Kappa - hamulce

KGB
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1456
Rejestracja: 17 sty 2009, 0:00
Lokalizacja: Ełk/wawa

Odp: KAPPA - hamulce

Post autor: KGB » 21 kwie 2009, 0:22

Bany pisze: Dziś wymieniałem w kappie brata tarcze i klocki i z pod bramy było ok.
no ale wiesz ,w warszawie to inaczej jest ,rozne cuda sie dzieja ,
niestety norme wyznacza wiekszosc i w normalnym swiecie jest ... normalnie ,wiec materialy cierne musza sie dotrzec ,by nacisk byl rownomierny na calej powierzchni :roll:

Awatar użytkownika
Bany
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 895
Rejestracja: 29 lis 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: KAPPA - hamulce

Post autor: Bany » 21 kwie 2009, 9:03

KGB pisze:
Bany pisze: Dziś wymieniałem w kappie brata tarcze i klocki i z pod bramy było ok.
no ale wiesz ,w warszawie to inaczej jest ,rozne cuda sie dzieja ,
niestety norme wyznacza wiekszosc i w normalnym swiecie jest ... normalnie ,wiec materialy cierne musza sie dotrzec ,by nacisk byl rownomierny na calej powierzchni :roll:
muszą - jak tarcza jest uzywana,jak jest nowa to jest raczej równa i klocek też
(przynajmiej te kupione w Warszawie).
Wymieniałem w Otwocku,może to ma znaczenie... :roll:

Awatar użytkownika
paśny
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 1908
Rejestracja: 01 paź 2007, 0:00
Imię: Piotr
Lokalizacja: Warszawa / Młynek

Odp: Kappa - hamulce

Post autor: paśny » 21 kwie 2009, 9:30

We wsi Młynek nowe tarcze i klocki też działały od razu :)

Awatar użytkownika
Bany
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 895
Rejestracja: 29 lis 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: Kappa - hamulce

Post autor: Bany » 21 kwie 2009, 9:39

psadow2 pisze:We wsi Młynek nowe tarcze i klocki też działały od razu :)
Dobrze bo już myślałem że na terapie musze sie zapisać jakąś...
Ale to kolegów pewnie nie przekona...
Szukamy taraz kogoś z pod Szczecina :roll:

KGB
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1456
Rejestracja: 17 sty 2009, 0:00
Lokalizacja: Ełk/wawa

Odp: Kappa - hamulce

Post autor: KGB » 21 kwie 2009, 12:11

klocki nowe sa rowne ,ale jakies takie nie gladkie - no chyba ,ze do kappy sa jakies cudnie wykonane ,bo wkoncu kosztuja dwie stowy ,
faktem jest jednak ,ze nigdy nie mialem hamolcow takich jak trzeba po wymianie ,a klocki zmieniam dosc czesto ,wiec probka mam reprezentacyjna ,
w poprzednim roku zdarzylo mi sie rowniez zmieniac tarcze ,3 komplety ,na roznych samochodach i tez bylo standardowo ,
kolega w szmelcwagenie b3 tak byl niepocieszony z hamulcow ,ze przejechal 3km na wcisnietym hamulcu :] i zadowolny przyjechal oznajmic mi ,ze teraz hamuja jak trzeba :D ,
ale nie polecam tak ekstremalnych zabiegow

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zawieszenie i hamulce”