Strona 9 z 9

Re: Kappa vs.Mercedes W202

: 24 sie 2011, 23:20
autor: lulu85
Elaborat muszę p....nąć bo już Was czytać nie mogę ... (weeb'a jeszcze nie czytałem chociaż też widzę że się w : cenzura : :D :D :D )

1). Przebiegi w zwłaszcza w dieslu

Od jakiegoś czasu przestałem czytać i komentować historię o ludziach którzy kupują dieselka z roku np. 1996 , 1999 czy też 2002 i na wyświetlaczu widnieje dumnie przebieg : 150.000 kilometrów - 180.000 kilometrów
Większość od razu deklaruje - oryginalny!! Mam książkę serwisową i wpisy !! Oryginalny, potwierdzałem w ASO !!!

Moje wnioski :
- historie o dziadkach z wermachtu którzy rzeczywiście kupili auto w dieslu i robili nimi wycieczki tylko po muzeach Luftwaffe stanowią jakiś promil wszystkich używanych samochodów a na forach internetowych są sami odkrywcy złota,
- książkę serwisową, pieczątki, przeprogramowanie ECU a co za tym idzie licznika jest tak banalnie proste i nie karalne że ludzie będą to robić dalej i w 2058 roku jak będę na emeryturze szukał sobie auta to znajdę spokojnie diesla z 2004 roku z przebiegiem 160.000 :smiech3: Bo jest na to popyt - ludzie łykają jak pelikany i jest to pozorny spokój.
Do czego zmierzam - następne pkt'y łączą się w całość.

2). Turbo, dwumasy ...

Nie prawdą jest że koła dwumasowe padają jak muchy po określonym przebiegu. Nie uwierzę w niepałowany samochód z przebiegiem 100.000 km. w którym koło kwalifikuje się do wymiany - chyba że ktoś wrzuca 5'tkę i podjeżdża pod górę albo ciągnie przyczepy startując z 4'ki na światłach ..
Przykład dwa VW : służbowy i prywatny. W służbowym koło wywaliło przy 97.000 km. Z winy mojej (0-1 system gazu) i DSG które w trybie D wrzuca sobie sielsko 6'bieg przy 60 km/h. jadąc spokojnie. Prywatny vw : wymieniałem w 2010 roku po 300 tyś. km. stukający dwumas : był z fabryki z datą 04/2003 ..
To samo turbina - nie jest tak że w JTD czy TDI pada po przekroczeniu magicznych cyfr 150.000 km. Ten sam służbowy Passat (0-1 system gazu) i turbo dalej idzie jak wściekłe. Prywatny - dalej żyje od nowości.
W TDSie - bez problemu, w 2.0 T. chyba regenerowane w 2005 ? , w JTD regenerowałem bo auto nie miało mocy, problemu też to nie rozwiązało i borykali się z nim poprzedni użytkownicy na co były faktury..

Zatem te elementy - jak dbasz : tak masz.

3). Przebiegi + sypanie się auta

Prostym jest że skoro 90% z nas nie wie jaki ma przebieg to i nie może interpretować tego czy jego kolegi egzemplarz to padło czy ganz neu auto. Jeden może mieć na szafie wykręcone 169.000 km. (z np. 500.000) i padnie mu głowica, wtryski, turbo , egr, dwumas . Inny będzie miał faktyczne 350.000 i lał olej a z czasem może mu padnie coś bo swoje lata będzie miało. A jeszcze inny będzie na tyle głupi wobec innych użytkowników że świadomie kupi auto z nalotem 700.000 kilometrów, z pełną historią i może być najszczęśliwszy.

Auto z pełną historią robionej każdej pierdółki jest kluczem do sukcesu i tutaj nie ma prawa być niespodzianek.
To co my kupujemy z Allegro to w 99% złomy - raz jest się szczęściarzem a innym razem złomiarzem, innego wytłumaczenia nie ma ..

Re: Kappa vs.Mercedes W202

: 24 sie 2011, 23:34
autor: devil-85
no i tak jest z tymi przebiegami niestety osobiście miałem octavie TDi służbowa i na liczniku miała po 10 latach 150 tys ok , była książka serwisowa serwisowana w aso oczywiście , ale szef przed każdym przeglądem dawał kase i najpierw jechałem cofnąć licznik:) później aso więc też niewieże w śmieszne przebiegi szczególnie w dieslu benzyna się prędzej znajdzie.
Obecnie octavia jest po generalnym remoncie turbo pompa przy okazji i inne pierdoły a miała na oko grubo ponad 600 tyś oczywiście jazdy emeryta te auto nie doświadczyło.

