Dziś Lancia odmówiła posłuszeństwa.
Rano przejechaliśmy 100km bez problemu. Później auto stało około 8 godzin na słońcu i wyskoczyło info o wysokiej temperaturze, ale zniknęło po sekundzie. Myślałem, że to wina nagrzania się przez słońce. Po 30 km i kolejnych kilku godzinach auto nie odpaliło. Świeciło się wszystko na zmianę i migało na desce jak szalone. Próby podpalenia na kablach też nie dały rezultatu niestety. Z tego co zauważyłem padła lewa postojowa żarówka, ale nie wiem, czy coś jeszcze. Akumulator staram się teraz naładować i może jutro odpali.
Jakieś pomysły co poza akumulatorem może być przyczyną?
Ypsilon 1.3 JTD 70KM '06 - nie odpala/wariują kontrolki/max liquid temp
Re: Ypsilon 2006 1.3 jtd 70KM - nie odpala, wariują kontrolki, max liquid temp
Jak z kabla nie odpaliła wyczyść klemy.
Teoretycznie, jak na Włocha, to słaby akumulator...
Teoretycznie, jak na Włocha, to słaby akumulator...
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 205
- Rejestracja: 06 lis 2016, 17:09
- Imię: Gracjan
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ypsilon 2006 1.3 jtd 70KM - nie odpala, wariują kontrolki, max liquid temp
Klemy czyste. Kable jakby za mało prądu dawały. Kontrolki się uspokoiły, ale rozrusznik nie zakręcił...
Jak coś mam jeszcze assistance to mnie do warsztatu podwiozą
Jak coś mam jeszcze assistance to mnie do warsztatu podwiozą
-
- Klubowicz
- Posty: 2136
- Rejestracja: 16 lut 2010, 22:59
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry \ Regensburg DE
Re: Ypsilon 2006 1.3 jtd 70KM - nie odpala, wariują kontrolki, max liquid temp
Na 99% padł od upału akumulator a dokładnie mówiąc ma zwarcie, odpalanie na kable w tym wypadku nie ma sensu. Tylko podmiana akumulatora na sprawny.
Thema SW 2.0 VIS, Thema 16VT MK III LX (dawca), Kappa 2.0 SW wel gruz ,Bravo 2.0 20V - jeszcze bez - VT, Y 1.2 8V Peugeot 206 cc
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 205
- Rejestracja: 06 lis 2016, 17:09
- Imię: Gracjan
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ypsilon 2006 1.3 jtd 70KM - nie odpala, wariują kontrolki, max liquid temp
akumulator najprawdopodobniej umarł, ale niestety z powodu, że mamy święto nie udało mi się nigdzie kupić nowego.
Na szczęście mam możliwość pożyczenia auta i dojechania do domu. Na spokojnie kupię sobie nowy i zobaczymy co dalej.
mam nadzieję, że umarł tylko akumulator a nie coś więcej.
edit:
auto przyjechało na lawecie do Bydgoszczy, a my razem z autem
dziś idę po nowy akumulator. Zobaczymy czy jeszcze coś padło, czy tylko akumulator.
Aku wymienione i auto odpaliło. Jutro rano zobaczymy, czy coś nie zjada przypadkiem prądu
Na szczęście mam możliwość pożyczenia auta i dojechania do domu. Na spokojnie kupię sobie nowy i zobaczymy co dalej.
mam nadzieję, że umarł tylko akumulator a nie coś więcej.
edit:
auto przyjechało na lawecie do Bydgoszczy, a my razem z autem
dziś idę po nowy akumulator. Zobaczymy czy jeszcze coś padło, czy tylko akumulator.
Aku wymienione i auto odpaliło. Jutro rano zobaczymy, czy coś nie zjada przypadkiem prądu