Lybra 1.9JTD czujnik doładowania....
: 27 lip 2018, 7:51
Witam
Lybra 1.9JTD 2002r SW - ze zmienną geometrią.
Jakieś półtora miesiąca temu wymieniłem czujnik doładowania i wąż dolotowy do kolektora. Po tym zabiegu auto pracowało raczej normalnie.
Objawy przed wymianą, to dziwna utrata mocy, po czym moc wracała - takie odpały sporadycznie - problem chwilowy, nie ciągły.
Wczoraj jednak pierdyknęło coś tak, że przy ruszaniu na jedynce, w ogóle nie wkręca się w obroty.... tak dusi się przez pewien moment, aż przychodzi strzał i zaczyna przyspieszać. Podobnie jest na drugim i trzecim biegu.
Po podpięciu pod DELPHI wywaliło mi czujnik doładowania - wykasowałem i teraz błędu nie ma, dodam, że chwycił go pewnie podczas jazdy, gdy auto miało jakieś 130 km/h i wciśnięty pedał gazu, na desce pojawił się Check po puszczeniu gazu zgasło i po chwili gdy pedał został wciśnięty znowu się pojawił i znowu po odpuszczeniu zgasł. Od tej chwili auto pracowało normalnie, aż do wczoraj.
Po podpięciu DELPHI i sprawdzaniu czujnika MAP, odczyt jaki pokazuje to 255, stary czujniki też tak pokazywał i dlatego go wymieniłem. Tylko pytanie, czy zbieg okoliczności, że strzelił, czy coś się dzieje innego, co go uszkadza.?
Co ew. do sprawdzenia??
Wizualnie wężyki podciśnienia dobre, bynajmniej te co idą do zaworu na chłodnicy, do gruszki od zmiennej geometrii nie sprawdzałem.
Auto nie kopci. Spalanie w normie.
Nawet na jałowym, po wciśnięciu gazu na max silnik ociężale wkręca się na obroty.
pozd
Marcin
Lybra 1.9JTD 2002r SW - ze zmienną geometrią.
Jakieś półtora miesiąca temu wymieniłem czujnik doładowania i wąż dolotowy do kolektora. Po tym zabiegu auto pracowało raczej normalnie.
Objawy przed wymianą, to dziwna utrata mocy, po czym moc wracała - takie odpały sporadycznie - problem chwilowy, nie ciągły.
Wczoraj jednak pierdyknęło coś tak, że przy ruszaniu na jedynce, w ogóle nie wkręca się w obroty.... tak dusi się przez pewien moment, aż przychodzi strzał i zaczyna przyspieszać. Podobnie jest na drugim i trzecim biegu.
Po podpięciu pod DELPHI wywaliło mi czujnik doładowania - wykasowałem i teraz błędu nie ma, dodam, że chwycił go pewnie podczas jazdy, gdy auto miało jakieś 130 km/h i wciśnięty pedał gazu, na desce pojawił się Check po puszczeniu gazu zgasło i po chwili gdy pedał został wciśnięty znowu się pojawił i znowu po odpuszczeniu zgasł. Od tej chwili auto pracowało normalnie, aż do wczoraj.
Po podpięciu DELPHI i sprawdzaniu czujnika MAP, odczyt jaki pokazuje to 255, stary czujniki też tak pokazywał i dlatego go wymieniłem. Tylko pytanie, czy zbieg okoliczności, że strzelił, czy coś się dzieje innego, co go uszkadza.?
Co ew. do sprawdzenia??
Wizualnie wężyki podciśnienia dobre, bynajmniej te co idą do zaworu na chłodnicy, do gruszki od zmiennej geometrii nie sprawdzałem.
Auto nie kopci. Spalanie w normie.
Nawet na jałowym, po wciśnięciu gazu na max silnik ociężale wkręca się na obroty.
pozd
Marcin