Mam podobne objawy na sprzęgle, ale nie jest to aż tak widoczne (odczuwalne) żeby przeszkadzało. Może po prostu dopiero się awaria szykuje. A widzę na 1 zdjęciu, że u ciebie przewód o którym będę pisał jakoś dziwnie ci idzie za pedałem sprzęgła. Jak zajrzałem w okolice pedału sprzęgła zauważyłem, że przewód, który doprowadza płyn do wysprzęglika jest wyraźnie w jednym miejscu załamany bo jakoś źle idzie do pedału i pedał go zagina. Wtedy jego przekrój się zmniejsza. Podejrzewam, że może to mieć wpływ na sam wysprzęglik, że np. zapowietrza itd. wiec plan na luty wymiana tego przewodu.
I tu moje pytanie. Domyślam się, że przewód dochodzi chyba (bo tam ma w innym samochodzie bo widać) do zbiornika z płynem hamulcowym (w Lucynie nie widać go). Ale czy jest to zwykły przewód gumowy taki jak np. paliwowy o jakimś przekroju Fi czy zakończony końcówką, np. tak jak przewody hamulcowe. W sklepie znaleźli tylko numer części ale chyba tylko ASO pozostaje.
No cofam pytanie co do przewodu, na ePER części wyraźnie jest pokazany. Jak to mówią Głupi ja. Bo dopiero pierwszy raz patrze na ten katalog a Lucyna od 2 lat ze mną
) i od tego czasu sprzęgło raz jest bardzo twarde a np przy przyspieszaniu czasami wciska się je normalnie i tak na przemian , pedał sprzęgła jest w tym samym położeniu co pedał hamulca ( jeśli jest różnica to milimetrowa) . Dodam jeszcze że sprzęgło bierze dosyć wysoko ale nie ślizga się. Wiem że to wróżenie z fusów ale czy może to być wina samego wysprzeglika czy raczej szykować kasę na sprzęgło z dwumasem ( dodam że np raz na 10 wyłączeń silnika zatelepie budą, przy odpalaniu nigdy) 
