Lybra - poduszki silnika
- Lindas
- Forumowicz/ka
- Posty: 120
- Rejestracja: 13 wrz 2012, 23:31
- Imię: Konrad
- Lokalizacja: Glenorchy, TAS
Re: Lybra - poduszki silnika
Nie wiem. W tym tygodniu będę robił hamulce z przodu, to poproszę mojego mechanika, żeby mi jeszcze raz obejrzał całe zawieszenie z przodu i poduchy. Dam znać.
Lancia, since I've been loving you, I'm about to lose my worried mind...
- Lindas
- Forumowicz/ka
- Posty: 120
- Rejestracja: 13 wrz 2012, 23:31
- Imię: Konrad
- Lokalizacja: Glenorchy, TAS
Re: Lybra - poduszki silnika
Mój fachowiec uroczo podszedł do sprawy. Chyba było mu wstyd, że nie potrafi namierzyć problemu, więc stwierdził, że niczego nie słyszy. Choć oczywiście tłucze się tak, że głuchy by usłyszał. Więc dalej nic nie wiem. Jestem teraz na pomorzu, może tu znajdę kogoś kompetentnego.
Lancia, since I've been loving you, I'm about to lose my worried mind...
Re: Lybra - poduszki silnika
Panowie sprawdzcie tak jak pisza koledzy gumy na stabilatorze, ja jak kupiłem autko byłem na 2 przegladach wszystko ok, a stuki cały czas słyszałem po wymianie gum cisza i spokój, koszty wymiany małe wiec jesli to nie to,to na przyszłość sie przyda.
- topcio
- Prezes Lancia Klub Polska
- Posty: 11991
- Rejestracja: 20 sie 2007, 0:00
- Lokalizacja: Lublin woj. Lubelskie
Re: Lybra - poduszki silnika
, Przezabawne, ale z drugiej strony lepsze to niż miałby wymieniać niepotrzebne części na "chybił trafił".Lindas pisze:Mój fachowiec uroczo podszedł do sprawy. Chyba było mu wstyd, że nie potrafi namierzyć problemu, więc stwierdził, że niczego nie słyszy.
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 92
- Rejestracja: 01 maja 2012, 15:12
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Chrzanów/ małopolskie
Re: Lybra - poduszki silnika
Witam
Ja sam znalazłem przyczyne tego tłuczenia się. Byłem na diagnostyce 2 razy i nic nie stwierdził ale ja później pogrzebałem i stwierdziłem że to końcówki drążków kierowniczych. Po wymianie tłuczenie ucichło.
Ja sam znalazłem przyczyne tego tłuczenia się. Byłem na diagnostyce 2 razy i nic nie stwierdził ale ja później pogrzebałem i stwierdziłem że to końcówki drążków kierowniczych. Po wymianie tłuczenie ucichło.
Ostatnio zmieniony 07 sie 2013, 15:10 przez Jendrek, łącznie zmieniany 2 razy.
- Lindas
- Forumowicz/ka
- Posty: 120
- Rejestracja: 13 wrz 2012, 23:31
- Imię: Konrad
- Lokalizacja: Glenorchy, TAS
Re: Lybra - poduszki silnika
Fajnie, jest już jakiś postęp. Na szczęście końcówki nie są drogie. A czy dodatkowym objawem zużytych końcówek może być czasem takie pojedyncze puknięcie przy skręcaniu?
Lancia, since I've been loving you, I'm about to lose my worried mind...
- Lindas
- Forumowicz/ka
- Posty: 120
- Rejestracja: 13 wrz 2012, 23:31
- Imię: Konrad
- Lokalizacja: Glenorchy, TAS
Re: Lybra - poduszki silnika
Jendrek, masz szczęście. Końcówki nie są drogie, więc korzystając z Twojego doświadczenia też je wymieniłem i nie pomogło. Wygląda na to, że będę musiał zostawić auto w KLD. Zapłacę kupę forsy, ale tam fachowcy pewnie dojdą w czym problem.
Lancia, since I've been loving you, I'm about to lose my worried mind...
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 92
- Rejestracja: 01 maja 2012, 15:12
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Chrzanów/ małopolskie
Re: Lybra - poduszki silnika
Lindas to niestety masz inną przyczynę niż ja to niestety ci nie pomogłem. Powodzenia
- Lindas
- Forumowicz/ka
- Posty: 120
- Rejestracja: 13 wrz 2012, 23:31
- Imię: Konrad
- Lokalizacja: Glenorchy, TAS
Re: Lybra - poduszki silnika
Problem rozwiązany, a przyczyna okazała się wręcz absurdalna. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Trafiłem wreszcie na profesjonalnych diagnostów w mojej okolicy - prawdziwi fachowcy, znalezienie przyczyny zajęło im mniej niż 5 minut. Winny okazał się amortyzator, który... nie był przykręcony do karoserii! Z lewej strony auto po prostu leżało na luźnym amortyzatorze.
W tym miejscu wystarczyło przykręcić amortyzator i autko jeździ po wertepach prawie jak Land Rover
Przy okazji ustawiłem zbieżność i całość kosztowała mnie 60 złotych. A byłem już bliski zamówienia nowych amortyzatorów. Problem też by się rozwiązał, ale jakim kosztem. Muszę się poważnie zastanowić nad zmianą dotychczasowego mechanika.
W tym miejscu wystarczyło przykręcić amortyzator i autko jeździ po wertepach prawie jak Land Rover
Przy okazji ustawiłem zbieżność i całość kosztowała mnie 60 złotych. A byłem już bliski zamówienia nowych amortyzatorów. Problem też by się rozwiązał, ale jakim kosztem. Muszę się poważnie zastanowić nad zmianą dotychczasowego mechanika.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Lancia, since I've been loving you, I'm about to lose my worried mind...