Całkowicie Polski samochód, który nie jest Syreną....

Dział dla ludzi kochających klasyki czyli... o nieco starszych Lanciach i nie tylko

Moderator: giekso

Awatar użytkownika
fiergloo
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 988
Rejestracja: 02 wrz 2007, 0:00
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Całkowicie Polski samochód, który nie jest Syreną....

Post autor: fiergloo » 20 lut 2010, 22:31

Mieszkamy w ciekawym kraju, który położony jest w dość ... trudnym regione geograficznym. Nie mamy żadnych naturalnych barier ochronnych, jak na przykład góry czy szerokie rzeki które stanowiły by dla armii świata dość poważny problem logistyczny, a jak mamy to w zasadzie z tych stron gdzie nie trzeba. Mało tego- historia i los ulokował nas między Niemcami, a Rosją i krajami z nią pokrewnymi ... jak to mówił Laskowik "my z tego miejsca wyskoczymi, a Szwedzi w to miejsce wpadną... i jak wytrzymają 20 lat to wszystkich przeprosimy i wrócimy na swoje miejsce". Co to ma do bloga motoryzacyjnego? Cóż. W latach gdy motoryzacja powstawała, rozwijała się i powstawały coraz to ciekawsze koncepcje Polska nie istniała. W zasadzie byliśmy zapleczem dla Niemców, Rosji albo Austro Węgier. Gdy odzyskaliśmy niepodległość i zwalczyliśmy Bolszewików nad Wisłą zaczęliśmy coś kombinować z własnymi samochodami- mam tu na myśli CWS. W zasadzie to jest pierwszy samochód osobowy jaki został w 100% wykonany w Polsce- nasz silnik, nasze mechanizmy, nasze nadwozie.
Obrazek

CWS T1 był jednak znacznie prostszym samochodem niż jego odpowiednik brytyjski- Rolls Royce Phantom I. W zasadzie cała konstrukcja oparta na śrubach M10x1,5, aby można było rozwalić wszystko jednym kluczem co w międzywojennej sytuacji warsztatowo-mechanicznej w Polsce było bardzo ważne. Co ciekawe skrzynia biegów mechaniczna, czterobiegowa, wyposażona była w blokadę, aby amator cudzej własności miał nieco trudniej podczas próby przywłaszczenia sobie pojazdu. Co ciekawe silnik tutaj zastosowany nie był kopią agregatu do motopompy czy licencyjnym dolniakiem a pełnowartościowym rzędowym, czterocylindrowym silnikiem czterosuwowym z górnymi zaworami. Do tego aluminiowe tłoki, żeliwna głowica, korbowody ze topu krzemoglinowego. Moc wahała się między 45, a 61KM przy 3 litrach pojemności. Co ciekawe w bloku były dwa duże otwory ułatwiające dostęp do układu tłokowokorbowego. Sam samochód też wyposażony był w układ który odcinał zapłon gdy ciśnienie oleju było zbyt niskie dla sprawnego smarowania. Oczywiście powstały następne klony silnika z żeliwnymi blokami- 3.0 R8(80-100KM) oraz połowa z niego- 1.5 R4 (24KM). Niestety pojazdy CWS padły ofiarą naszych rodzimych głą.... polityków, którzy podpisali umowę licencyjną z FIATem, który postawił warunek aby pojazdy CWS nie były już produkowane, jako że stanowiły by groźną konkurencję dla FIATa. Jednak to nie konieć wątku o CWS, które zostało przekształcone w PZInż.
Obrazek

Obok interesujących samochodów, za unicestwienie których postawiłbym kilka osób przed plutonem egzekucyjnym powstał tam ciekawy motocykl. CWS Sokół 1000, wiem wiem, nic coponiektórym to nie mówi, ale pewne osoby znające temat nazywają go "polskim harleyem". Powód prosty- silnik tego motocykla to dwucylindrowa benzynówka dolnozaworowa, widlasta, czterosuwowa o mocy niecałych 20KM.
Obrazek

Produkowany do 1939 roku i krótko po wojnie. Co się stało z inżynierami którzy budowali te samochody? To czego się spodziewacie, pewien niemiecki czarno ubrany fanklub Adolfa H zlikwidował ich w obozach koncentracyjnych.

Historię powojenną już znacie. Wałkowana była miliony razy w milionach programów i milionach stron WWW. Przez Stara, Jelcza, Warszawę, Polskiego FIATa, Poloneza i Lanosy z Matizami które ostatnie swoje lata sprzedawane były pod znaczkiem FSO, które przeżyło Daewoo. Leopardem nie ma co się podniecać- ot Szwedzki kapitał ulokowany w kraju o tańszej sile roboczej. Dzisiaj rynki motoryzacyjne zdominowane są przez wielkie koncerny, a w Polsce mógłby conajwyżej powstać licencyjny pojazd. Nie mamy niestety potężnego zaplecza industrialnego jakie mieliśmy tak naprawdę przed wojną... i za PRLu, gdzie wykazywał się on między innymi w GAZ Wołdze 23 (vide Warszawa 210) czy też Syrenach Laminat i Sport.
Obrazek

CWSy do czasów dzisiejszych niestety nie dotrwały, a szkoda. Większość z nich zaginęła w zawierusze wojennej. Choć była mowa o jednym egzemplarzu który został eksportowany do Francji.

Wpis pochodzi z : >http://fierglu.blog.interia.pl/
Blog o motoryzacyjnej włoszczyźnie i nie tylko: http://www.fiergloo.pl/
Dużo o Alfa Romeo: http://www.alfaholicy.org/

Awatar użytkownika
solarzmr
Moderator
Moderator
Posty: 2669
Rejestracja: 01 mar 2008, 0:00
Imię: Marcin
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Odp: Całkowicie Polski samochód, który nie jest Syreną....

Post autor: solarzmr » 20 lut 2010, 22:52

A kilka godzin temu na allegro zakończyły się dwie unikatowe aukcje modeli samochodów CWS, niestety cena dość zaporowa:link1 i link2

Awatar użytkownika
romlen
Założyciel LKP
Założyciel LKP
Posty: 4372
Rejestracja: 12 sty 2005, 0:00
Skype: romlen
Imię: Roman
Lokalizacja: Lyski koło Raciborza

Odp: Całkowicie Polski samochód, który nie jest Syreną....

Post autor: romlen » 21 lut 2010, 12:23

Czytałem z zapartym tchem : yesyes : Nie od dziś wiadomo o wielu straconych szansach na polską motoryzację. Fiergloo udało się to ubrać w słowa po prostu idealnie, tyci przykład CWS oddaje cały kawał historii.
Lancia Prisma 1,6IE Symbol '87 (tak tak, dalej u mnie), Lancia Y 1.2 2003 grudzień - ostatni miesiąc produkcji, Lancia Lybra SW 2.0 '99 i nigdy nie widziała gazu; Lancia Gamma Coupe - o tym śnię :)
Tel. 503124557-Orange
Obrazek
Po czym poznać, że komputer uzyska świadomość? Że zamiast informatyka będzie przychodził do niego psycholog.

ODPOWIEDZ

Wróć do „::: Oldtimery, youngtimery :::”