Lancia Klub Polska

Dobre pytanie. Nie pamiętam czy mnie o tym informowali, ale nie było to dla mnie zaskoczeniem. W przeciwieństwie do moich znajomych, nie wiem czy im nie powiedzieli czy nie słuchali

Polskie prawo...

Tylko w naszym durnym kraju tak konstruują przepisy, żeby wydymać obywatela.

Faktycznie dziwne.. Kara na 3 miesiące - z automatu powinna się kończyć po 3 miesiącach.
No ale chyba pozbawiony uprawnień jest uświadamiany o tym, że musi formalnie przywrócić uprawnienia. Gdybym miał taki problem, to z penością mając 3 miesiące czasu - sprawdziłbym co trzeba zrobić. Inna sprawa to te 30tys zł kary - brzmi groźnie, ale jest dosyć typowe dla e-tabloidów: 'zapomniałeś zapłacić 50gr - zapłać 30tysięcy!'. Przecież to są tylko górne widełki przewidziane dla uporczywych łamaczy prawa. Nie wierzę, że jakiś Sąd zasądziłby taką grzywnę za gapiostwo.
Artykuł naciągany, kilkukrotnie użyto tam słowa 'paradoks' - a to słowa oznacza sprzeczność przepisów. Tutaj żadnych sprzeczności nie ma - jest tylko (aż) nielogiczność..

A ja wierzę, że by mógł zasądzić 30k. W tym kraju naprawdę niewiele mnie już zdziwi.

Inna rzecz, że wozić dokumentu niby nie trzeba, ale pobiec do urzędu odzyskać niewiele obecnie warty plastik już tak. Po co policja ma dane w systemie i po co jest mObywatel? Chore. Zwyczajnie.

Jeżeli cofają mi na 3 miesiące dokument, to nie jest jednoznaczne z cofnięciem uprawnień, więc mogę jeździć dalej i analogicznie - skoro cofają uprawnienia to zważywszy, że wszystko dziś jest w systemie, co zmieni fakt czy mam kawałek plastiku czy nie.

W przepisach jest uwazgędnionwe, że PJ jest zwracane na wniosek posiadacza a nie z urzędu. W dobie cyfryzacji powinna być możliwość zrobienia tego przez internet zamiast obowiązkowej wizyty w urzędzie.

topcio pisze: ↑06 cze 2022, 23:18 Dobre pytanie. Nie pamiętam czy mnie o tym informowali, ale nie było to dla mnie zaskoczeniem. W przeciwieństwie do moich znajomych, nie wiem czy im nie powiedzieli czy nie słuchali

Ja pamiętam . Informowali.

Chociaż tyle dobrego że przekazują taką informację .

U nas wszystkie przepisy konstruuje się w taki sposób aby można było obywatela wyruchąć bez lubrykantu.
Zobaczycie niedługo wprowadzą podatek od oddychania.

... z liczbami się nie dyskutuje, jest lepiej: https://www.prawo.pl/samorzad/surowsze- ... %202%20tys.
Pozdrawiam

Z liczbami się nie dyskutuje - ale można je w różny sposób interpretować, tak jak komu pasuje.
Przykładowo pisowski rząd twierdził, że wprowadzając 500+ zwiększył dzietność - podczas gdy to zwiększenie wynikało najzyczajniej z sinusoidy demograficznej.

Liczba poważnych wypadków i ofiar śmiertelnych w Polsce spada od lat i wprowadzenie na początku roku wyższych kar nie zmieniło w istotny sposób tej tendencji. Może warto zauważyć, że mamy coraz więcej bezpiecznych dróg (autostrad i ekspresówek)) z których coraz chętniej korzystamy?