Re: Kappa vs.Mercedes W202

: 24 sie 2011, 23:44
autor: Weeb
lulu85 pisze: 1). Przebiegi w zwłaszcza w dieslu

Od jakiegoś czasu przestałem czytać i komentować historię o ludziach którzy kupują dieselka z roku np. 1996 , 1999 czy też 2002 i na wyświetlaczu widnieje dumnie przebieg : 150.000 kilometrów - 180.000 kilometrów
Większość od razu deklaruje - oryginalny!! Mam książkę serwisową i wpisy !! Oryginalny, potwierdzałem w ASO !!!

Moje wnioski :
- historie o dziadkach z wermachtu którzy rzeczywiście kupili auto w dieslu i robili nimi wycieczki tylko po muzeach Luftwaffe stanowią jakiś promil wszystkich używanych samochodów a na forach internetowych są sami odkrywcy złota,
- książkę serwisową, pieczątki, przeprogramowanie ECU a co za tym idzie licznika jest tak banalnie proste i nie karalne że ludzie będą to robić dalej i w 2058 roku jak będę na emeryturze szukał sobie auta to znajdę spokojnie diesla z 2004 roku z przebiegiem 160.000 :smiech3: Bo jest na to popyt - ludzie łykają jak pelikany i jest to pozorny spokój.
Do czego zmierzam - następne pkt'y łączą się w całość.
Jak śmiesz tak twierdzić. Mój szwagier pogrzebałby Cię żywcem, bo kłamiesz w żywe oczy. On kupił Alhambrę z 2001 roku przywiezioną z Włoch przez złomiarza z pod Radomia.
Pan Złomiarz zarzekał się na życie swojego psa Brutusa, że licznik nie kręcony i przebieg ledwo przekroczył 180 000, a rozrząd głupi Włoch wymienił łącznie ze wszystkimi paskami, pompą wody, kompletem wtryskiwaczy i kupą innych pierdół przy przebiegu 169 000. A że mu się znudził, to pogonił do Polski, bo tutaj ludzie szukają ideałów.

I co z tego, że w serwisie był tylko w 2002 roku, przecież złomiarz nie kłamie, dobrze mu z oczu patrzyło. I do tej pory rozrządu nie wymienił - jeździ, nic sie nie stało, więc trafił na rodzynka! :lol: :lol:
lulu85 pisze: 3). Przebiegi + sypanie się auta

Prostym jest że skoro 90% z nas nie wie jaki ma przebieg to i nie może interpretować tego czy jego kolegi egzemplarz to padło czy ganz neu auto. Jeden może mieć na szafie wykręcone 169.000 km. (z np. 500.000) i padnie mu głowica, wtryski, turbo , egr, dwumas . Inny będzie miał faktyczne 350.000 i lał olej a z czasem może mu padnie coś bo swoje lata będzie miało. A jeszcze inny będzie na tyle głupi wobec innych użytkowników że świadomie kupi auto z nalotem 700.000 kilometrów, z pełną historią i może być najszczęśliwszy.
Zgadzam się! Jęczenie na te wszystkie chu : cenzura : e CDi z Mercedesa, bierze się z prostej przyczyny. Kupi taki jeden z drugim trupa potaksówkowego przemalowanego na czarno, z doklejonymi agro znaczkami pakietu AMG, i szczerzy się jak szczerbaty do sucharów, że trafił okazję. A tu nagle rozkodowuje VIN na zaprzyjaźnionej stronie i okazuje się, że tapicerka była z ekologicznej skóry MB-TEx ale niestety przy 1 000 000 i ona nie dała rady, więc złomiarz wymienił ją również na kubełki z AMG. Kolor budyń widać pod uszczelkami, bo nikomu nie chciało się ich ściągać, a silnik to w sumie przekładka z Żuka, bo taki został po ostatnim handlu.
lulu85 pisze: Auto z pełną historią robionej każdej pierdółki jest kluczem do sukcesu i tutaj nie ma prawa być niespodzianek.
To co my kupujemy z Allegro to w 99% złomy - raz jest się szczęściarzem a innym razem złomiarzem, innego wytłumaczenia nie ma ..
Tutaj też nie ma niestety gwarancji. Większość samochodów jakie kupujemy, lata świetności ma juz dawno za sobą. Każda część kiedyś dogorywa, więc trzeba się liczyć z nakładami finansowymi. I teraz tutaj trzeba spojrzeć na dostepność plastików w portfelu i zastanowić się - czy stać nas na wywalenie za oryginalny tłumik końcowy do Kappy 3.0 - 900 PLN, bo niestety ale zamiennika nie uraczysz, czy wolimy powozić się Mercem bez polotu, gdzie firma Metale Stukane Ręcznie Młotkiem, wydrązyła tłumik końcowy za 35 PLN i przeżyje 2 lata na samochodzie.

