Korozja w Lancii - rada

Awatar użytkownika
bassman
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1680
Rejestracja: 25 sty 2007, 0:00
Imię: Szymon
Lokalizacja: Łódź

Korozja w Lancii - rada

Post autor: bassman » 15 wrz 2007, 0:46

Witka!

Wziąłem się w swojej Lucynie za zabezpieczenie jej przed rudą.
I muszę powiedzieć, że aż dziw bierze że te samochody wcześniej nie zaczynają rdzewieć...
Z tego co zauważyłem to korozja w tych samochodach jest skutkiem niedbalstwa Włochów.
Do blaszysk nie mogę się przyczepić, jeśli nie są zagięte i nie pracują to ocynk jest na tyle wytrzymały, że poradzi sobie przez spory czas nawet bez lakieru. Problemem jest ich łączenie, w szczególności tylne błotniki.
Są wykonane następująco:
Nadkole jest dołożone do wierzchniego panelu błotnika, rant jest łączeniem tych dwóch blach. To łączenie jest zasmarowane takim plastycznym środkiem zabezpieczającym (dość dobry). Przez to między tymi blachami na tym środku zbiera się kurz i piasek, to ładnie trzyma wilgoć. Dzięki temu rant blachy, który nie jest ocynkowany (krawędź po cięciu) zaczyna korodować.

Jak temu zaradzić?
Sprawa nie jest trudna jeśli rdza się nie pojawiła, jeśli się już wdała to nic w 100% nie zapewni jej braku.
Najpierw trzeba porządnie wysuszyć szczeliny między blachami, tak żeby wilgoć z kurzu odparowała.
Dalej trochę jakiegoś smaru i benzyny, lub jakiś gęsty olej.
Smar z benzyną należy zmieszać aby był rzadki i płynny.
To jakimś sposobem trzeba obficie wlać lub wtrysnąć we wspomnianą wcześniej szczelinę nad łączeniem blach.
Jak będzie dość rzadkie to ładnie rozpłynie się po płaszczyznach blach i zatrzyma na kurzu, wsiąkając w niego.
Następnie wtryskujemy tam rozgrzany olej.
Będzie trochę sztynić wahą przez kilka dni, ale wilgoć już nigdy tam się nie wchłonie.

U mnie niestety tak łatwo nie było bo rdza się już pojawiła... na szczęście tylko na rantach blach.
Należy wtedy wygrzebać tą masę zabezpieczającą i oczyścić z rdzy, zasmarować blachę Coratanin'em i przez strzykawkę wcisnąć w szczelinę między blachami pastę głuszącą. Potem ładnie wszystko wyrównujemy tak by zachować grubość masy na elementach minimum 1 mm.
Po kilku dniach robimy manewr z olejem (bez rozrzedzonego smaru - szczelina oczyszczona z kurzu). I modlimy sie aby rdza którą usunęliśmy nie weszła w strukturę blachy zbyt głęboko.

Wstrzykiwanie oleju należy powtarzać co roku przed jesienią.

Ja to zrobiłem w ten sposób, może napiszcie jak sobie Wy radzicie.

Pozdrawiam.
Dla klubowiczów naprawię, wyreguluję samochód, instalację lpg.
Wykonam naprawy (spawanie) w stali, żeliwie, miedzi, aluminium, głównie TIGiem.


Żony:
Lancia Musa Platino 1,4 16V
Moje:
Lancia Dedra LX SW 1,6 mpi 95' - NA SPRZEDAŻ, z pokaźnym pakietem części.
Lancia Dedra LS SW 1,6 mpi 96 - dawca części, w pakiecie j.w.

: yesyes : Czerwony Gruz - Honker 91'
Pupowóz - Jeep Commander

Wróć do „Zrób to sam”