Jeśli chodzi o wypadki z udziałem pieszych - to po tym, jak ustawodawca dał ludziom coś na kstałt złudnego poczucie bezpieczeństwa w starciu z pojazdem, a dodatkowo wprowadził drakońskie kary za nieudzielenie pieszemu pierwszeństwa - to liczba takich zdarzeń wzrosła. Mandat 1500zł za nieprzepuszczenie pieszego nie odstrasza? A dlatego, że to wykroczenie nie jest świadome i wynika z nieuwagi kierowcy, z absurdalnej ilości przejść (znam ulice gdzie co 30-40 metrów jest zebra) oraz z coraz większej ilości - świadomych swoich praw, ale nieświadomych kruchości swego ciała - pieszych.

mikee72 pisze:Liczba poważnych wypadków i ofiar śmiertelnych w Polsce spada od lat i wprowadzenie na początku roku wyższych kar nie zmieniło w istotny sposób tej tendencji. Może warto zauważyć, że mamy coraz więcej bezpiecznych dróg (autostrad i ekspresówek)) z których coraz chętniej korzystamy?

Zgadza się, ale warto również zauważyć, że ruch na drogach zwłaszcza w 2020 roku podczas lockdownów, ale również w 2021 roku był znacznie mniejszy niż w 2022, a mimo to liczba wypadków i tak spadła.

mikee72 pisze:Jeśli chodzi o wypadki z udziałem pieszych - to po tym, jak ustawodawca dał ludziom coś na kstałt złudnego poczucie bezpieczeństwa w starciu z pojazdem, a dodatkowo wprowadził drakońskie kary za nieudzielenie pieszemu pierwszeństwa - to liczba takich zdarzeń wzrosła. Mandat 1500zł za nieprzepuszczenie pieszego nie odstrasza? A dlatego, że to wykroczenie nie jest świadome i wynika z nieuwagi kierowcy, z absurdalnej ilości przejść (znam ulice gdzie co 30-40 metrów jest zebra) oraz z coraz większej ilości - świadomych swoich praw, ale nieświadomych kruchości swego ciała - pieszych.

Też zgoda, ale dodał bym do nieuwagi kierowców również w części przypadków - totalny brak poszanowania pieszych i niechęć do zatrzymywania się lub zwalniania na przejściach dla pieszych. Niestety, pod tym względem nadal jesteśmy gdzieś w średniowieczu.

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka

FXX pisze: ↑06 sty 2023, 16:57

mikee72 pisze:Liczba poważnych wypadków i ofiar śmiertelnych w Polsce spada od lat i wprowadzenie na początku roku wyższych kar nie zmieniło w istotny sposób tej tendencji. Może warto zauważyć, że mamy coraz więcej bezpiecznych dróg (autostrad i ekspresówek)) z których coraz chętniej korzystamy?

Zgadza się, ale warto również zauważyć, że ruch na drogach zwłaszcza w 2020 roku podczas lockdownów, ale również w 2021 roku był znacznie mniejszy niż w 2022, a mimo to liczba wypadków i tak spadła.

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka

... jak w takim razie interpretować takie dane?: https://popihn.pl/wp-content/uploads/20 ... -2022-.pdf
Wzrost konsumpcji paliw połączony z dynamicznym zmniejszeniem się ilości wypadków jako stały stały trend ostatnich lat? Zmniejszenie się ilości mandatów za istotne przekroczenie prędkości z racji czego, drogich paliw? Czy obniżenie statystycznej średniej rocznej prędkości samochodów wszystkich poruszających się na polskich drogach pojazdów ma wpływ na ilość wypadków czy też nie?
Pytam bo nie znam się na prawidłowym interpretowaniu danych statystycznych.
Pozdrawiam

Nie będę interpretować danych, bo to nie mój fach. Wolę czytać interpretacje specjalistów.
Natomiast mam swoje zdanie na temat tego, co widzę na polskich drogach robiąc średnio 50tys km rocznie

Z roku na rok jest coraz więcej dobrych dróg, którymi można bezpiecznie, płynnie i bez karkołomnych sztuczek pokonać dłuższą trasę. Szybsza jazda (autostrada / ekspresówka) oznacza zwykle zwiększone zużycie paliwa, a dodatkowo taka trasa zwykle jest wydłużona - w sensie km, w stosunku do trasy krajówkami. Więcej aut na lepszych drogach -> mniej aut na podrzędnych drogach -> mniejsze ciśnienie na ryzykowne wyprzedzanie -> mniej wypadków.