Kwestia priorytetów. Podobnie jest niestety z zakupem dużych benzyn. Cena zakupu ich jest śmiesznie niska - kto w tych czasach kupi samochód wpierdzielający 20 litrów w mieście na 100km. Niestety, zakup wszystkiego powyżej 6 garów to pierwsza rata za samochód, drugie tyle pakuje się w utrzymanie przez kolejne 2 lata ...

Re: Kappa vs.Mercedes W202

: 25 sie 2011, 0:10
autor: piterstilo
devil-85 pisze:nie chodzi o to że nie czuje,wcześniej koledzy stwierdzili że jtd jest bez awaryjne i lepsze niż w niemieckim mercu więc śmieszą mnie takie śmieszne opowiadania co 2 jtd jest zarzygany olejem kopci i co chwile coś pada wystarczy spojrzeć na forum ile jest problemów gość od thesisa napisał wczoraj że wymieniał pierścienie w silniku to ile on miał przejechane ?przecież to w miarę nowe auto.Ja osobiście mam jeszcze golfa w dieslu w moich rekach ze 6 lat silnik błysk zero kropli oleju bądź innego ustrojstwa ma ponad pół miliona i śilniku wymieniłem jedynie wiecie co olej:) a o kopceniu zapomnij
Z tą bajką ...ponad pół miliona i wymiana jedynie oleju : to jak najszybciej do Guinness World Records.
Co znaczą problemy z jtd w porównaniu z problemami tdi opisywanymi na licznych forach VW i TDI Masters?
Model Thesis produkowany był od 2002 roku, więc chociaż teoretycznie mógł mieć więcej niż Ty przez 6 lat w Golfie.
Te Twoje posty to jeden wielki chaos. Bądź łaskaw precyzować dokładnie o jaki silnik chodzi, a jeszcze lepiej wylicz po kolei swoje auta bo ciągle dochodzą inne.Z tymi opowieściami o kręceniu licznika w służbowym ( chyba nie w tą stronę ?) i o kręceniu w ogóle to Ty jakiś dziwny (oryginalny) jesteś.

Re: Kappa vs.Mercedes W202

: 25 sie 2011, 0:27
autor: devil-85
piterstilo ty się zachowuj a nie wrzucaj wiem bo miałem a wypowiadają sie ci co nie mieli.Mogę wymienić jak chcesz nie ma problemu od początku lecimy pózniej wyjde na chwali pięte:
Prelude 90 i 89 rok obie 2.0 Tavria do pracy:D ,golf 3 do tej pory go mam Citroen c-15 1.9 diesel siniki nie do zajechania merc w 210 2.9 td nie do zajechania oczywiście automat rok 96 na liczniku miał 500 tys plus vat co dodali w drodze z Berlina bez awaryjny nic przy nim nie robiłem od 2 lat kappa no i służbowe octavia 2000 r tdi 110 koni master 2005 long 2.5 dci przejechane 550 tys,jumper long 2008 2.2 hdi przejechane 200 tyś nowy master 2010 r przebieg 80 tyś 2.5 dci więc o dieslach możemy pogadać:) i o jeździe w przeciwieństwie do Ciebie ja robię w hu.. kilometrów mastera mam od października 2010 i ma jak wcześniej pisałem 80 tyś km
Ojciec ma w 210 2.2 cdi podajże 150 koni 2001 rok avangarda n i matiz też stoi także z choinki w przeciwieństwie do ciebie się nie urwałem aut ojca co był wcześniej nie liczę a nimi tez jeździłem.

Re: Kappa vs.Mercedes W202

: 25 sie 2011, 0:31
autor: devil-85
zapomniałem o służbowych Berlingach 2004 2.0 hdi oraz van berlingo 1.9 i jumper 2003 2.2 hdi rok od nowości je miałem ale tam przebiegi symboliczne po paręnaście tyś

Re: Kappa vs.Mercedes W202

: 25 sie 2011, 18:02
autor: aro
dobra Pany, każdy napisał co wiedział może wrócimy do tematu o konkretnym zagadnieniu i temacie ponieważ sam rozglądam sie za kappą ale v6, a takich w dobrym stanie nie zakatowanych jest bardzo mało jak nawet brak... jedna stała u nas w komisie, ale już sie sprzedała jakis czas temu, niestety była uderzona w tył co było widac...