Lancia Klub Polska

dzieki Codee za pomocne opisanie problemu, bardzo mi pomogło. Miałem pewne obawy przy wybijaniu trzpienia bo był dość oporny, ale poddał się.

Teraz wycieraczka zapiernicza jak szalona.


ps. oring wykorzystałem z tunela (czyt.kolczyk) żony nadawał sie idealnie

Dięki za bardzo dokładny opis - przydał się w 100% wszystko mi działa . Udało mi się ominąc punkt 10 i 11 co zaoszczędziło czas
Mogę tylko uzupełnić fotorelacją o czas potrzebny na wykonanie zadania to ok 1 godz. jeśli nic się nie "sypnie"
pozdro

Dzięki za opis, ja już przećwiczyłem temat i wycieraczka śmiga ja nówka. Całość łącznie idzie zrobić w godzinę a koszt to jakieś 1-2 zł na papier ścierny i o-ring.
A swoją drogą to ciekawe co się teraz posypie w mojej furze i będzie następne do "przerobienia".

Ja również zrobiłem swoją wycieraczkę chociaż jeszcze chodziła i po rozebraniu okazało się że 2 cm rdzy już jest. Po naprawie działa jeszcze lepiej.

Potwierdzam; opis i patent doskonały. Dzisiaj właśnie, dzięki temu opisowi, zreanimowałem tylną wycieraczkę. Serdeczne dzięki

To i na moją przyszedł czas Ale pewnie cos zje..psuję

W mojej Lybrze tylna wycieraczka padła jakieś 3 miesiące po zakupie auta.
Jeździłem z zepsutą więcej jak pół roku
Wreszcie wziąłem się do naprawy.
Spryskałem miejsce mocowania wycieraczki WóDą 40
Następnie uruchomiłem wycieraczkę.
Nie działała nadal.
Zaciągnąłem ręczny i wysiadłem z auta.
Ująłem ową wycieraczkę w dłoń i pomogłem silniczkowi poruszyć ją.
Dało się łatwo wyczuć momenty gdy nie stawiała oporu.
I tak ze trzydzieści razy w tą i w tamtą stronę w rytm silniczka.
Minęło już z 8 miesięcy od tej brawurowej akcji i wycieraczka działa jak fabryka chciała

Mam nadzieję, że komuś też się tak uda. Jak nie to trzeba zastosować procedury podane przez Codee.
I jeszcze jedno - tylne wycieraczki psują się od nieużywania - trzeba je co jakiś czas włączyć na kilka cykli
nawet gdy nie ma takiej potrzeby.
Pzdr.

Witam
udało mi się rozebrać i wyczyścić cały trzpień ale wyniknął mały problem ponieważ przed rozbiórką nie zaznaczyłem w jakiej pozycji znajdował się mechanizm w związku z tym pytanie jak to złożyć żeby nie trzeba było kilka razy demontować silniczka może jest jakiś patent.

temat nieco stary, ale też chciałem podziękować za zamieszczenie fotorelacji- faktycznie można samemu naprawić to ustrojstwo

Też się posiłkowałem tą relacją ale kilku rzeczy nie uwzględniła.
Ja miałem kilka problemów.
1. Po otwarciu mechanizmu (biały dekiel z 4 śrubkami) trzpień, a raczej jego zębata końcówka jest tak jakby w uwięzi między dwoma zabezpieczeniami, które robią za przeguby łączące go z tą większą zębatką. Jak zaczniemy wybijać, a siedzący w tym plastikowym kole mechanizm większej zębatki stanie okoniem (zaklinuje się bo nie idzie w linii prostej do góry wraz z wybijaniem) to możemy sobie te zabezpieczenia powykrzywiać.

2. Albo się nie skupiłem albo w opisie nie ma nic o ściągnięciu tej wielkiej obudowy pod szybą aby dostać się do mechanizmu. Teraz się do wydaje oczywiste ale zanim zrozumiałem pkt 4 relacji codeego to niemal chciałem wyrwać tą gumową osłonkę wycieraczki która chroni od zewnątrz bo sądziłem, że o nią chodzi.

3. Czyścimy środek tulei w której siedzi trzpień. Tam jest masa rdzy pozostałej z trzpienia. Ja to robiłem patyczkami do uszu nasączonymi WD40

To chyba na tyle.
Faktycznie silniczka nie trzeba demontować jeżeli trzpień nie siedzi zbyt mocno. A jeśli siedzi mocno to polecam psiknąć WD40.

U mnie wylazło tak.

Dzięki za super foto - poradnik! Teraz tylko wymienić pióro i będzie jak nowa!

BTW podczas operacji czyszczenia zatrzasnąłem kluczyk w bagażniku na szczęście przez dziurę po wycieraczce, drutem (pałąkiem od wiadra ) udało się otworzyć bagarek z zewnątrz i wszystko dobrze się skończyło (drugi kluczyk chwilowo był poza zasięgiem).

Właśnie wróciłem z garażu, poradnik mimo braku zdjęć bardzo pomógł i już wyczyszczona, posmarowana i działa elegancko, jutro tylko plastik skręcić, bo mróz w nieogrzewanym garażu nie pozwolił tak długo posiedzieć, a wcześniej jeszcze goliłem alcantare Dziękuję

U mnie zaczyna zwalniać Rozumiem ,że rozbierać wszytko i smarować ?

grzestel pisze: ↑10 mar 2013, 18:51 U mnie wylazło tak.

Jak to wyjąłeś , rozumiem że to ten czpień nie chce wyjść z osłony mechanizmu
Help

Juz nie trzeba połamało się Ma ktos na zbyciu tą osłone mechanizmu albo cały mechanizm ? Bo silniczek i reszta sprawne .