Z roku na rok średnia wieku samochodu w Polsce systematycznie się zmniejsza - coraz większy jest odsetek aut wyposażonych w systemy wspomagające kierowców w różnych sytuacjach drogowych. Więcej ludzi kupuje też nowe opony. Nie wiem jak Wy, ale ja odnoszę wrażenie, że zasadniczo: im auto starsze - tym bardziej niebezpieczne (oczywiście nie porównujcie nowej Aygo ze starym W126).

Przed zmianami wysokości mandatów: 99% (symbolicznie) kierowców jeździło bezpiecznie i nie powodowało wypadków. Większość jeździła zwykle szybciej, niż pozwalały przepisy - ale to była rozsądna (mimo że nieprzepisowa) jazda i nie miało to istotnego wpływu na stwarzanie niebezpieczeństwa na drogach. Niestety 1% (symbolicznie) kierowców miał wszelkie przepisy, zakazy i nakazy w głębokim poważaniu i traktował ulice jak wesołe miasteczko - stwarzając zagrożenie.

Po zamianach: 99% (symbolicznie) kierowców jeździ nadal bezpiecznie i nie powoduje wypadków. Jednak mniej jest tych jeżdżących szybciej, niż pozwają przepisy - z obawy przed mandatem wielu jeździe wolniej (a spora część wolnej niż można). Nie ma istotnego wpływu na zmianę bezpieczeństwa na drodze. 1% (symbolicznie) kierowców ma wszelkie przepisy, zakazy i nakazy nadal w głębokim poważaniu i traktuje ulice jak wesołe miasteczko - stwarzając zagrożenie. Problem polega na tym, że czują się bezkarni i nie kalkulują, że mogą dostać wysoki mandat.

Kiedy jadę kilkaset kilometrów, to chcę taką trasę pokonać w miarę szybko. Uzyskać krajówkami średnią 80kmh przy normalnym ruchu nie jest łatwo - trzeba się trochę nagimnastykować i trochę ponaginać przepisy. Każda przeszkoda w postaci korka w miejscowości, wolnego TIRa albo traktora - sumarycznie moze taki przejazd mocno wydłużyć. Więc trzeba się trochę 'postarać', co zawsze zwiększa ryzyko. Mając do dyspozycji ekspresówkę / autostradę - jadę w miarę równo i dojeżdżam prawie zawsze w tym samym czasie, bez spinania się.

Kiedy jadę kilkadziesiąt kilometrów krajówką, to jakbym nie jechał - dojadę w podobnym czasie +/- 15 minut, które są bez znaczenia. Mogę sobie jechać spokojnie i przepisowo bez ryzyka otrzymania mandatu.

Reasumując - uważam, że to poprawa infrastruktury ma największy wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.

Ceny paliw nie mają moim zdaniem istotnego znaczenia - Polak będzie psioczył i płacił więcej, ale nie będzie jeździł mniej.

Ja nie będę się wypowiadał za innych, ale pewnie takich jest sporo, mianowicie 2 punkty:

-Jeżdżę zdecydowanie wolniej - przez drogą ropę, nie mandaty. (do tego staram się mniej jeździć)

-Mam coraz nowsze samochody - trudniej (chyba) w nich zginąć.

No i drogi mimo wszystko coraz lepsze.

mikee72 pisze: ↑06 sty 2023, 19:16

Reasumując - uważam, że to poprawa infrastruktury ma największy wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.

Ceny paliw nie mają moim zdaniem istotnego znaczenia - Polak będzie psioczył i płacił więcej, ale nie będzie jeździł mniej.

... obie tezy są prawidłowe, do pełnego obrazu aktualnej poprawy sytuacji na drogach naszego Pięknego Kraju brakuje mi tylko tej związanej z wyższym taryfikatorem mandatów.
Pozdrawiam

P.S.
... kolejny już raz jadąc A1 starą rozlatującą się astrą 1,6 16V, na LPG, nowych oponach, nowych tłumikach itd, itp wyprzedzałem wszystkich po kolei jak szło, coś mi nie pasowało i spojrzałem na prędkościomierz ... 160 km/h
Kiedyś tak nie było, wyprzedzenie szybkiej Lancii, bmw czy innego renaulta wiązało się z wyciskaniem pedału gazu do przysłowiowej "deski"