czy są tam straszne informacje czy - normalne.
Dzwoniłem do Fiata i poprosili mnie o przyjście z Dowodem Rejestracyjnym - bo inaczej nie mogą.
Proszę to czytać jako nic ofensywnego!
Delta jest nowa ale ze sporym przebiegiem - nie ma problemu.
Właściciel traktował ją jako wół roboczy i trzaskał km (Belgia/Francja) - nmp.
Środek wymaga wizyty w zakładzie czyszczącym, ale to jest taki zwykły syf zapuszczonego "służbowego" auta, o które nikt nie dbał i się nie przejmował. Co 2 lata wymiana. - nmp.
Szyberdach ciężko się przesuwa czasem należy mu pomóc - (do ogarnięcia) nmp.
Duperele typu 1 zapinka tylnej rolety urwana, patrz "służbowe auto".
Guma przy drzwiach (zaznaczona) nie ma wszystkich zaczepów i ta trójkątna wstawka za lusterkiem od zewnątrz (strzałka) rusza się jak się ją wciśnie (ta po drugiej stronie trzyma się sztywno)
Z tego co udało mi się dowiedzieć to (może) drzwi kierowcy były malowane może, ale to (ja) muszę sprawdzić.
Jest założony hak, chowany do bagażnika.
Silnik - nie wiem czy taki nalot to normalna rzecz w 2 letnim aucie, na filtrze ropy też.
Czy wszystkie osłony są na miejscu?
Po odpaleniu (długo? stała) usłyszałem (tuk, tuk, tuk),(tuk, tuk, tuk),(tuk, tuk, tuk),(tuk, tuk, tuk) - tukał sobie aż się lekko nie podgrzał.
Jak przestał tukać to przypomniał mi się mój Opel Rekord 2.3D i jego "grzechotnik" nie myślałem że w nowym silniku usłyszę ten grzechot i to tak wyraźnie/donośnie.
Obroty nie szalały tylko ten traktor.
Jak się zagrzał, to nie wiem czy przestał grzechotać czy się przyzwyczaiłem
Ogłoszenie: Co do obsługi, można sobie dokładnie oglądnąć auto na zasadzie "widziały gały co kupią" i tyle.
Na pytanie czy możemy jechać 20km do mechanika/blacharza (już z umową i kasą) aby tylko dali zielone światło na zakup - niechętnie bo daleko, bo są warsztaty bliżej, bo to strata czasu.
Pomocy! chcę kupić to auto, ale boję.
Pozdrawiam
JM