Mieszkamy w ciekawym kraju, który położony jest w dość ... trudnym regione geograficznym. Nie mamy żadnych naturalnych barier ochronnych, jak na przykład góry czy szerokie rzeki które stanowiły by dla armii świata dość poważny problem logistyczny, a jak mamy to w zasadzie z tych stron gdzie nie trzeba. Mało tego- historia i los ulokował nas między Niemcami, a Rosją i krajami z nią pokrewnymi ... jak to mówił Laskowik "my z tego miejsca wyskoczymi, a Szwedzi w to miejsce wpadną... i jak wytrzymają 20 lat to wszystkich przeprosimy i wrócimy na swoje miejsce". Co to ma do bloga motoryzacyjnego? Cóż. W latach gdy motoryzacja powstawała, rozwijała się i powstawały coraz to ciekawsze koncepcje Polska nie istniała. W zasadzie byliśmy zapleczem dla Niemców, Rosji albo Austro Węgier. Gdy odzyskaliśmy niepodległość i zwalczyliśmy Bolszewików nad Wisłą zaczęliśmy coś kombinować z własnymi samochodami- mam tu na myśli CWS. W zasadzie to jest pierwszy samochód osobowy jaki został w 100% wykonany w Polsce- nasz silnik, nasze mechanizmy, nasze nadwozie.
CWS T1 był jednak znacznie prostszym samochodem niż jego odpowiednik brytyjski- Rolls Royce Phantom I. W zasadzie cała konstrukcja oparta na śrubach M10x1,5, aby można było rozwalić wszystko jednym kluczem co w międzywojennej sytuacji warsztatowo-mechanicznej w Polsce było bardzo ważne. Co ciekawe skrzynia biegów mechaniczna, czterobiegowa, wyposażona była w blokadę, aby amator cudzej własności miał nieco trudniej podczas próby przywłaszczenia sobie pojazdu. Co ciekawe silnik tutaj zastosowany nie był kopią agregatu do motopompy czy licencyjnym dolniakiem a pełnowartościowym rzędowym, czterocylindrowym silnikiem czterosuwowym z górnymi zaworami. Do tego aluminiowe tłoki, żeliwna głowica, korbowody ze topu krzemoglinowego. Moc wahała się między 45, a 61KM przy 3 litrach pojemności. Co ciekawe w bloku były dwa duże otwory ułatwiające dostęp do układu tłokowokorbowego. Sam samochód też wyposażony był w układ który odcinał zapłon gdy ciśnienie oleju było zbyt niskie dla sprawnego smarowania. Oczywiście powstały następne klony silnika z żeliwnymi blokami- 3.0 R8(80-100KM) oraz połowa z niego- 1.5 R4 (24KM). Niestety pojazdy CWS padły ofiarą naszych rodzimych głą.... polityków, którzy podpisali umowę licencyjną z FIATem, który postawił warunek aby pojazdy CWS nie były już produkowane, jako że stanowiły by groźną konkurencję dla FIATa. Jednak to nie konieć wątku o CWS, które zostało przekształcone w PZInż.
Obok interesujących samochodów, za unicestwienie których postawiłbym kilka osób przed plutonem egzekucyjnym powstał tam ciekawy motocykl. CWS Sokół 1000, wiem wiem, nic coponiektórym to nie mówi, ale pewne osoby znające temat nazywają go "polskim harleyem". Powód prosty- silnik tego motocykla to dwucylindrowa benzynówka dolnozaworowa, widlasta, czterosuwowa o mocy niecałych 20KM.
Produkowany do 1939 roku i krótko po wojnie. Co się stało z inżynierami którzy budowali te samochody? To czego się spodziewacie, pewien niemiecki czarno ubrany fanklub Adolfa H zlikwidował ich w obozach koncentracyjnych.
Historię powojenną już znacie. Wałkowana była miliony razy w milionach programów i milionach stron WWW. Przez Stara, Jelcza, Warszawę, Polskiego FIATa, Poloneza i Lanosy z Matizami które ostatnie swoje lata sprzedawane były pod znaczkiem FSO, które przeżyło Daewoo. Leopardem nie ma co się podniecać- ot Szwedzki kapitał ulokowany w kraju o tańszej sile roboczej. Dzisiaj rynki motoryzacyjne zdominowane są przez wielkie koncerny, a w Polsce mógłby conajwyżej powstać licencyjny pojazd. Nie mamy niestety potężnego zaplecza industrialnego jakie mieliśmy tak naprawdę przed wojną... i za PRLu, gdzie wykazywał się on między innymi w GAZ Wołdze 23 (vide Warszawa 210) czy też Syrenach Laminat i Sport.
CWSy do czasów dzisiejszych niestety nie dotrwały, a szkoda. Większość z nich zaginęła w zawierusze wojennej. Choć była mowa o jednym egzemplarzu który został eksportowany do Francji.
Wpis pochodzi z : >http://fierglu.blog.interia.pl/
Całkowicie Polski samochód, który nie jest Syreną....
Moderator: giekso
Całkowicie Polski samochód, który nie jest Syreną....
Blog o motoryzacyjnej włoszczyźnie i nie tylko: http://www.fiergloo.pl/
Dużo o Alfa Romeo: http://www.alfaholicy.org/
Dużo o Alfa Romeo: http://www.alfaholicy.org/
- solarzmr
- Moderator
- Posty: 2669
- Rejestracja: 01 mar 2008, 0:00
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
Odp: Całkowicie Polski samochód, który nie jest Syreną....
A kilka godzin temu na allegro zakończyły się dwie unikatowe aukcje modeli samochodów CWS, niestety cena dość zaporowa:link1 i link2
WR7- fotografia motoryzacyjna
Lanciastory - czyli wszystko o Lancii
Jest:Lancia Delta 1.6 HF Turbo 1991 r.
Alfa Romeo Mito 1.6 JTDM 2010 & Alfa Romeo 159 2.0 JTDM 2011
Była:Lancia Lybra 2,4 JTD Intensa 2002 r.
Lancia Lybra 2,4 JTD 2000 r.
Lanciastory - czyli wszystko o Lancii
Jest:Lancia Delta 1.6 HF Turbo 1991 r.
Alfa Romeo Mito 1.6 JTDM 2010 & Alfa Romeo 159 2.0 JTDM 2011
Była:Lancia Lybra 2,4 JTD Intensa 2002 r.
Lancia Lybra 2,4 JTD 2000 r.
- romlen
- Założyciel LKP
- Posty: 4372
- Rejestracja: 12 sty 2005, 0:00
- Skype: romlen
- Imię: Roman
- Lokalizacja: Lyski koło Raciborza
Odp: Całkowicie Polski samochód, który nie jest Syreną....
Czytałem z zapartym tchem Nie od dziś wiadomo o wielu straconych szansach na polską motoryzację. Fiergloo udało się to ubrać w słowa po prostu idealnie, tyci przykład CWS oddaje cały kawał historii.
Lancia Prisma 1,6IE Symbol '87 (tak tak, dalej u mnie), Lancia Y 1.2 2003 grudzień - ostatni miesiąc produkcji, Lancia Lybra SW 2.0 '99 i nigdy nie widziała gazu; Lancia Gamma Coupe - o tym śnię
Tel. 503124557-Orange
Po czym poznać, że komputer uzyska świadomość? Że zamiast informatyka będzie przychodził do niego psycholog.
Tel. 503124557-Orange
Po czym poznać, że komputer uzyska świadomość? Że zamiast informatyka będzie przychodził do niego psycholog.