Lancia Klub Polska

Na wstępie chciałbym wszystkich przywitać Przeglądam forum od dłuższego czasu, ale jest to mój pierwszy wątek. Ostatnio przy okazji wymiany filtra powietrza postanowiłem wyciągnąć rury i obejrzeć ich stan. Niestety okazuje się, że ich wygląd wzbudza moje wątpliwości co do tego czy wogóle spełniają swoją funkcję Na tym przewodzie, który ma taką harmonijkę widać liczne pęknięcia i sporą dziurę, rura idącą do turbiny jest rozerwana w miejscu, gdzie zakłada się tą metalową opaskę. Jest jeszcze jedna, która idzie od tej z harmonijką gdzieś w dół, w stronę obudowy filtra powietrza/intercoolera, wyczytałem, że tam znajduje jakiś zasobnik powietrza? Sęk w tym, że plastikowy króciec, na który nakłada się ten przewód jest całkowicie oberwany i rura sobie luźno zwisa i zasysa powietrze. Tu nasuwa mi się pytanie, jak to naprawić, ten zasobnik da się kupić, czy trzeba coś rzeźbić? To jest osobna część, czy to jest zintegrowane z obudowa filtra powietrza i trzeba wymienić całość? Jakie objawy daje taka usterka? Z góry dziękuję za odpowiedzi
PS. Załączam fotki. Silnik 1.9 jtd 115KM 2002r.

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

A załóż na to prezerwatywę to uszczelni
(tutaj w wersji z gumową rękawiczką)

Na razie owinąłem taśmą, ale to tylko część problemu Bardziej mnie niepokoi ta zwisająca rura :-\

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Nikt więcej się nie wypowie? :-\

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Czy w międzyczasie ktoś coś wymyślił w temacie? Bo w kolejnym samochodzie mam popękaną harmonijkę i muszę ją naprawić. Moja naprawa sposobem pokazanym wyżej ma tą wadę, że rękawiczki są delikatne i się przecierają, pewnie pomogło by owinięcie tego jakąś taśmą w celu zabezpieczenia mechanicznego - ale to ciągle tylko półśrodek. No i rękawiczki podrożały w czasach epidemii

PS. W rozmowach z różnymi specjalistami od farb, klejów i innej chemii samochodowej padła propozycja, żeby uszczelnić to gumą w sprayu, plastidipem albo czymś podobnym. Obecnie używa się tego głównie do malowania felg, ale to jest wtórne zastosowanie tego preparatu. Czy ktoś próbował takiego rozwiązania?

Ktoś wyżej napisał o prezerwatywie i to może być wcale niegłupi pomysł

Silkonowe kolanko i przejście za burtowe. I po problemie.w Kappie 2.0 vis dorabiałem z silkonowego kolanka. I działa do dziś

artnam pisze: ↑28 maja 2020, 18:05 Ktoś wyżej napisał o prezerwatywie i to może być wcale niegłupi pomysł

Ja sam zastosowałem takie rozwiązanie w drugiej lybrze, ale jak napisałem wyżej, problemem jest słaba wytrzymałość mechaniczna gumy z rękawiczek

kond243 pisze: ↑28 maja 2020, 18:52 Silkonowe kolanko i przejście za burtowe. I po problemie.w Kappie 2.0 vis dorabiałem z silkonowego kolanka. I działa do dziś

W mojej lybrze, 2.0 20v z automatem dolot jest inny niż standardowo i ten odcinek gumowy dolotu jest dosyć krótki - co rodzi problemy z doborem odpowiedniego łącznika silikonowego. Do tego kochani Włosi zaprojektowali układ tak, że inna jest średnica rury od strony przepustnicy, a inna od strony plastikowej rury (od strony filtra), a żeby było śmieszniej, tam jest kształt jajowaty. No i łączniki silikonowe nie mają harmonijki, więc układ traci trochę elastyczności którą przewidział projektant - silnik w końcu trochę się rusza podczas pracy i gdzieś te ruchy muszą być kompensowane pomiędzy przepustnicą a filtrem, który jest zamontowany na stałe do budy.

Są łączniki specjalnie do ruchów silnika. Redukcję na różnie wymiary. Również są. Sam zamawiałem teraz redukcję do przepustnicy i rury IC. Czyli jak u mnie 63/70. Są różne rozmiary. Da się zbudować to na silikonach i łącznikach aluminiowych.

Przeglądnąłem dzisiaj co mam w garażu i okazało się, że mam całkiem sporo. Mam i harmonijkę, która z jednej strony pasuje na przepustnicę, kawałek stalowej nierdzewki i fragment gumowy z króccem na odmę, dosyć rozciągliwy i dałby się nałożyć na plastikową rurę. Ale do tego musiałbym użyć plastikowej rury ze zwykłego 2.0, bo inaczej zabraknie mi miejsca. Chyba kiedyś skompletowałem taki zestaw jak zmagałem się z tym problemem w czarnej lybrze, tylko właśnie nie mieściło się to wszystko przy "długiej" plastikowej rurze od 2.0 20v automat.

Na razie zdecydowałem się na inne rozwiązanie. Pęknięcia w harmonijce przesmarowałem klejem, który pierwotnie miał zastosowanie do misek olejowych - sprzedawca w sklepie twierdził, że będzie elastyczny przez cały czas, do tego wytrzyma temperatury i olej (jeżeli z odmy by jakiś wleciał) mu nie straszny. Jedno pęknięcie było na wylot, to od wewnątrz też smarnąłem. A potem całość pomaluję gumą w płynie. I zobaczymy, jak ten patent się sprawdzi.