Lancia Klub Polska

Witojcie!
Mam taki problem, po zakupie autka jakieś 9 m-c temu wymieniłem rolki prowadzące i napinacz paska ale zostawiłem 'stary' pasek bo wyglądał na nowy po pół roku jazdy na tym pasku strzelił, wymieniłem go i jakiś miesiąc był spokój po czym przyszły deszcze i zaczął piszczeć jak cholera i wyraźnie się poluzował, czasami nie ma ładowania. Możliwe, że tak szybko szlag trafił napinacz czy może to być jakiś kaprys Lybry, który trzeba inaczej rozwiązać? Dodam, że jak autko się rozgrzeje tona wyższych obrotach przestaje ćwierkać przy odpowiednich obrotach ale zawsze przy redukcji zaczyna się od nowa

Na moje ucho to pasek jakiś taki nijaki........zerknij czy mu się kliny nie wytarły

a zobaczę dziada jutro bo on mi się coś krótki wydawał, trudno się go zakładało

Może pompa wody piszczy a nie pasek

Wjadę nią w sobotę na warsztat bo dziś pojechała na spa reflektorów może się w końcu coś okaże

Generalnie kiedy mamy automatyczny napinacz to się pasek stosunkowo ciężko montuje. Sprawdź czy na kołach pasowych nie ma pozostałości starego paska, one też mogą powodować ćwierkanie. Oczywiście rzuć okiem na napinacz bo nigdy nie wiadomo, a nie raz nowe części potrafią się bardzo szybko zepsuć. Sprawdziłbym też czy alternator kreci się lekko i (jeżeli jest) czy jego kół kierunkowe działa prawidłowo.

Hejo,
Dzięki za informacje Okazało się, że winowajcą jest alternator jutro odstawiam autko, żeby mi go wymontowali i mam nadzieję, że w końcu zniknie problem ćwierkania i spadków ładowania

zregenerowałem alternator, wymieniłem napinacz i pasek, problemy się rozwiązały alternator był straszliwie zdezelowany

3 miesiące nie minęły, pojawił się znów ten sam problem ale dodatkowo nie ma ładowania w ogóle :/ już nie wiem co z tym robić

oddaj alternator na gwarancji - bo widocznie go tylko pomalowali .

Wilkin pisze: ↑18 lut 2018, 17:32 oddaj alternator na gwarancji - bo widocznie go tylko pomalowali .

Grześ......teraz tak miałem.....u sąsiada padł alternator przy ciągniku, wymontowałem, on go zawiózł do speca.....po powtocie z delegacyjy poszedlem zamontować. Sąsiad mówi: stojan na nowy wymienili.....
Zdjąłem szczotkotrzymacz i ku mojemu zdziwieniu ukazał się zasyfiały stojan powierzchownie podmalowany
Taka historia
Pzdr.Maniak

Haha dzięki tak zrobię ale aż takiej fuszery się nie spodziewałem

Mam odstawić ponownie do diagnostyki bo może być wywalone koło pasowe...Piszę w ramach ciekawostki bo zamierzam zrobić mały eksperyment przy okazji przekładania silnika sprawdzić kilka rzeczy i może uda się rozwiązać kilka uciążliwych dla tego modelu usterek z poziomu podnośnika może trzasnę jakąś relację z przekładki

Aktualka, nie mają chwilowo terminów ale przełożyłem z drugiej napinacz i znów wszystko działa :O

Czyli jednak nie alternator a już chcieli rzucać kamieniami