Lancia Klub Polska

Pisałem już w którymś wątku, że czuje w aucie dziwne wibracje w rytmie silnika. Nie piowiem żeby to było drżenie całej budy, ale czuć to na kierownicy, trochę w fotelach. Ponadto auto doznaje mocniejszego wstrząsu przy zapalaniu i gaszeniu silnika.

Dzisiaj zauważyłem jeszcze jedną niepokojącą rzecz. Otóż czuć tę wibrację również na pedale sprzęgła. Rano, zaraz po zapaleniu auta, po wciśnięciu sprzęgła słychać było też lekkie dudnienie w rytmie silnika. Po zwolnieniu pedału ustępowało. Gdy silnik się nagrzał już nie słyszałem tego dudnienia. Na ciepłym silniku również wibracje są jakby lżejsze. Sprzęgło wchodzi z wyraźnym oporem aczkolwiek biegi zmieniają się bez zgrzytów ani problemów.

Co to może być? koło dwumasowe? sprzęgło? oba? A może niepotrzebnie się doszukuję? Od początku coś mi nie pasiło z tym sprzęgłem ale nigdy nie jeździłem dieslem ( ani tym bardziej Lancią JTD ) i nie byłem pewien czy tak poporstu nie musi być.

Koło dwumasowe chyba może być.A poduszki pod silnikiem?Chociaż gdyby to byly poduszki to na sprzeglo pewnei nie mialoby wplywu...
Ale co do tych wibracji to kiedy mialem mazde 626 2.0 16v z 1995 i padło oryginalne sprzęglo to wstawilem zamiennik i gość dał mi gwarancje na 70000 km aż !!(koleś robil mazdy tylko i znał się chyba). Z tego co pamiętam na tym "nowym sprzęgle " nigdy nie bylo jak na tym oryginalnym.Wchodzilo ciężko a przy pełnym odpuszczaniu jak samochód ruszal było nieprzyjemne przedrżenie.Jak dawalem z jedynki na dwójke i zanim puścilem je na dwojce do końca też byla wibracja.Więc może to sprzęglo takie jest...

Tez mam drzenie , kiedys jak chyba zle wciskalem sprzeglo to tez na nim czulem wibracje (jakos znikly) , ludziska z AK mowia , ze zazwyczaj jak poduszki pod skrzynia/silnikiem padna to zaczyna bujac , powinno byc wtedy tez slychac jakies gluche stuki przy dynamiczniejszym przyspieszaniu , ale nie wiem

Jak padła poduszka mojemu bratu w golfie (pod silnikiem) to rzeczywiście przy gwałtownym ruszeniu np.do tylu bylo wyraźne stuknięcie.

koło dwumasowe by mogło piszczeć.

sprawdźccie poduszki, bo to podstawa.

ale przy okazji, wybadajcie czy rozrząd jest dobrze ustawiony. przesunięty jeden ząbek i już silnik inaczej chodzi i wibracji dostaje.

spotkałem sie z kilkoma klekotami w których były wywalone poduchy, było to spowodowane przestawieniem rozrządu.

ale to było w gulfach, nie wiem czy w lanciach może być podobnie.

Poduszki to raczej nie, wydaje mi sie, że ma to wyraźny związek ze sprzęgłem. Nic mi nie piszczy ale też nie wyobrażam sobie jakby koło dwumasowe miało piszczeć. Dudnienie, o którym pisałem wcześniej występuje tylko na postoju zaraz po zapaleniu silnika. Wtedy jak wcisnę sprzęgło to wyraźnie słychać takie bicie - dokładnie w rytmie silnika. Kilkaset metrów dalej, jak zatrzymam się pod światłami i sprawdzam to już tego nie słyszę. Nie wiem... może doszukuje się niepotrzebnie

"Simon" pisze:Dudnienie, o którym pisałem wcześniej występuje tylko na postoju zaraz po zapaleniu silnika. Wtedy jak wcisnę sprzęgło to wyraźnie słychać takie bicie - dokładnie w rytmie silnika. Kilkaset metrów dalej, jak zatrzymam się pod światłami i sprawdzam to już tego nie słyszę. Nie wiem... może doszukuje się niepotrzebnie

Mam ten sam silnik w Alfie i tam żadnego bicia nie słychać. No, ale ja jestem przyzwyczajony do diesli, więc być może słychać ale tak ma być? Dla spokoju duszy radzę Ci podjechać do kogoś kto zna te silniki - zapłacenie 100-200zł to nie jest dużo w porównaniu ze szkodami jakie może wyrządzić niedopilnowanie niektórych drobiazgów.
Bezpośrednio po odpaleniu ten silnik pracuje głośniej niż potem - może w tym rzecz?

Ja mam podobnie. Szarpie mi silnikiem przy ruszaniu coś w stylu dławienia. Jak nie docisnę do 1800 rpm to prawie gaśnie przy starcie. Później mocy mu nie brak. Wyraźnie wyczuwalne wibracje na pedale sprzęgła. Wymieniłem poduszki pod silnikiem (wszystkie zerwane były dwie) i drgania na sprzęgle już nie występują. Natomiast problemy przy ruszaniu zaczęły się po wymianie przepływki, dodatkowo zaczął troszkę dymić. Moje przypuszczenie to zużyte wtryskiwacze. Sprzęgło wykluczam bo jest nowe dobrej firmy. Nie mam wątpliwości co do wymienionych części bo sam naprawiam laleczke.

Witajcie odpowiem sam sobie na pytanie . dwa lata jeździłem na pół sprawną laleczką 1,9jtd 105PS
Ostatnio przy wymianie pękniętej chłodnicy zauważyłem awarię. Miałem połamaną obudowę filtra powietrza.
Powietrze zamiast płynąć przez przepływkę leciało do turbiny bokiem. Po wymianie auto zbiera się od najniższych obrotów.
Na dodatek ma kilkanaście koni więcej. Przy okazji ruszyłem parę razy kierownicami turbiny bo się zapiekły.
Teraz te 105 klaczy śmiga aż miło. Pozdrawiam speców i polecam się na przyszłość

Ustal jedną wersję - masz 105KM czy 110KM. Bo jeśli ta pierwsza wersja to nie mogłeś poruszać kierownicami, bo ich nie ma