nagle nie zamykał mi się centralny z pilota /po naciśnięciu guzika światła
migały, jakby któreś drzwi były niedomknięte/ otwieranie bagażnika z pilota
i z tunelu nie działało. Otwarcie drzwi nie powodowało zaświecenia się oświetlenia w środku.
Po przekręceniu kluczyka w stacyjce oświetlenie środka działało, klapa się otwierała,
po naciśnięciu dynksa w drzwiach centralny się zamkną. W żadnym wypadku nie działały szyby
z przodu, nieraz zdarzyło się, że nagle szyby i reszta wracało do normy /tak było np.
jak jechaliśmy do Sypniewa i po drodze byliśmy w Licheniu - cud/ lub jeśli
temperatura na zewnątrz była ciut niższa.
Będąc w lecie /dzień w pełnej krasie upałów/ na ślubie kolegi w N.Sączu, po otwarciu szyb
przez mojego Mateusza, już się nie zamknęły. W Piwnicznej Andrzej /stabraw/, Robert i Wujekp pomogli
mi w zamknięciu auta /odpowiedni kawałek kija zaryglował szybę/.
Do domu wróciłem i oddałem auto do elektryka /poszukiwania chętnego trwały dośc długo-
panie, to włoska Lancia, tego nikt dziś nie pojmuje/, ów elektryk siedział nad tym
autem dwa dni i znalazł usterkę w skrzynce bezpieczników tą po lewej stronie.
W środku są połączenia między wtyczkami a bezpiecznikami. Jedno z tych połączeń
się wypaliło i jak było zimniej to stykało a jak był upał to nie działało.
Tak więc dzięki wyjazdowi na ślub kolegi do N.Sącza, usterka została usunięta.
Teraz wszystko działa jak należy. Aha, koszt elektryka to 250 pln. Robet i Andrzej nic
nie policzyli - na moje szczęście
Jeśli ktoś chciałby coś dopytać to służę, na tyle co potrafię. Mam namiary na elektryka.
Pozdrawiam wszystkich
